No właśnie bo ja nigdy.
W odwiedzonych przeze mnie Lidlach czy Biedronkach zawsze bałagan na półkach palety na ścieżkach dla klientów.
Wczoraj w Lidlu na półce szynka konserwowa z datą przydatności 23.12.2021.
Dyskonty a ceny jak w delikatesach.
Parówek to nie chce jeść zwłaszcza kot.
Czy polscy klienci dla nich są gorsi?