Ukrytym celem wojny z gotówką jest konfiskata naszych pieniędzy podczas nieuchronnego następnego kryzysu bankowego, obojętnie czy przydarzy się on w Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych czy w krajach rozwijających się, jak Indie.

F. William Engdahl: UKRYTA WOJNA Z GOTÓWKĄ
Operacja, która rozpoczęła się jako zwykła dyskusja akademicka trzy lata temu, przekształciła się dzisiaj w potężną kampanię propagandową prowadzoną przez najpotężniejsze instytucje świata uprzemysłowionego. To jest właśnie wojna z gotówką.
Tak jak wojna z terrorem, wojna z rakiem, wojna z narkotykami, jej treść jest ukryta pod powierzchnią. Jeśli będziemy na tyle naiwni, aby uwierzyć w dobroczynne skutki całkowitej eliminacji gotówki i zastąpienia jej cyfrowym pieniądzem bankowym, to możemy już się pożegnać z pozostałościami naszej osobistej autonomii i prywatności. Nadejdzie „Rok 1984” Orwella na sterydach.
Postawmy sprawę jasno: nie dyskutujemy o różnych technologiach cyfrowych, tak zwanych kryptowalutach. Nie obchodzi nas tutaj żaden system płatności podobny do chińskiego “WeChat”, e-banking, używanie kart kredytowych Visa, Master Card czy innych. Chodzi o zupełnie co innego, o cichą wojnę z gotówką prowadzoną przez instytucje publiczne.
Mówimy o spisku, spisku kluczowych banków centralnych, wybranych rządów, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz głównych banków międzynarodowych, mającym na celu zmuszenie obywateli, czyli nas, do porzucenia nawyku dokonywania zakupów gotówką i przetrzymywania gotówki. Zamiast tego będziemy zmuszeni do używania cyfrowego pieniądza. Różnica może się wydawać subtelna, a jest olbrzymia. Tak jak w Indiach po szalonej demonetyzacji Modiego, przeprowadzonej w 2016 roku z amerykańskiej inspiracji, obywatele bezpowrotnie stracą swoje prawo do decydowania o sposobie dokonania płatności czy prywatności w dziedzinie pieniędzy. Jeśli chcę kupić samochód i zapłacić gotówką w celu uniknięcia opłat bankowych – to zostanę pozbawiony tej możliwości. Mój bank może ograniczyć ilość pieniędzy do wykorzystania każdego dnia. Jeśli zechcę zatrzymać się w ładnym hotelu, aby uczcić jakąś okazję i zapłacić gotówką w celu zachowania prywatności – to będzie niemożliwe. To widać już na powierzchni, spójrzmy głębiej.

F. William Engdahl
Do wojny przyłącza się Visa
W czerwcu bieżącego roku Visa International ogłosiła konkurs o nazwie “Bezgotówkowe wyzwanie Visy”. Używając marketingowego bełkotu o nowych technologiach zmieniających globalny handel Visa ogłosiła konkurs adresowany do właścicieli małych restauracji w Stanach Zjednoczonych. Mają oni odmawiać akceptacji gotówki od swoich klientów i poprzestać na kartach kredytowych. Strona Visy ogłasza: “do 500.000 USD nagrody. 50 restauracji. 100% płatności kartami kredytowymi”. Dla takiego mamuta jak Visa o przychodach rzędu 15 milardów dolarów rocznie pół miliona to tylko drobne. Próbują wprowadzić karty Visa do małych restauracji rodzinnych, tego segmentu rynku, który do dzisiaj preferuje rozliczenia gotówkowe.
Konkurs Visy, zachęcający do osiągnięcia poziomu 100% płatności bezgotówkowych, to nie jest przypadek. To część przemyślanej strategii wielkich graczy, w której uczestniczy nie tylko Visa, ale Europejski Bank Centralny, Bank Anglii, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Rezerw Indii i więcej podobnych instytucji.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy i gotowane żaby
W marcu bieżącego roku MFW wydał raport o likwidacji gotówki (de-cashing). MFW rekomeduje likwidację gotówki w kilku etapach. Wiele z tych etapów zostało wprowadzonych w życie, niektóre już wiele lat temu i nie spotkały się z oporem, były to:
(1) wycofanie z obiegu banknotów o dużych nominałach,
(2) ustanowienie limitów na transakcje gotówkowe,
(3) procedury zgłaszania transgranicznych operacji gotówkowych. Etapy oczekujące na wprowadzenie to ekonomiczne zachęty do porzucania gotówki, upraszczanie otwierania i transferu depozytów i dalsza komputeryzacja systemu finansowego.
We Francji od 2015 roku ograniczenie na płatności za towary i usługi w gotówcce wynosi jeden tysiąc euro i zostało wprowadzone “w celu zwalczania prania brudnych pieniędzy i unikania opodatkowania”. Co więcej, każdy depozyt czy wycofanie gotówki w skali powyżej dziesięciu tysięcy euro miesięcznie jest automatycznie zgłaszane do Tracfin, agencji rządowej zajmującej się walką z praniem brudnych pieniędzy.
Raport MFW wspomina również o argumencie przemawiającym za eliminacją gotówki, ma to przyczynić się do poprawy ściągalności podatków dzięki redukcji zjawiska unikania opodatkowania. Innymi słowy przymuszenie ludzi do używania cyfrowego pieniądza doprowadzi do sytuacji w której rządy wszystkich krajów OECD będą miały dostęp do danych bankowych swoich obywateli.
W kwietniu, miesiąc po raporcie MFW, Komisja Europejska z Brukseli wydała oświadczenie o treści: “Płatności gotówkowe są szeroko rozpowszechnione w finansowaniu działalności terrorystycznej. W tym kontekście zasadność utrzymywania górnych limitów na płatności gotówkowe powinna zostać ponownie rozważona. Kilka krajów członkowskich utrzymuje limity powyżej przyjętego ograniczenia”.

