gregklimowicz gregklimowicz
106
BLOG

krytycznie o naszej polityce zagranicznej

gregklimowicz gregklimowicz Polityka Obserwuj notkę 0

 Krytyczna ocena polskiej polityki zagranicznej w kontekście wydarzeń na Ukrainie

 

Wydarzenia na Ukrainie zaskoczyły w początkowej fazie wytrwałością majdanu, a w końcowej- swoją dynamiką. Determinacja setek a potem tysięcy demonstrantów pod koniec 2013 sprawiła że po kilkunastu tygodniach, na progu 2014r mieliśmy w Kijowie prawdziwe, tętniące życiem i wolą zwycięstwa  i profesjonalnie zorganizowane miasteczko namiotowe.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy chyba w oficjalną wersję Moskwy że było to inspirowane i finansowane przez państwa (służby) zachodnie. Impuls do tego zrywu dało zerwanie programu integracji europejskiej przez ówczesnego prezydenta Janukowycza.

Oficjalna polska polityka we wczesnej fazie tych wydarzeń (do wybuchu zamieszek) opierała się na jednoznacznej akceptacji postulatów Majdanu oraz bezkrytycznej i bezkompromisowej postawie wspierającej demonstrantów. Akcentowano poparcie wobec żądań demonstrujących Ukraińców dot. integracji europejskiej oraz demokratyzacji i przemian. Pojawiały się głosy krytyczne (ks. Isakiewicz Zalewski – sygnalizujący nacjonalistyczne grupy wśród demonstrantów). Jednak mainstreamowe media w Polsce skupiały się na wycieczkach polskich polityków na Majdan – i ich często kuriozalne wystąpienia z hasłami pro europejskimi (szczególnie wymowne gdy zestawić  je z antyeuropejskimi wystąpieniami w naszym kraju sprzed akcesji do UE).

Przełomowy moment nastąpił w efekcie podpisania przez ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji i Polski porozumienia z Janukowyczem. Podpisano je ustalając m. In. wybory prezydenckie na Ukrainie na grudzień 2014, czym wywołano wściekłość demonstrantów którzy od wielu miesięcy domagali się natychmiastowego odsunięcia od władzy prezydenta. Był to ogromny błąd polskiej polityki zagranicznej. Dowodem na to jest fakt powoływania się strony rosyjskiej, jak i samego Janukowycza na w/w dokument oraz podkreślanie przez nich, że stanowił on fundament do stabilizacji sytuacji. Zerwanie tego porozumienia przez Majdan- jest ogromnym atutem negocjacyjnym po stronie rosyjskiej. Daje podstawę do sugerowania że ministrowie tych państw - nie dysponowali jakimkolwiek mandatem do reprezentowania strony demonstrującej.

W polskich mediach brakuje już jakiejkolwiek krytyki obecnych działań naszej polityki. Dominują natomiast poza komentarzami wydarzeń bieżących – zestawienia typu – porównania ilości sił zbrojnych Polski, NATO, Ukrainy vs Rosja. Nie jest dla nikogo tajemnicą że media podsycają atmosferę zagrożenia i nie są w stanie obiektywnie analizować wydarzeń, o zachowaniu jakiejkolwiek bezstronności nie wspominając.

Nasi politycy uniesieni tą falą medialną – zachowują się na miarę własnych możliwości- fotki na fejsie z Majdanu, apele do USA o ochronę, informacje że czujemy się zagrożeni – i zwołujemy szczyt NATO, apele w Brukseli o sankcje, itp., itd... Wychodząc przed szereg w tych działaniach, pokazujemy skrajną niedojrzałość oraz nieodpowiedzialność. Jesteśmy w takim momencie naszej historii że należy z wielkim wyważeniem formułować słowa i tym bardziej czyny. Nie od rzeczy byłoby również wspomnieć że więksi od nas (Francja, Niemcy, UK) – umieją w tej sytuacji zachować umiar, pozostawiając pole manewru instytucjom międzynarodowym. Wiedzą oni mianowicie o jednej fundamentalnej zasadzie uprawiania polityki- że miarą skutecznych polityków jest budowanie dobrobytu obywateli poprzez m. in. handel zagraniczny. Pamiętajmy więc, że wielu naszych przedsiębiorców handluje z partnerami rosyjskimi, a nasi politycy niestety tej świadomości nie mają. Zrażanie pochopnymi działaniami, niewyważonymi słowami strony rosyjskiej, sprawi że po konflikcie, okażemy się, jak zwykle, najbardziej poszkodowani-  tak jak to było w naszej historii nieraz. Warto tylko przypomnieć że kupujemy gaz z Rosji najdrożej w Europie. 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka