Zgodnie z raportem rosyjskiego MAK-u oraz jego wiernej kopii podpisanej przez polskich "specjalistów", którzy byli na miejscu wypadku "cały dzień aż do wieczora", ale nie zdołali udokumentować prowadzonych badań organoleptycznych nawet własnym zdjęciami, wiemy że:"samolot zderzył się lewym skrzydłem z brzozą o średnicy pnia 30-40 cm,
w wyniku czego nastąpiła utrata około 1/3 długości lewego skrzydła"(1)
Faków z tym związanych nie bronią autorzy raportu Millera, ale egzotyczni piloci awionetki i specjaliści od pyłu gwiezdnego(2), jak p. Artymowicz, którzy wyskakują - jak Filip z konopii - i sugerują w wylewnych komentarzach ( np.: pod wywiadem Johna Mandelsa z prof. Biniendą (3)), że "polscy specjaliści tam byli, widzieli i dotykali (!) wraku tupolewa , ale mieli problem z dokładnym opisem swojej pracy w raporcie".
Na fali takich cudacznych oświadczeń powstają nie mniej cudaczne teorie, które , w opinii ich twórców, nie dyskredytują (meta) fizyki MAK (skądże!?), ale jakoby podważają wyniki pracy proferora Biniendy i profesora Nowaczyka i dra Szuladzińskiego!
Prezentujemy ostatnią popularną wśród klakierów MAK-u i tzw. komisji Millera opcję:
"Może, rzeczywiście, skrzydło PRZETRWAŁO w zderzeniu z pancerna ruską brzozą , ale uległo wtórnemu uszkodzeniu na skutek rozprucia powłoki aluminowej pod skrzydłem, którą opór powietrza oraz mechaniczny wstrząs po zderzeniu z drzewem doprowadza do finalnej destrukcji? "- tak redaktor Pospieszalski w programie TVP "Bliżej" eksploruje absurdy kłamstwa smoleńskiego.
http://www.youtube.com/watch?v=tbhjStsz3Vc
Profesor Binienda, gość tego programu, najprzystępniej jak to możliwe dla laików, daje odpowiedzi na wiele podobnych pytań, w tym na temat parametrów wyjściowych przyjętych do Jego symulacji wirtualnej.
Wyniki wielomiesiecznej pracy, za którą korporacje przemysłowe muszą płacić około miliona dolarów, wskazuja , że dużo słabsze skrzydło niż TU-154M przetrwa zderzenie z czterokrotnie bardziej "pancernym" drzewem niż smoleńska bieriozka i to o średnicy 44 cm (w raporcie Millera 30-40cm!) przy każdym badanym wariancie zdarzeń (ustalanych przez 18-procesorowe komputery, gdzie generacja rezultatów dla 1/10 sec. lotu może trwać nawet tydzień).
Odpowiadając na pytanie o rozerwanie powłoki aluminiowej pod skrzydłem - Pan Profesor odpowiada - od ca. 19 minuty nagrania - że taki scenariusz nie jest możliwy, ponieważ nie ma śladów zniszczenia krawędzi przedniej skrzydła (jedyny twardy dowód - bo jak wiemy - słynna bieriozka "uzyskała" odłamki skrzydła w pniu dopiero po wrześniu 2010 roku - poseł Macierewicz od 23 minuty nagrania ).
Czego nie ruszysz w ruskiej układance, żyrowanej przez tzw. komisje Millera, której m.in. udowodniono fabrykację "obecności" generała Błasika w kabinie pilotów (4), nie trzyma się kupy!
Co ciekawe - w pokrętnej logice macherów od jedynie słusznej prawdy, dociekanie istoty rzeczy i ujawnianie fałszerstw tzw. śledztwa smoleńskiego, dyskredytuje tych , którzy ją podważają za pomocą nowowczesnych i globalnie akceptowanych metod naukowych, ale nie czynią żadnego uszczerbku na rosyjsko-millerowskim kłamstwie.
W przywołanym programie red. Pospieszalskiego uzyskujemy wgląd na zjawisko unikania konfrontacji przez członków tzw. komisji Millera (od 1 min., następnie od 25 minuty nagrania), a w efekcie odpowiedzialności za dezercję wobec własnej profesji , elementarnej rzetelności i ...polskiego podatnika, który zapłacił suto za tę hucpę.
"Tak zwana katastrofa smoleńska jest bardzo poważnym problemem dla nauki. Jest to problem wieloaspektowy. I było dla mnie, i dla wielu innych moich kolegów zaskakujące ,że oficjalne instytucje nauki polskiej nie zajęły sie tym zagadnieniemi nie próbowały go wyjaśnic metodami znamiennymi dla badań naukowych" -
- prof . Piotr Witakowski z Akademii Górniczo-Hutniczej, współogranizator "Konferencji Smoleńskiej", która odbędzie się 22 października 2012 roku w Warszawie, udostępniając forum dyskusyjne dla ponad 80 naukowców z całego kraju (od 38 min. nagrania).
Motto konferencji "Nie trzeba kłaniać się Okolicznościom, a Prawdom kazać, by za progiem stały" - pozostawia niewiele wątpliwości, że polscy naukowcy nie mają zamiaru uprawiać serwilistycznej polityki rządu Tuska &Pawlaka wobec Rosji Putina a zainteresowani są tylko naukową próbą wyjaśnienia prawdy o Smoleńsku (http://www.konferencjasmolenska.pl/).
Na marginesie wypadałoby zauważyć rzecz niepokojącą - niewielka garstka ludzi broni honoru i racji stanu prawie 60 milionowego biernego narodu (w tym 20 milionowej diaspory), który nie ma nic na usprawiedliwienie swojej bierności żyjącąc w świecie wolnym od totalitaryzmów.
Ale zdziałała cuda!
Na ten moment staje się całkowicie pewnym, że ogromna praca i odwaga cywilna Biniendy , Nowaczyka i Szuladzińskiego oraz rzeczowa dyskusja na argumenty, którą zainicjowali, przerwała okres smuty smoleńskiej w Polsce.
DZIĘKUJEMY!
1) str.17 raportu komisji Millera - http://m.naszdziennik.pl/zasoby/smolensk/RaportKoncowyTu-154M.pdf)
2) czytaj na jego stronie internetowej
3) http://connect.cleveland.com/user/you-know-who/index.html
4) http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/To-Miller-i-Klich-przypisali-gen-Blasikowi-ktorych-nie-powiedzial
Inne tematy w dziale Polityka