https://www.salon24.pl/u/okop/1462799,zegnaj-republiko
Kemir popełnił prosty błąd, błąd typowo internetowej dywagacji na temat zjawiska wyrwanego z kontekstu. znęcając się nad programem TVRepublika.Każda analiza polityczna powinna przestrzegać reguł metodologicznych, z których najważniejszą jest respektowanie kontekstu, w tym wypadku kontekstu społecznego, w którym TVRepublika funkcjonuje.
Kontekstem strukturalnym jest to, że tzw. III RP nie jest państwem demokratycznym lecz postkomunistycznym z fasadą demoliberalną, w której demokracja ograniczona jest do sfery werbalnych. deklaratywnych sloganów i do okresowego głosowania, które odbywa się w warunkach niedemokratycznych, bo podlegających rozmaitym formom ingerencji i manipulacji dyktowanych przez, jak to ujął Ziemkiewicz, klasę panującą. Lud dopiero musi się na demokrację wybić.
Kemir zarzuca Republice partyjniactwo i propagandowość przekazu. Ignoruje strukturę systemu liberalnego w jakim TVRepublika musi funkcjonować.
Po pierwsze nie każda organizacja, która określa się mianem partii jest partią. Partią nie byłą Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, bo była odgórnie powołaną organizacją reprezentującą Sowietów i wyznaczoną przez nich funkcjonariuszy. Podobnie teraz partią nie jest Platforma Obywatelska - jest to typowa wydmuszka powołana do realizacji celów klasy panującej i ośrodków zewnętrznych. Nie ulegajmy więc złudzeniom.
TVRepublika, strukturalnie, jest stacją niezależną. Rosnącą popularność zawdzięcza nie jakiejś partii, nie rządowym dotacjom, lecz decyzjom oddolnym widzów. Dziennikarze, każdy osobiście, są niezależni od jakiejkolwiek partii i otwarcie wyrażają swoje przekonania. Telewizja odpowiada na społeczne zapotrzebowanie. Takie są realia.
Drugi czynnik strukturalny, to niedemokratyczny kontekst polityczny, w którym klasa panująca i rząd ją reprezentujący usiłują tę telewizję zniszczyć. Stacja jest w pewnym sensie oblężoną twierdzą. Takie są realia.
Trzeci czynnik strukturalny , to kwestia całości systemu medialnego w systemie liberalnym, który wymusza na stacjach określoną konstrukcję przekazu, który ma dotrzeć do odbiorcy i przyciągnąć jego uwagę, o którą konkurują rozmaite podmioty medialne. Przekaz musi być emocjonalny, głośny i powtarzalny. Takie są realia.
Do tego należy dodać fakt, że wskutek zepchnięcia partii propolskich do opozycji i rozlicznych prób ich marginalizacji, TVRepublika pełnie też rolę nieformalnej partii politycznej i organizacji społecznej. To efekt mobilizacji społecznej, zalecanej przez noblistów, Acemoglu i Robinsona.
Inne tematy w dziale Polityka