Druga część wywiadu z dr. Jerzym Bukowskim, rzecznikiem POKiN, publicystą i blogerem (nick: Sowiniec) w Salonie 24
Zygmunt Białas: Opisuje Pan w swych tekstach wydarzenia związane z pamięcią o Żołnierzach Wyklętych. Kim byli ci żołnierze? Kiedy działali? Jakie były pobudki ich oporu i walki?
Dr Jerzy Bukowski: To byli żołnierze, którzy w poczuciu wierności idei niepodległości Polski nie złożyli broni po opanowaniu terytorium Rzeczypospolitej przez Sowietów. Niektórzy z nich walczyli aż do początku lat 60.
ZB: Tysiące z nich oddało swe życie w walce przeciw komunistycznej władzy, wielu było skazanych na karę śmierci lub długoletniego więzienia. Może ktoś zapytać, czy ta bratobójcza(?) walka była konieczna.
JB: Może. I każdy sam sobie odpowie.
ZB: O tych, którzy wprowadzili 13 grudnia 1981r. stan wojenny w Polsce pisze Pan: "Służąc obcemu mocarstwu wypowiedzieli wojnę własnemu narodowi". Jednak ten 'własny naród' w większości pozytywnie ocenia ówczesne posunięcia W. Jaruzelskiego. Jak to można wytłumaczyć?
JB: Moralnością niewolnika. Na szczęście nie jest ona powszechna wśród Polaków.
ZB: 10 kwietnia 2010r. zginął prezydent RP Lech Kaczyński udający się do Katynia w celu uczczenia polskich oficerów zamordowanych w 1940r. przez Sowietów. Zginęłó też 95 towarzyszących mu osób. Jak ocenia Pan zachowanie mediów oraz polskiego społeczeństwa w sytuacji tak niebywałej tragedii?
JB: Pierwsze dni były dowodem na to, że możliwa jest piękna solidarność Polaków. Jak było potem i jest do dzisiaj - widzimy.
ZB: Minęły już 23 lata istnienia III RP. Co osiągnęliśmy jako społeczeństwo, naród, państwo w tym prawie ćwierćwieczu? Gdzie ewentualnie przegapiliśmy swoje szanse?
JB: Nie da się poważnie odpowiedzieć na takie pytanie w krótkim wywiadzie.
ZB: Jeszcze parę zdań o III RP. Czytelniczka @Shan pisze: "Chciałabym przeczytać, co filozof i harcerz w jednej osobie, a jednocześnie wykładowca, miałby do przekazania młodzieży, zarówno tej z resztkami nadziei okupującej pośredniaki, jak i tej, która tuła się po świecie z kilkoma dyplomami w kieszeni i z nadzieją lepszego życia".
JB: Żeby nie tracili tej nadziei.
ZB: Sugerowali mi czytelnicy, by moje pytania dotyczyły też Pańskiego prywatnego życia. Bloger @Nocny kowboj napisał: "Koniecznie proszę zauważyć jeszcze jego postawę jako syna - to godne uwagi". Czy może Pan powiedzieć parę zdań na ten temat?
JB: To są osobiste sprawy, nie zamierzam w nie tutaj wchodzić.
ZB: Interesuje się Pan piłką nożną. Jest Pan "zapalonym kibicem Wisły, ale równocześnie dobrze życzy pasom [tj. Cracovii - przyp. ZB]. To unikalna i bardzo pozytywna postawa" - pisze zaprzyjaźniony bloger. Proszę podzielić się z nami swymi spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi futbolu w Krakowie i w Polsce.
JB: Bardziej interesuję się koszykówką.
ZB: Jeszcze narciarstwo. Wiem już, że to Pańska pasja, wręcz miłość. Jak objawiają się u Pana te uczucia?
JB: Jazdą na tychże nartach.
ZB: Jest Pan aktywnym blogerem w Salonie 24 i pisze równocześnie: "Blogowanie to tylko odprężenie i informacje, które chcę przekazać". Czy więc internet - według Pana - nie ma tych możliwości i siły oddziaływania, które posiadają inne media?
JB: Nie ma.
ZB: Dziękuję za rozmowę i życzę, by nie brakowało Panu czasu na dalsze liczne zajęcia i działania na rzecz naszego społeczeństwa, w tym przede wszystkim młodego pokolenia.
JB: Dziękuję.
Inne tematy w dziale Kultura