Teraz, po wyczynach koalicji w sprawie Zbigniewa Ziobro i komunistycznego marszałka, nie da się chować głowy w piasek i udawać, że się nie wiedziało, z kim mamy do czynienia.
Mogliście na własne oczy i uszy zobaczyć i usłyszeć coś , czego nie da się określić inaczej niż pacierz czy litanię Antychrysta - liczący sobie owe 26 zaklęć zbiór pomówień.
Mam tyle lat ile mam, znam rzeczywistość zarówno jeśli chodzi o procesy wieloletnie jak i jej przekrój strukturalny, więc ten spektakl mnie nie zaskoczył, bo nie dziwi mnie zasada systemowości.
Nie po to w r. 2001 wykreowano Platformę by teraz z tego projektu zrezygnować. System postkomunistyczny tak działa, a jego pojedyńcze elementy są zindywidualizowanymi klonami systemu, pozbawionymi swojej indywidualnej odrębności.
Rzeczą oczywistą i logiczną jest, że jezeli ZZ walczył z zorganizowaną grupą przestępczą, bo przecież układ postkomunistyczny to nie jest zjawisko demokratyczne, to musiał brać pod uwagę zarówno aspekt indywidualny jak i zbiorowy co nie jest rzeczą łatwą i warto tu sobie przypomnieć jak państwo amerykańskie nie mogło dać sobie rady z Alem Capone. Nic dziwnego, że ta zorgannizowana grupa nie mogla pozostać bierna, lecz jej dzialań w obecnym systemie nie da się ukryć i pokazała je telewizja.
Mamy idealny dowód na potwierdzenie tezy, że diabeł się przebrał w ornat i ogonem na mszę dzwoni, a że to diabeł, to nie mógł sobie odmówić publicznej satysfakcji i musiał zaprezentować tę litanię Antychrysta, a pani poseł Bodnar, nomen, omen, publicznie diabła poparła. Europejskość w pełnej krasie.
Co do dalszych losów ZZ to nasuwały mi się dwa scenariusze.
Pierwszy był spersonalizowany i dotyczył stanu zdrowia ZZ, wpływu rozmaitych działań na ten stan zdrowia i decyzji nim motywowanych. Jest rzeczą oczywistą, że stan zdrowia jest przesłanką kluczową dla każdego.
Ale scenariusz numer dwa był zdepersonalizowany i długofalowy i pomijający kwestie zdrowotne. Wyobraźmy sobie, że postkomuna pakuje ZZ do więzienia i stan jego zdrowa ulega pogorszeniu. Robi się raban na cała Europę i świat. Decyzja zostaje zaskarżona do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który nie ma wyboru i jednoznacznie potępia te decyzję. Co dalej ?
Ano, jest, na wasze nieszczęście, komuchy, prokurator europejski, który wszczyna dochodzenie i ludzie winni uwięzienia ZZ zostają oskarżeni i skazani. Ale na tym się nie kończy - Polacy występują z pozwem przeciwko Komisji Europejskiej z oskarżeniem o współsprawstwo z rządem Tuska i nielegalne sponsorowanie zamachu stanu w Polsce. Materiał potwierdzający ich winę jest ogromny i Trybunał Haski, tak jak to się zdarzyło w przypadku polityków serbskich, doprowadza do aresztowania Tuska i jego ekipy.
Takie scenariusze widzę ja.
Rafał Ziemkiewicz spojrzał na tę kwestię z jeszcze innej strony i zastanawiał się do czego służy Tuskowi sprawa Ziobry. Tusk nie chciał ZZ w Polsce, bo to byłby dopiero kłopot. ZZ w Budapeszcie jest dla niego rozwiązaniem optymalnym, bo odpada ewentulany mój scenariusz nr. 2. Może Tusk swobodnie kontynuować rozmaite narracje na temt uchylania sie ZZ od odpowiedzialności, może atakować Orbana za udzielania azylu "przestępcom" i w ten sposób podtrzymywać swoją wiarygodność w układzie postkomunistycznym i establishmencie europejskim..
Inne tematy w dziale Polityka