Wałęsa, oczywiście.
Ciekawy był występ Wałęsy w programie Lisa w TVP2. Widać było, że nie smakuje mu uzaleznienie od "salonu" i temu niezadowoleniu dał wyraz na początku rozmowy, podając przykłady wad III RP i stwierdzając, że czuje się przegrany, bo nie o taką Polskę walczył. Potem, jakgdyby przestraszony własną śmiałością zaczął się wycofywać i uciekł w celowy bełkot, by zamazać ostrość początkowej wypowiedzi.
Trzeba wziąć pod uwagę, że Wałęsa paru rzeczy się jednak nauczył i gdyby chciał i starczyło mu odwagi, mógłby swoje zastrzeżenia ująć bardziej precyzyjnie. Ale choć go to wszystko w środku bardzo uwiera, lęk skłania go do ucieczki w bełkot. Ciekawe jaki będzie dalszy ciąg, wróci do "salonu" czy się od niego odwróci ?
Krzysztof Wyszkowski twierdzi nie bez racji, iż Wałęsa trzymany jest na smyczy kwitów. Szarpie się na tej smyczy, bo go uwiera, ale urwać się boi. Ciekawe, czy się w końcu urwie czy nie ?
Inne tematy w dziale Polityka