Ezekiel napisał był pean na cześć państwa demokratycznego, pisał między innymi.
Państwo, o czym dobrze jest czasami przypomnieć, bo wielu zdaje się zapominać, jest nie tylko poborcą podatków i podmiotem redystrybuującym bezpośrednio finanse. Jest również podmiotem tworzącym infrastrukturę. Istnieją miejsca na ziemi, gdzie publiczne instytucje administracyjne są bardzo słabe (nie ma państwa, hurra!). Tam też trudno zaznać kawałek drogi, torów, kabli. Już nie mówię o światłowodach, dzięki którym dzisiejszy szermierze wolności mogą puszczać w świat wizje ku uciesze pryszczatych chłopców z UPRu. Chciałbym również przypomnieć, że Internet został stworzony na zlecenie i za pieniądze amerykańskiego rządu (jedną z niewielu potrzebnych instytucji wojskowych jest DARPA [Defense Advanced Research Projects Agency]). W (mądrych) państwowych agencjach horyzont czasowy nie jest wyznaczany na najbliższe 5, czy 10 lat, jak to się zazwyczaj dzieje w korpo, tylko na 30-40 lat do przodu.
Jeśli więc wolnościowcy czują, że państwo traktuje ich jak bydło, to w ramach realizacji swojej wolności, proponuję wyjazd do Somalii. Tam nie ma państwa. Są inne instytucje, które je zastępują. Proszę badawczo tam się przejechać i ostatecznie orzec, czy lepiej jest być bydłem w demokratycznym państwie prawa ze społeczną gospodarką rynkową, czy bydłem wśród lokalnych watażków.
Z silną rolą państwa trudno sie nie zgodzić, jest to wypisz wymaluj pogląd narodowców. Jako narodowiec dziękuję za tak piekny opis państwa narodowego:).
Jednak kuriozalnie wygląda tu umieszczenie zwrotu "demokratycznym". Wystarczy przypomnieć w jakiej to demokracji państw prawa żyjemy:).
Irlandia, która jest jedynym krajem wśród 27 państw UE, gdzie konstytucja wymaga przeprowadzenia referendum w sprawie nowego unijnego traktatu, zgodziła się pod presją partnerów z UE na ponowne głosowanie. Irlandczycy odrzucili bowiem Traktat z Lizbony, będący już drugą - po porażce eurokonstytucji - próbą zreformowania instytucji rozszerzonej.interia.pl
Tak było choćby z Traktatem Liozbońskim:), nie słyszałem by w demokratycznym państwie prawa obowiazywała zasada głosowania do skutku. Tak więc żaden kraj pod panowaniem Traktatu nie jest demokratycznym państwem prawa ponieważ Traktat ten został odrzucony. To co zrobiono później jest kpiną z demokracji i traktowaniem ludzi jak bydło. Widocznie o to chodziło ezekielowi....
Kolejny przykład "demokratyzacji" to umowa między chadekami a socjaldemokratami przy wyborze szefa europarlamentu.
Formalnie o urząd szefa europarlamentu ubiegało się oprócz Schulza także dwoje Brytyjczyków: konserwatysta Nirj Deva i liberałka Diana Wallis. Jednak już ponad dwa i pół roku temu dwie największe siły polityczne w Parlamencie Europejskim zawarły techniczne porozumienie w tej sprawie. Zakładało ono, że w pierwszej połowie kadencji europarlamentem kierować będzie chadek z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), a w drugiej - przedstawiciel Socjalistów i Demokratów (S&D).pap
Taka to demokracja, mamy rzeczywiście wpływ na wszystko....to tylko fasada. Partia która wygrała wybory, dobrowolnie oddaje stanowisko przegranemu z pzreciwnego obozu-bo taka była umowa:)
Ale to wszystko dzięki przyslowiowym ezekielom, lubiącym być traktowanym jak bydło. To dzięki nim żyjemy w fasadowej demokracji. Ezekiel miast dążyć do życia w państwie narodowym co jak wynika z jego tekstu jest dla niego najlepsze.....Pisze o demokratycznym państwie prawa, mimo iż nawet go nie dotknął:)....Ma być tak jak chcą u góry, to cała "demokracja" w państwie prawa.....Bydłu to wystarcza mnie nie.
http://ponowoczesny.salon24.pl/
Inne tematy w dziale Polityka