Słusznie dostało się francuskiej pani minister Christine Boutin za jej wypowiedź o tym, że za zamachami 11 września mógł stać EWENTUALNIE Bush i jego ludzie. Nawet jeśli nie była to wprost wyrażona opinia, a tylko w miarę oględna i ogólna reakcja na słowa internetowego miłośnika teorii spiskowych, nawet jeśli nośność tych słów mógł nieco wzmocnić odpowiedni montaż, to jednak nie ma wątpliwości, że palnęła głupio i bez zastanowienia. Tak na marginesie – powiedziała to kilka miesięcy temu, gdy nie była jeszcze ministrem. Można mieć nadzieję, że teraz trochę bardziej by uważała, by nie dać się tak wrobić.
Myślę jednak, że pogromcy spiskowych teorii dziejów powinni owe spiskowe teorie gromić w sposób nieselektywny. A przecież warto przypomnieć: gdy Francja odmówiła udziału w irackiej eskapadzie, właśnie takie teorie zaczęto snuć i niektórym kołaczą się one po głowach jeszcze teraz. A to że Chirac ma jakieś tajne konszachty z Saddamem, albo jeszcze lepiej, że Francja popiera terroryzm i Ben Ladena, że Francuzi wspólnym frontem wraz z ekstremistami muzułmańskimi występują przeciwko Ameryce. Jeden z polskich tygodników triumfalnie zamieścił dowód ostateczny i niepodważalny – zdjęcie Chiraca z Saddamem... sprzed grubo ponad 20 lat! I wszyscy zgodnie śpiewali wtedy tę samą dziecinną piosenkę o spisku.
Do spiskowych teorii można zaliczyć nawet tę sztuczkę semantyczną polegającą na nazywaniu koalicji triumfującej w Iraku „koalicją antyterrorystyczną”. Wszyscy inni zatem w większym lub mniejszym stopniu terroryzm popierają albo przynajmniej akceptują?
Słowa francuskiej pani minister były równie absurdalne jak te wszystkie teorie dotyczące Francji i innych krajów, które nie zgadzały się wtedy z USA. Takich pań Boutin jest mnóstwo.
Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka