Zygmunt Białas Zygmunt Białas
1419
BLOG

Stary Wiarus jest tak daleko od nas i zarazem tak blisko

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 24

Zadowolony emigrant w Sydney i bloger - tak przedstawia się Stary Wiarus na swym blogu w Salonie 24. Zadowolenie jednak nie jest cechą charakterystyczną naszego rodaka. Myślę, że jest to przede wszystkim gruntowna i wszechstronna wiedza, która pozwala mu być kompetentnym kronikarzem zdarzeń występujących w naszym kraju. Zdarzeniom tym przyporządkowuje Stary Wiarus odpowiednie słowo - dobitne i celne.

10 kwietnia 2010 roku, dwie i pół godziny po katastrofie Tu-154M, pisze bloger krótką notkę "Dekapitacja państwa" ('dekapitacja' - ścięcie głowy), w której czytamy: "Wszyscy w jednym, prawie 40-letnim samolocie produkcji radzieckiej, serwisowanym przez rosyjską firmę. Przypadek?" W następnych tekstach zadaje Stary Wiarus często różne ważne pytania:

--- "Czy przyjmujemy na wiarę i na gębę, że ten stenogram jest wiernym zapisem rozmów załogi?

--- Czy wszystkie inne części wraku też zostaną zostawione w prezencie Rosjanom?

--- Co stało się z kabiną pilotów?

--- Dlaczego dotychczas nie podali się do dymisji minister obrony narodowej i minister spraw zagranicznych?"

Pytania te nie mogą doczekać się odpowiedzi. Stary Wiarus wyraża swe zdziwienie i rozgoryczenie. 7 maja 2010r. pisze: "W 27 dni po katastrofie, w której zginął prezydent państwa, dokładna godzina pozostaje nadal nieznana, kabiny pilotów brak, czarne skrzynki w rękach rosyjskich, prokurator generalny traktowany jak ostatni gnój. Wygląda na to, że w praktyce Polska jest członkiem WNP". Państwo to jest w poważnym kryzysie, panuje totalny bałagan w różnych dziedzinach życia, a polskie "władze przeżywają wyraźny dylemat, komu są winne lojalność - własnemu narodowi czy starszemu bratu ze Wschodu" - konstatuje bloger z dalekiego Sydney.

W ostatnim artykule pt. "Polanezja" cytuje Stary Wiarus europosła Migalskiego, który bez żenady przyznał: "Dzisiaj rano dowiedziałem się, że głosowałem za ACTA. Serio. I nie mam zamiaru się tego wypierać. Czy wiedziałem, za czym głosuję? Nie. Czy zawsze wiem, za czym głosuję? Rzadko. Czy inni posłowie i europosłowie wiedzą więcej? Nie".

Marek Migalski "odegrał niechcący pozytywną rolę społeczną - twierdzi bloger. - Mianowicie zlikwidował raz na zawsze szkodliwą iluzję, że Polska to jest takie zwykłe, zupełnie normalne państwo. (...) Powiało wiatrem znad mongolskich stepów".

Czy można żyć w takim kraju? - Stary Wiarus nie ma tu wątpliwości i udziela gorzkiej rady: "Kto może, niech emigruje. Kto nie może, niech sprzeda komputer, z którego niedługo i tak nie będzie miał pożytku, i kupi cukru na zapas".

 

PS.  W trakcie przeglądania tekstów Starego Wiarusa zauważyłem, iż wiele z tych napisanych bezpośrednio po katastrofie czytałem już jako niezalogowany wtedy internauta. Teksty te - obok innych - były podstawą mojej ówczesnej wiedzy o tragedii smoleńskiej. Dziś pozostają ciągle żywe, bo poruszają najważniejsze problemy naszego społeczeństwa ujęte z perspektywy kogoś, kto jest tak daleko od nas i zarazem tak blisko.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka