Na tak jasno postawienioną kwestię nikt nie ośmieli się odpowiedzieć: tak. Hipokryzja wielu nie pozwoli i będą kluczyć i kombinować. Więc przejdzmy do logiki niezbęcdnej w takich kwestiach.
Polska nie jest tylko pewną jednostką terytorialną, pojęcie Polska wykracza daleko poza kwestie terytorialne, to są także ludzie oraz struktury społeczne, instytucjonalne, polityczne, kulturowe, w których toczy się codzienne życie. W tym sensie jakiekolwiek naruszenie stanu posiadania w którymkolwiek z wymienionych obszarów należy potraktować jako rozbiór. Suwerenność na danym obszarze należy do narodu, ale rozumianego jako zbiór pokoleń minionych, obecnych i przyszłych, połączonych wspólną tradycją kulturową i ta suwerenność nie ogranicza się tylko do wąsko rozumianych kwestii politycznych. Polityka musi być rozumiana całościowo, systemowo.
Jeżeli ktokolwiek w kraju ma zakusy na pozbawienie Polaków tak szeroko rozumianej suwerenności to powinien być wykluczony z polskiej wspołnoty obywatelskiej.
Cywilizacja ma swoją strukturę systemową, bazującą na twardych, choć słabo uświadamianych relacjach społecznych i jej objawem jest egzystencja państw narodowych będących efektem określonego rozwoju kulturowego bazującego na języku. Nie ma innych dostępnych form organizowania wspólnot ludzkich, o czym świadczy choćby istnienie ONZ. Inne pomysły to utopie, które, w razie próby wdrożenia, przekształcają się w koszmarne dystopie.
Inne tematy w dziale Polityka