Krótkie uzupełnienie do mojego poprzedniego wpisu. Nie rozumiem, dlaczego od piątku nikt w Polsce nie oburzył się bezczelnością Sarkozy’ego, który – nie zważając na żadne przyjęte w dyplomacji cywilizowanych krajów standardy – ot tak sobie powiedział wprost, że Rosja nie powinna rozmieszczać rakiet w Obwodzie Kaliningradzkim.
Jak można coś takiego tolerować?! Oto prezydent Francji ośmielił się zasugerować, że suwerenne państwo nie powinno rozmieszczać swoich własnych rakiet na swoim własnym suwerennym terytorium. Chodzi zresztą o rakiety, które nie byłyby wycelowane w kraj Sarkozy’ego, skądże!, ale w inny suwerenny kraj. Jak on w ogóle śmie się wtrącać?! Przecież ten drugi suwerenny kraj ma prawo – jeśli takie jest jego życzenie – dostać tymi rakietami po głowie na swoim własnym suwerennym terytorium. Dlaczego Sarko w ogóle o tym mówi ?!
I w dodatku, szczyt wszystkiego, Sarkozy powiedział to w Nicei, podczas szczytu Unia Europejska – Rosja, w obecności prezydenta Rosji ! I prezydent Rosji nie zareagował, nie kazał strzelać, nawet brzydkiej miny nie zrobił!
Czyżby, zgodnie z infantylną wizją międzynarodowych negocjacji, polegającą na zastanawianiu się, kto kogo „przeczołgał”, tym razem to Sarko, w odwecie za sierpień, „przeczołgał” Miedwiediewa? A ten nawet nie ośmielił się zareagować na to jawne wtrącanie się w sprawy suwerennego państwa?
I zaraz potem Sarkozy spokojnie, jak gdyby nigdy nic, wsiadł sobie do swojego prezydenckiego Airbusa, tego z czterema biegami wstecznymi i jednym do przodu na wypadek gdyby... (eh, łza się w oku kręci, przypomina się wielka epoka akcji "Histeria 2003"...), i odleciał do Waszyngtonu, stolicy suwerennego państwa. Niebywałe.
Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka