"Jedwabne - Świadek historii" to 32-minutowy film przedstawiony przez TV Niezależna Polonia, link: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sajQZyiGP7Y#t=726 - Tym świadkiem, możliwe, że już jedynym żyjącym, jest Hieronima Wilczewska, urodzona w 1932 roku.
W lipcu 1941r miała rozmówczyni skończone osiem lat. Gdy wracała z kościoła, zobaczyła tłumy Żydów, którzy zmuszeni byli wchodzić do stodoły. Nie mieścili się tam, więc dzieci były rzucane na wierzch. Zamknięto stodołę i podpalono ją. Gdy spłonęło zabudowanie, żyło jeszcze wielu Żydów, poparzonych i skazanych na śmierć w męczarniach.
Organizatorami mordu byli gestapowcy, ubrani w czarne mundury, mówiący po niemiecku i po rosyjsku. Piszą dzisiaj, że mordercami byli Polacy, a to przecież nieprawda. Polacy także ginęli, m.in. ojciec Hieronimy Wilczewskiej. Ludność polska, też prześladowana, nie miała możliwości urządzić rzezi na terenie okupowanym przez Niemców.
Hieronima Wilczewska wyjechała w 1980r. do Stanów Zjednoczonych. Każdego roku odwiedza swe rodzinne strony. Pokazała w filmie zdjęcie wykonane w latach 90-tych, na którym przedstawiona jest na tle pomnika - kamienia z napisem: "Miejsce kaźni ludności żydowskiej. Gestapo, żandarmeria hitlerowska, spaliła żywcem 1600 osób. 10 VII 1941r."
Nie ma już teraz tego pomnika - kamienia. Jest nowa tablica. "Mam ponad 80 lat - mówi H. Wilczewska. - Nie będę już długo żyła. Chciałabym jeszcze przed śmiercią usłyszeć prawdę o Jedwabnem".
Inne tematy w dziale Kultura