Wynik glosowania nad przywróceneim do komisji posłów Wassermanna i Kempy to zasłuzony prztyczek dla Grzesia. Grzesio bowiem chciał być sędzią we własnej sprawie i sam sobie wybrać osoby które będą go przesłuchiwać. Po wyniku glosowania sejmu widać jednak że nawet koalicyjny PSL miał dość ośmieszania komisji hazardowej. Nawet osoby przychylne PO muszą zgodzić sie iz fakt ze Grzesio miał decydować w imieniu PO o tym kto z PiSu moze być w komisji był wielce błędny....
PO postawiła prywatny interes Grzesia nas swą reputację, całe to pzresłuchiwanie Kempy i Wassermanna od początku było śmieszne. A efekt jest odwrotny od zamierzonego. Posłowie PiS nie tylko zostali w komisji hazardowej ale jeszcze wyszli na męczenników prawdy i przyzwoitości. A PO to głosowanie jeszce sie czkawką odbije......Teraz przesłuchanie Grzesia pzred komisją przyciagnie uwagę o wiele większej rzeszy obserwatorów. A szczególnie podzcas pytań od Wassermanna:).
Inne tematy w dziale Polityka