Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński
38
BLOG

Satyrycy o Obamie

Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński Polityka Obserwuj notkę 23

Francuscy autorzy świetnego programu satyrycznego „Les Guignols de l’info” już chyba znaleźli czuły punkt Obamy, w który będą przez najbliższe lata celować w swoich marionetkowych parodiach nowego prezydenta USA. Tak zawsze jest: gdy pojawia się nowa ważna postać w świecie polityki, humoryści i prześmiewcy gorączkowo szukają jakiegoś haczyka, jakiejś wady lub śmiesznostki, i na tym budują następnie swoje karykatury, których różne wariacje będą niekiedy powtarzane przez długie lata.

 

Od paru dni, gdy marionetka Baracka Obamy pojawia się w „Les Guignols de l’info” (codziennie w Canal + około godziny 20:00), i gdy prowadząca program marionetka dziennikarza zadaje pierwsze pytanie, Obama zaczyna odpowiadać w swoim melodyjnym, nieco kaznodziejskim tonie. Natychmiast coś dziwnego zaczyna się dziać ze słuchającym go dziennikarzem. W czwartek na przykład nagle wyciągnął skądś torbę z prażoną kukurydzą i, wpatrując się z przejęciem w gadającego Obamę zaczął mechanicznie wyjadać kukurydzę, jak w kinie. Gdy Obama skończył odpowiedź, dziennikarz był tak zafascynowany, że zapomniał, o co chciał następnie pytać.

 

W piątek podobna scena. Ten sam plastikowy dziennikarz zadaje pytanie plastikowemu Obamie. Ten zaczyna odpowiadać. W tle słychać lekki akompaniament hollywodzkiej w stylu muzyki. Dziennikarz znowu ma wrażenie, że jest w kinie. Obok niego pojawia się pani sprzedająca lody i batoniki. On coś kupuje, i dalej słucha. Obama opowiada o tym, że pojechał na pogrzeb swojej babci. Dziennikarz wyciąga chustkę do nosa i szlocha. Gdy prezydent skończył swój monolog, dziennikarz (PPDA dla tych, którzy znają francuskie media) podsumowuje z zachwytem: Ostatnio tak płakałem, kiedy byłem na „Titanicu” !

 

Obama będzie więc w wizji satyryków z „Les Guignols de l’info” showmanem, prezydentem-aktorem, gwiazdorem, u którego forma będzie przerastać treść. Będzie grał na emocjach słuchaczy i poprzez te emocje zdobywać ich poparcie.

 

Rzeczywistość będzie na pewno bardziej złożona niż te humorystyczne skróty. Ale autorzy tego programu mają dość często dobre przeczucia. Pamiętam ich program nadany natychmiast po zamachach 11 września. Wszyscy byli wtedy przejęci i przerażeni, wszyscy czuli się solidarni z Amerykanami. A w „Les Guignols de l’info” pojawiła się nagle rozradowana marionetka Sylvestra Stalone (który w tym programie symbolizuje ogólnie rzecz biorąc władze amerykańskie). No i ów „Monsieur Sylvestre” z radością wykrzyknął: „To jest fantastyczne! Teraz będziemy mogli zaatakować dowolny kraj, i nikt nic nie powie!”

 

To było 12 września 2001 roku, i wtedy wydawało mi się to strasznie nie na miejscu. A przecież... 

Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka