niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru
475
BLOG

"Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył" - Bartmiński odpowiada Norwidem

niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru Społeczeństwo Obserwuj notkę 48

Moja notka z 2-go stycznia 2018, zatytułowana „Bartmiński: Nacjonalizm jest chorobą” oparta była na wywiadzie jakiego p. Profesor Bartmiński udzielił Tygodnikowi Powszechnemu. Zainteresowanie nią, sądząc po ilości komentarzy było spore jak na niszowy blog zachowującego anonimowość człowieka. Nie było to jednak po części zainteresowanie ani tematem, ani zawartością treściową. Komentatorzy zajęli się osobą p. Bartmińskiego, w wielce niewyszukany sposób. Pan Bartmiński, z którym równolegle do publikacji notki korespondowałem, gdyż powiadomiłem go o użyciu jego wywiadu, napisał mi co następuje: „Ktoś dorobił mi całą ideologię, o jakiej nie miałem pojęcia, choć nie mogę uwierzyć, że są ludzie którzy przynależność do  ROADU i UW czy lewicowe sympatie  mogą uznać niemal za zbrodnię! To dla mnie jaskiniowa logika. Nie jestem przyznaję wprawny w rozmowach, w których zamiast rzeczowo o problemach zaczyna się rozmówcy dokopywać i mu wymyślać.”

Zasadą, jaką kieruję się na prowadzonym przeze mnie blogu jest by nie usuwać komentarzy ani nie blokować komentujących. Została więc pod moim wpisem cała ta zawartość, która napełnia mnie goryczą i niesmakiem. Nie bardzo mam ochotę na kontynuację prowadzenia bloga.

Mam jednak do spełnienia powinność względem człowieka, którego „sąd ludowy” pod moją notką dotyczył. W myśl zasady „audiatur et altera pars” udostępniam niniejszym replikę p. Bartmińskiego:  

 

Najbardziej dojrzałą wypowiedź o ojczyźnie, jest dla mnie wiersz Cypriana Norwida „Moja ojczyzna” (słynne jest jego zdanie, że „Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek”)

 

                        Kto mi powiada, że moja ojczyzna:

                        Pola, zieloność, okopy,

                        Chaty i kwiaty, i sioła - niech wyzna,

                                   że - to jej stopy.

 

                        Dziecka - nikt z ramion matki nie odbiera;

                        Pacholę - do kolan sięga;

                        Syn - piersi dorósł i ramię podpiera:

                                   To - praw mych księga.

 

                        Ojczyzna moja nie stąd wstawa czołem;

                        Ja ciałem zza Eufratu,

                        A duchem sponad Chaosu się wziąłem:

                                   Czynsz płacę światu.

 

                        Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył;

                        Wieczność pamiętam przed wiekiem;

                        Klucz Dawidowy usta mi otworzył,

                                   Rzym nazwał człekiem.

 

                        Ojczyzny mojej stopy okrwawione

                        Włosami otrzeć na piasku

                        Padam: lecz znam jej i twarz, i koronę

                                   Słońca słońc blasku.

 

                        Dziadowie moi nie znali też innej;

                        Ja nóg jej ręką tykałem;

                        Sandału rzemień nieraz na nich gminny

                                   Ucałowałem.

 

                        Niechże nie uczą mię, gdzie ma ojczyzna,

                        Bo pola, sioła, okopy

                        I krew, i ciało, i ta jego blizna

                                   To ślad - lub - stopy.

                        (Paryż, styczeń 1861; C. K. Norwid, „Pisma wszystkie” I, s.336-337).

 

Nie mam nic przeciwko temu, gdyby Pan tę moją replikę zechciał umieścić w swojej witrynie.

Pozdrawiam Pana serdecznie,

Jerzy Bartmiński



inkszy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo