IKC 1913 r. 23 września BBSV Bielsko(Niemiecka drużyna)-Cracovia 1-4 "Po skończonym matchu urządzili Cracovii licznie zebrani Polacy, serdeczną owacyę".
Tygodnik sportowy 15 październik 1924r. Wisła-Cracovia "Wisła jednakże miała do zwalczenia czynnik poważniejszy i jeszcze potężniejszy. Wiała musiała walczyć przeciw 98% publiczności! Na swojem własnem boisku przeciwko całej publiczności! Cracovia była na cudzem boisku, ale cała prawie widownia była za nią!"
IKC 9 pażdziernik 1920 Mecze związane z plebiscytem. "Sport – a plebiscyt na Górnym Śląsku. W tych dniach rozegrała na Górnym Śląsku „Cracovia”, następujące gry z tamtejszymi klubami polskimi: „Cracovia” – reprezentacja obw. „Katowice” 13 : 0, „Cracovia” – „Naprzód” (Lipiny) 7 : 0, „Cracovia” – „Słepna” 3 : 0, czyli ogólny plon „Cracovii” 23 : 0. Pod wpływem tych zwycięstw, wielu sportowców przeszło gremialnie z klubów niemieckich do klubów polskich. Dotychczas bowiem sport na Górnym Śląsku ogniskował się w kilkuset klubach niemieckich. Obecnie przy bardzo poparciu Polskiego Komitetu Plebiscytowego, który zrozumiał całą doniosłość propagandy sportowej, powstało przeszło sto pięćdziesiąt klubów sportowych polskich, których liczba stale wzrasta. Polski pismo sportowe p. t. „Sportowiec” zyskuje coraz większą liczbę prenumeratorów."
Sportowiec 3 październik 1920r. "Przez kilka dni zaledwie: od niedzieli 26-go do środy 29-go września gościliśmy wśród naszych sportowców znakomitą polską drużynę piłki nożnej „Cracovię”, a chwile te na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Odziani w polskie biało-czerwone barwy dzielni krakowianie pokazali nam polską młodość, polską siłę i polską kulturę. Zwyciężając z łatwością „do zera” nasze najsilniejsze drużyny, najlepsze reprezentacje, budziły w około entuzjazm u polaków i podziw niemców.[...] Słysząc ten podziw, zachwyt i zdumienie hakatystów katowickich wierzyć się nie chciało, że to są ci sami ludzie, którzy stale krzyczą, że Polska jest dzikiem krajem, który z Niemiec powiniem brać lekcje kultury i cywilizacji".
Tygodnik Sportowy 4 listopad 1921r Pogoń Lwów-Cracovia "Clou sezonu. Z jak wielką niecierpliwością oczekiwano tego spotkania, świadczy fakt, że już z końcem ubiegłego tygodnia nie można było ani jednego miejsca na trybunie otrzymać. Wiele osób przyjechało również z prowincji. Mimo mroźnego i deszczowego dnia zebrało się bardzo wiele publiczności na boisku Pogoni, która z niecierpliwością oczekiwała początku zawodów. Boisko z powodu deszczu, który obficie padał w przeddzień matchu, było grząskie i widać było miejscami formalne kałuże, gdzie piłka grzęzła. Poprzedzona gromkimi oklaskami wychodzi Cracovia w następującym składzie"
Te same trybuny tak widzi Przegląd Sportowy .."Mimo dotkliwego zimna zebrało się kilka tysięcy publiczności na boisku Pogoni. Ostatnie zawody o mistrzostwo Polski, spotkanie niepobitej dotychczas przez krajową drużynę Cracovii z Pogonią, wywołało żywe zainteresowanie tak sportowej jak i „niesportowej” publiczności. Ta ostatnia zachowaniem się swem podczas matchu dowiodła, że ze sportem nie ma nic wspólnego i że lepiej było, by w przyszłości na zawody nie przechodziła i tem samym sportowemu Lwowi wstydu oszczędziła. W sferach sportowych zwycięstwo Cracovii było pewne, gdyż Cracovia jest dziś osobną klasą polską; żadna z drużyn krajowych nie dorównuje jej pod względem techniki, kombinacji i systemu gry".
Co takiego straszego robiła publiczność opisuje w tym samym Przeglądzie kapitan Cracovii Synowiec"Prasa lwowska potępia zgodnie zachowanie się publiczności, nie wytyka jej jednak, co w tem zachowaniu się najbardziej razi. Jako kapitan goszczącej drużyny pozwolę sobie w tej kwestyi na parę uwag. Rozumiem dobrze, że widzowie życzą sobie zwycięstwa miejscowej drużyny, lecz mimo to powinni uznawać to, co przeciwnik robi dobrego i cieszyć się, jeżeli widzą walke poprawną i stojącą na wysokim poziomie. [...] nawet bramki uzyskane przez Cracovię jako wynik dobrze przeprowadzonych kombinacyj, przyjmowano w milczeniu. Chodzi mi o to, że publiczność nie powinna nigdy ujawniać zbyt jaskrawo swego nieprzychylnego nastroju wobec obcej drużyny.[...] a zwłaszcza okrzyki "fuj", ilekroć pomocnik lub obrońca obcej drużyny, napieranyz tyłu, w sposób "taktycznie" zupełnie prawidłowy i jedynie wskazany podaje piłkę w tył bramkarzowi.
