Po raz kolejny rzucamy kłamcom w twarz - Profesor Binienda udostępnił i udostępnia wyniki swoich badań fachowcom w tej dziedzienie tzw. peer review (rzecz w tym, że nie każdy dostaje pola Biniendzie?) .
Wkrótce zapowiadany jest Jego przyjazd, na zaproszenie Politechniki Warszawskiej, gdzie przeprowadzone badania będą przedmiotem prezentacji w ramach organizowanego sympozjum polsko-francuskiego.
Poza znaczącymi platformami cyfrowymi, które propagowały pierwszy wywiad z Profesorem przeprowadzony przez wielkonakładową gazetę w USA w sprawie Smoleńska (1), kolejny globalny, tym razem stricte naukowy portal : www.phys.org, skupiajacy wspólnotę prawie 2 milionów naukowców, badaczy i inżynierów z całego świata - publikuje artykuł traktujący o tym temacie wraz z głośną symulacją komputerową (2).
W tłumaczeniu własnym:
"Rząd rosyjski mówi, że katastrofa była wynikiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności , ale nie zgadza sie z tym Profesor Binienda, szef Instytutu Inżynierii Cywilnej Uniwersytetu w Akron.Binienda poświecił minione dwa lata analizując szczegóły raportu końcowego z rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem odkrywając sprzeczności i uchybienia i popierając to dowodami naukowymi.
Ograniczenia w dostępie do miejsca katastrofy, ciala ofiar w zapieczętowanych trumnach oraz przetrzymywanie czarnych skrzynek samolotu - wzbudziły uzasadnione podejrzenia Biniendy i pchnęły do przeanalizowania rosyjskich ustaleń z własnej inicjatywy."
Szczególnie jedna rozbieżność zwróciła uwagę Biniendy . Raport wskazuje, że samolot , po utracie 1/3 skrzydła - w wyniku zderzenia z brzozą - leci 30 m w górę, następnie wykonuje tzw. beczkę i rozbija się, uśmiercając wszystkich na pokładzie. "Nie mogę się zgodzić z tym scenariuszem - samolot z tak uszkodzonym skrzydłem musi sie rozbić, nie ma mowy o wzlocie w górę po utracie większej porcji skrzydła - wyjaśnia Binienda, który jest także naczelnym "Journal of Aerospace Engineering".
Binienda opracował komputerową symulację (krytycznego momentu) katastrofy bazując na faktach i danych zawartych w oficjalnym raporcie. Użył dla swej analizy identycznej technologii jaką zastosowała NASA do badań katastrofy wahadłowca "Columbia". Uzyskane wyniki zadają kłam wnioskom oficjalnego raportu rosyjskiego. Symulacja skrzydła kolidujacego z brzozą, przeprowadzona przez Biniendę, demonstruje, że skrzydło nie mogło być złamane przez drzewo.
W symulacji Binienda zastosował różne scenariusze, włączając w to ektremalne, które zakładały większą średnicę i gęstość masy drewna niż przyjęte w oficjalnych raportach.
Wraz z grupą międzynarodowych ekspertów, Binienda współpracuje z Polską Komisją Parlamentarną prowadzącą śledztwo w sprawie Katastrofy Smoleńskiej. W dniu 28 marca br., zespół ekspertów, w którego skład wchodzi Binienda, zaprezentował swoje ustalenia przed Parlamentem Europejskim, podważając i falsyfikując oficjalne stanowisko w sprawie.
Uzyskane wyniki badań będą stanowiły platformę dowstąpienia Biniendy w dniu 21 maja br. na Polsko-Franscuskim Sympozjum organizowanym przez Politechnikę Warszawską.
Kontrowersja otaczajaca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, VIP-owskie pozycje ofiar , które zginęły, lecąc na obchody 70-tej Rocznicy zbrodni wojennej dokonanej na polskiej elicie, i badania Biniendy - budzą coraz wiecej pytań o przyczyny katastrofy.
Binienda mówi, ze najlepszym rozwiązaniem byłoby ponowne otwarcie śledztwa i jego prowadzenie przez nową i beztronną komisję."
1) http://zoominto.salon24.pl/413744,swiatowe-echa-prezentacji-biniendy-w-pasadenie
2)Jeśli ktoś nie miał okazji obejrzeć symulacji komputerowej prof. Biniendy - link - http://www.youtube.com/watch?v=fbJ29pGJLNU ; będzie reakcja emocjonalna - symulacja zawiera jako soundtrack "Różyczkę" Lorenza!!!!
*) źródło artykułu: http://phys.org/news/2012-04-radar.html
Inne tematy w dziale Polityka