Wybory, wybory i po wyborach.....Czy wybory cokolwiek zmieniły, wniosły coś nowego?
Odpowiedź jest arcyboleśnie prosta-nic się nie zmieniło.
Rząd będzie ten sam, Tusk tak samo będzie oszukiwał swych wyborców. Tym razem zaczął jednak nadspodziewanie szybko:).
Jeśli PO wygra, o posadę może być spokojnych pięcioro obecnych ministrów – wynika z wczorajszych zapowiedzi Donalda Tuska. Na pewno Jacek Rostowski, minister finansów, co przyznał otwarcie szef rządu. Nieoficjalnie padają też nazwiska Radosława Sikorskiego, ministra spraw zagranicznych, Elżbiety Bieńkowskiej, minister rozwoju regionalnego, Tomasza Siemoniaka, szefa MON, i Michała Boniego.Dziennik GP 2011-10-05
A teraz mówi tak...Będę proponował zarówno prezydentowi jak i wicepremierowi Pawlakowi, aby do końca prezydencji, czyli do końca roku, nie zmieniać składu rządu, niezależnie od tego, jak oceniam poszczególnych ministrów - zapowiedział premier Donald Tusk.rp.pl. 2011-10-11
Dziś min. tego rządu mówi tak -"Dziwią mnie głosy tych, którzy oczekiwali nowego otwarcia. Najważniejsze by do końca prezydencji nie robić zamieszania. Będę ministrem rolnictwa przynajmniej do końca roku" - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Marek Sawicki. "Dopiero po 15 grudnia premier zaproponuje nowe rozwiązania. Dziś odbieram telefony od ministrów rolnictwa unii, którzy mówią: Och jak dobrze, będzie spokój do końca prezydencji" - dodaje Sawicki.
Dla normalnego człowieka te wypowiedzi są szokujące, władza przed wyborami oszukuje wyborców sugerując natychmiastowe zmiany złych ministrów........A już parę po wyborach wmawia sie ludziom iż jedyne słuszne wyjscie to......pozostawienie samych siebie na rządowych posadach. Ktoś by pomyslał, no to teraz wyborcy się w.urwią, nikt nie lubi być robionym w balona. Oczywiście tak zrobił by każdy z wyjątkiem wyborcy PO...Temu wystarczy bowiem rzucić tekstem w stylu "Dziś odbieram telefony od ministrów rolnictwa unii, którzy mówią: Och jak dobrze, będzie spokój do końca prezydencji"- i już sprawa załatwiona, będzie cisza. Ktoś powie jak to możliwe? Niestety w naszym kraju ogromna większość ludzi uznajacych sie za wykształconych, bądź inteligentów ma ogromne kompleksy wobec państw tzw. "zachodu". Wystarczy im rzucić cos w stylu na zachodzie nas za to pochwalą i oni już bezkrytrycznie poprą wszystko byle na tylko pochwalili. Dla tych ludzi nie jest ważne co w kraju, tylko co sąsiedzi o nas myślą. klasyczny przykład dulszczyzny.......
Po wyborach media i "rozumni" chcą nam wmówić iż wejście do parlamentu Palikota to ma być nowy powiew. A jeśli juz to będzie to co najwyżej na nowo ogrzewany kotlet, podany przez kelnera który miał juz chyba wszystkie poglądy po kolei. Mamy wiec powrót do lat 90 i znów wróci sprawa krzyża w sejmie, pewnie za chwilę aborcji, homosiów. Takze nic nowego, nic świeżego, nic oryginalnego. Wynik wyborczy Palikota to też żaden sukces to tylko ściągnięcie wyborców lewicowych z sld i PO. Nawet nowych wyborców Palikot nie pozyskał, powyciągał tylko tych zawiedzionych z obu wymienionych partii. I już dzis widać iż Palikot będzie zajmował sie tak "palącymi" problemami dla kraju jak: krzyż, homosie. A w tym czasie doanld niec nie robiąc będzie pozował na wielkiego twardziela chroniącego kraj z jednej strony pzred Kaczyzmem z drugiej przed Paligłupotą.
Tak więc jak widać zostało po staremu. Jednak w tej kadencji pojawi się nowy znaczący aspekt który nie popsuje zabawę Tuskowi i Palikotowi-druga fala kryzysu. Ona to wymusi na Tusku wprowadzenie reform, walkę z zadłużeniem kraju. Na nic nie zdadzą sie sztuczki Rostowskiego. Każdy ekonomista powie iż by uniknąć kryzysu trzeba reform i to w najbliższych 12 miesiącach. Po deklaracji Tuska o czekaniu ze zmianami do końca prezydencji widać iz sześć miesięcy zostanie już zmarnowane....A jak ludzie odczują skutki zabawy Tuska i Palikota w postaci Grecko-Hiszpańskiej, będą mieli w d.pie prawa homosiów, krzyż, aborcję itp itd. Choć po mediach i tym ile czasy poświęcaja Palikotowi juz widać iz na zastępstwo Tuska chciano by namaszczyć Palikota. Ale nawet w naszym kraju są granice głupoty....
Szkoda kraju, jednak jak to mówił Kaczyński "Budapeszt nastąpi".....
Inne tematy w dziale Polityka