Dzis mija 20 rocznica rozpoczęcia ostatniego zjazdu pzpru. Znów bedziemy słyszeć i czytać rzewne historyjki byłych pzprowców jak to oni nie byli komunistami (ci to byłi do 56roku), jak to oni wieżyli że da sie cos zrobić, ze byli za humanizmem socjaldemokratycznym itp. podobne brednie... Wystarczy przyjżeć sie historii....
Przed wojną w Polsce wszyscy wiedzieli czym jest komunizm. Zarówno eNDecja jak i sanacja zwalczały komunistów. O tym czym jest komunizm pisali kolejno Sienkiewicz w "Wirach", Prus w "Dzieciach" czy K.H. Rostworowski "Czerwony marsz", czy późneijsze utewory Mackiewicza. Czym jest komunizm wiedzieli młodzi Polacy ktorzy do lat 6o walczyli w podziemiu antykomunistycznym.....Czym jest komunizm wiedzial każdy kto slyszał o Katyniu. Jak wiec możliwe by o tym nie wiedzieli kwaśniewsy, cimoszewicze, balcerowicze, pastusiak,i jaruzelscy i wielu innych????? Sa dwie możliowści.
Pierwsza możliwość umuslowe ograniczenie tych ludzi którzy nie dostrzegali tego co dostrzegali wszyscy.
Możliowść druga, wiedzieli ale mieli to gdzieś. Zależało im na paszporcie, awansie w pracy, karierze, talonie...Oczywiscie niektórzy z nich po uzyskaniu swych celów nawet występowali z pzpru....Ale cvzy ktoś kiedyś słyszał by jakis pzprowiec przeprosił za swą kolaborację? Czy którys z nich powiedzial to był błąd? Nie... Kazdy z nich wybiela system...Nie trafia do nich ze wspierali najbardziej zbrodniczy system w dziejach.....
Daltego uważam że w stosunku do nich zachodzi jednak pierwsza możliwość....
Inne tematy w dziale Polityka