Przegląd Sportowy 3 grudnia 1930r ŁKS-Cracovia "Następuje incydent pomiędzy Stollenwerkiem i sędzią, który niesfornego gracza sprasza z boiska; targi trwają długo i dopiero interwencja członków zarządu klubu pozwala prowadzić dalej grę. Tymczasem publiczność wkracza na boisko, zajmując wrogą postawę przeciwko osobie sędziego. Sędzia mecz przerywa i wznawia go po pięciu minutach, kiedy policja usunęła awanturujących się widzów.
Dalsza gra upływa wśród olbrzymiego zdenerwowania zarówno graczy, jak i widowni. Wśród ogłuszających okrzyków wrogo usposobionej publiczności mecz się kończy.
Sędzia schodzi z boiska pod silną zasłoną policji i graczy obu drużyn, a jednak nie może powstrzymać bandy łobuzów; w rezultacie Otfinowski (Cracovia) otrzymuje silne uderzenie w głowę".
Przegląd Sportowy 31 maja 1937r Ruch-Cracovia "Przepiękna pogoda oraz niebywałe zainteresowanie, towarzyszące walce pretendentów do tytułu mistrzowskiego sprawiły, że oprawę zawodów stanowił amfiteatr, wypełniony rekordową liczbą ludzkich głów. Przebieg emocjonującego i denerwującego spotkania śledziło z zapartym oddechem około 25.000 widzów. (Czy nie zbyt szczodrze liczono? Przyp. Red.), których duża część przyjechała aż z trzech województw czterema specjalnymi pociągami..."
W następnym PS napisano wspominając ten mecz "dziś-w dniu ważnego meczu półtora tysiąca kibiców ciągnie specjalnym pociągiem "szlakiem Cracovii"!
Przegląd Sportowy 4 październik 1937r. Garbarnia-Cracovia "W pewnym momencie sędzia przerwał zawody i wezwał zawodników do siebie aby ich uspokoić. W tej chwili wszedł na boisko komisarz policji, między jednym z graczy Garbaru a komisarzem dochodzi do konfliktu. Publiczność"zabiera" głos. Lada chwila konflikt ulegnie zaostrzeniu, na szczęście udaje się temu zapobiec. Silny oddział policji ustawiony na bieżni nie musi interweniować".
Przegląd Sportowy 25 pażdziernik 1937r. Cracovia-Ruch "W pięknej oprawie 10.000 głów, w rozżarzonej do białości atmosferze walczono dziś na boisku Cracovii. Był to bój zakrojony na wielki format. Nikogo tutaj nie brakło. Nie tylko wiernych kibiców obu drużyn, nie tylko tych tysięcy Ślązaków, których przywiozły dwa pociągi popularne. Nie brakło też jedenastki AKS, która w wyniku spotkania najbardziej była chyba zainteresowana. Może nawet bardziej niż Ruch, który miał mniejszą stawkę do wygrania. Siedzieli więc dzielni piłkarze AKS na trybunie i – tak chyba należy przypuszczać – byli duszą przy swych „krajanach”.
Przegląd Sportowy 11 czerwca 1930 Wisła- Cracovia Derby krakowskie poprzedza zawsze wyjątkowe zainteresowanie które tym razem osiągnęło maximum nasilenia, chodziło bowiem o stawkę wyższą, niźli dwa zwyczajne punkty: niedzielny mecz rozstrzygnąć mógł o szansach drużyn na zdobycie mistrzostwa. Miarą zainteresowania były kompletnie wyprzedane trybuny na 2 dni przed zawodami i tysiące widzów (12 tyś), przybyłych na boisko już na 2 godziny przed rozpoczęciem gry.
A na koniec derby o mistrzostwo Polski z 1948 r.
Sport 6 grudnia 1948r."Punktualnie o godz. 11-ej na boisko wbiega drużyna Wisły, którą prowadzi Jurowicz. Publiczność wita ją silnymi oklaskami. W pięć minut później brawa wzmagają się wybiegła Cracovia. Z miejsca widać już, większość publiczności uczuciowo zaangażowana jest po stronie Cracovii. Obie drużyny ustawiają się naprzeciw siebie. Niezliczona ilość fotografów robi niezliczoną ilość zdjęć. Kapitanowie drużyn losują boisko i rozpoczyna się mecz. Publiczność wiadomo krakowska zna się na piłce i nawet w krytycznych dla jej drużyny momentach potrafi pokazać sportowe wyrobienie. Było jej tylko 17 tys... ale to już tylko wina Wisły, która nie chciała się zgodzić na daleko idącą propozycję Cracovii rozegrania zawodów na boisku Wisły. Przegrała i tutaj.
Przez upór kierownictwa Wisły około 10 tys. chętnych oglądania tego historycznego spotkania widzów, musi zadowolić się transmisją radiową, lub też... przeczytaniem naszych skromnych sprawozdań."
Inne tematy w dziale Rozmaitości