Szukanie poparcia u każdego, byle tylko dorwać sie do władzy zawsze okazuje sie kosztowne. Tak dzieje się i teraz, Komorowski by pokonaćKaczyńskiego w wyborach prezydenckich nie cofał sie przed niczym. Popierali go Oleksy, Kwaśniewski, jaruzelski. Póżniej za takie poparcie trzeba sie odwdzięczyć-po wygranych wyborach Komorowski zrobił z jaruzelskiego swego doradcę w relacjach polsko-rosyjskich.
Dziś mamy piękną puentę tego ślepego pędu ku władzy- Komorowski zrobił doradcą szefa zbrojnej grupy przestępczej-zwalczającej Solidarność, walczącej o przedłużenie zniewolenia Polski i trwania pod ruskim butem.
Wczorajszy wyrok sądu w sprawie twórców stanu wojennego-skazanie kiszczaka na 2 lata w zawieszeniu na 5. Ma też szerszy wymiar wg. sądu generałowie jaruzelski, kiszczak, siwicki, tuczapski stanowili zwiazek przestępczy o charakterze zbrojnym, który przygotował i doprowadził do nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego. Według sądu generał jaruzelski był przywódcą zbrojnej grupy przestępczej...
Taki to chichot losu, wywodzący sie niby z Solidarności prezydent by pokonać kontrkandydata do urzędu sięgał nawet po członków grupy przestępczej. Wszystko po to by móc ich bronić przed......osądzeniem i prawdą historyczną.
Gdzie taraz są obrońcy decyzji Komorowskiego o zapraszaniu jaruzelskiego? Gdzie teraz są są krytycy Kaczyńskiego że odmówił uczesniczania w takich spotkaniach?
Jest Wam wstyd?
Inne tematy w dziale Polityka