zetjot zetjot
232
BLOG

Kolejny paragraf na Adamowicza ?

zetjot zetjot Wychowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Jak już kiedyś pisałem sprawa durnego modelu równego traktowani wprowadzona przez Adamowicza do gdańskiej polityki edukacyjnej, nie posiadająca żadnego naukowego uzasadnienia wywołała liczne sprzeciwy, a z mojej strony dołączyły się jeszcze drwiny z głupoty pomysłodawców tego projektu, którzy nie zdają sobie sprawy z tego co mówią i co robią. I pozostałbym przy tej naiwnej interpretacji, gdyby mi nie wpadły w ręce całkiem przypadkowo historyjki z życia szkolnego opowiadane przez amerykańskich rodziców.

Otóż za pomysłem może się kryć nie tyle głupota, co przebiegłe wyrachowanie. Bo tu ważne są drobne szczegóły z dziecięcych zachowań. 

Jak wie każdy rodzic i każdy nauczyciel, dzieciaki w szkole trzymają się osobno, dziewczęta w swoich grupkach, chłopcy w swoich. Dziewczęta plotkują i chichoczą, chłopcy się poszturchują w walce o przywództwo. To są przejawy normalnego rozwoju, wynikajace z odmienności biologicznych predyspozycji kształtujących tożsamość. 

Tak więc widzimy tu wyraźne utożsamienie się z własną płcią i zachowanie, na tym etapie rozwoju, dystansu wobec płci odmiennej. Ale popatrzmy co się może stać, jeśli ktoś w ten naturany proces zaingeruje, tak jak czynią to edukatorzy seksualni i naopowiada dzieciom banialuków o plynnej tożsamości. Takie banialuki, trafiają, co wskazałem przed momentem, na podatny dziecięcy grunt braku doświadczenia, i uznania własnej odmienności w stosunku do chłopców, a następnie do przesadnego przerysowania tej odmienności i nadinterpretacji tej odmienności.  

Wystarczy takiemu nieukształtowanemu umysłowi coś zasugerować, by ten zaczął interpretować fakty według tej sugestii. No tak, ja i moje najbliższe koleżanki skupiamy się w osobnej grupie, bo najprawdopodobniej mamy skłonności biseksualne..Dziewczęta ni z tego ni z owego uznać mogą pod wpływem impulsu emocjonalnego, że chłopcy nie są im do niczego potrzebni nie tylko teraz, ale zawsze i dojść może do wczesnego wsobnego ukierunkowania tożsamości, a następnie pociągu płciowego na własną płeć. Rozwojowy, chwilowy etap poczucia dystansu wobec płci przeciwnej zostanie uznany przez dziewczynki za ostateczny cel rozwoju. I taki efekt pojawił się w szkołach amerykańskich. 

Dzieciaki nie znają się na prawidłowościach rozwojowych, ale znają się na nich psycholodzy i powinni się znać edukatorzy (nawiasem mówięąc jakiś dziwaczna specjalizacja zawodowa). A jeżeli ktoś wykorzystuje naiwność nieletnich, to na to jest paragraf. Jest zatem także kolejny paragraf na Adamowicza, promotora gender w gdańskiej edukacji. 

Pod wpływem takich poczynań w amerykańskich szkołach publicznych, amerykańskie matki skarżą się, że zapanowała epidemia i większosć dziewcząt w klasie ich córek nagle odkryła w sobie skłonności biseksualne. To jest skutek bezmyślnego, jak pierwotnie uważałem, albo może wręcz wyrachowanego, ingerowania, jak dopuściłem później, w pozaświadomościowe procesy i mechanizmy instynkownego kształtowania się popędu seksualnego. Uwarunkowane fazą rozwojową niezbędne poczucie własnej odmienności i kształtowania się konkretnej tożsamości płciowej może doprowadzić, wskutek ingerencji, do odrzucenia odmienności komplementarnej i zastąpienia jej odmiennością nihilistyczną i skupieniu się na seksualnośći skierowanej ku wlasnej płci. Taka seksualna tautologia. 

Dlatego zastanawiam się, czy projektodawcy o tym nie wiedzą za przyczyną ignorancji, czy też odwrotnie, wiedzą i czynią to z wyrachowania ideologicznego.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo