W edukacji, tak jak zresztą w innych dziedzinach zarządzanych przez antypis - katastrofa. Nauczyciele i rodzice, jak relacjonuje tygodnik Sieci, widzą dramatyczne skutki resortowych poczynań pani Nowackiej.
Ja patrzę na tę sprawę z punktu widzenia badań neuronaukowca Stanislasa Dehaene poświęconych uczeniu się, i z jego refleksji wynika, że pani Nowacka pogwałciła wszyskie wnioski, jakie on wyciąga w sprawie własciwego kształtowania procesu nauki i nauczania. A jest tych wniosków kilkanaście.
Tymczasem dochodzą do mnie głosy nauczycielek, nie radzących sobie z powodu idiotycznego obowiązku klas inkluzywnych, w których dwójka dzieci w klasie demoluje dokładnie proces nauczania. Coraz więcej nauczycielek ucieka z tego powodu na urlopy.
Dodajmy do tej planowej, systemowej destrukcji polskiej szkoły zgubny wpływ smartfonów i sfery cyfrowej generalnie, a będziemy mieli pełny obraz katastrofy.
W wyniku globalnej katastrofy umysłowej wywołanej wybrykami ideologii liberalnej nastąpiło zjawisko, które ja określam mianem zgłupienia rozsianego, czy rozsypki umysłowej, bo umysł to nie mózg, lecz zbiór pewnych funkcji jakie spełnia mózg, a te funkcje określane są społecznie. Zanik pewnych wymogów społecznych sprawia, że umysły się rozsypują.
Ostatnie dni przyniosły potwierdzenie:
https://wpolityce.pl/polityka/733492-chca-zniesc-obowiazkowa-mature-z-matematyki-burza-w-sieci
Najlepiej dosadnie skomentował to prof. Dragan:
" Pomysł w negatywny sposób skomentował m.in. fizyk prof. Andrzej Dragan:
"Można to uogólnić: konieczność posługiwania się mózgiem to zmora wielu ludzi. A przecież wystarczyłby rdzeń kręgowy.""
Inne tematy w dziale Polityka