Nawet legendarna szwajcarska tajemnica bankowa, na skutek nieustających nacisków Waszyngtonu, doznała szeregu wyłomów pod pretekstem ułatwiania dochodzeń w sprawie finansowania terroryzmu. Rzut oka na tytuły europejskiej prasy piszącej o atakach terrorystycznych w Barcelonie, Monachium, Londynie czy Charlottesville wystarczy, aby uznać ten argument za fałszywy pretekst.
Dzisiaj w Unii Europejskiej w wyniku presji Waszyngtonu lokalne banki, w których przechowują depozyty obywatele amerykańscy, muszą składać raporty o wysokości tych depozytów do amerykańskiego Departamentu Skarbu. Nie dotyczy ten obowiązek Amerykanów przechowujących pieniądze w Stanach Zjednoczonych, które zyskują na znaczeniu jako raj podatkowy.
W 2016 roku Europejski Bank Centralny przerwał emisję banknotów o nominale 500 euro argumentując, że utrudni to finansowanie terroryzmu i zorganizowanej przestępczości. Ten dość żałosny argument implikuje, że wyrafinowane sieci przestępcze opierają się na rozliczeniach gotówkowych. W Stanach Zjednoczonych czołowi ekonomiści, tacy jak rektor Harvardu Larry Summers, opowiadają się za wyeliminowaniem z obrotu banknotu 100-dolarowego z tego samego powodu.
Limit 10 dolarów?
Rzeczywisty cel tej wojny z gotówką został ujawniony w Wall Street Journal przez harwardzkiego ekonomistę, byłego głównego ekonomistę Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Kennetha Rogoffa. Rogoff opowiada się za drastycznym obniżeniem emisji banknotów przez Rezerwę Federalną. Opowiada się za wycofaniem z obiegu banknotów o nominale powyżej 10 dolarów i zmuszeniem ludności do przejścia na rozliczenia bezgotówkowe. Powtarza obowiązującą mantrę, taka operacja ma na celu walkę z praniem brudnych pieniędzy oraz z oszustwami podatkowymi.
Ukrytym celem wojny z gotówką jest konfiskata naszych pieniędzy podczas nieuchronnego następnego kryzysu bankowego, obojętnie czy przydarzy się on w Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych czy w krajach rozwijających się, jak Indie.
Już kilka banków centralnych prowadzi politykę ujemnych stóp procentowych, fałszywie twierdząc, że ma ona na celu pobudzenie wzrostu po kryzysie bankowym i finansowym z 2008 roku. Politykę tę prowadzą banki centralne UE, Japonii i Danii. Ich zdolność do obniżania stóp procentowych jest osłabiania przez powszechny dostęp do gotówki.
Wyżej cytowany raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego stawia kawę na ławę: “W szczególności, polityka ujemnych stóp procentowych staje się dostępną opcją w sytuacji, gdy oszczędzanie w gotówce będzie utrudnione czy niedostępne. W wyniku polityki eliminacji gotówki większość pieniądza będzie przechowywana w systemie bankowym i dlatego będzie podlegała ujemnemu oprocentowaniu, które stanowić będzie zachętę do konsumpcji…”. Stanie się tak dlatego, że wasz bank będzie was obciążał opłatą za “usługę” przechowywania pieniądza, którego mogą oni używać do zarabiania jeszcze większych pieniędzy. Dlatego mamy zacząć wydawać pieniądze tak, jakby nie było jutra.
Niemiecki ekonomista Richard Werner zauważa, że ujemne stopy procentowe podwyższają koszty ponoszone przez banki. “Banki odpowiedzą, przenosząc koszty na klientów. Ze względu na zerowe oprocentowanie depozytów banki poniosą stopy kredytów (…). W krajach prowadzących politykę negatywnych stóp procentowych takich jak Dania czy Szwajcaria, dane empiryczne wskazują, że ten instrument nie jest efektywny w pobudzaniu gospodarki. Wręcz przeciwnie. To dlatego że ujemne stopy procentowe narzucone są przez bank centralny bankom komercyjnym, a nie prywatnym kredytobiorcom.”
Werner zauważa, że ujemne stopy procentowe Europejskiego Banku Centralnego są skierowane przeciwko tradycyjnie konserwatywnym bankom oszczędnościowym takim jak niemieckie Sparkassy czy Volksbanki i przyniosą korzyści mega-bankom typu Deutsche Bank, HSBC, Societe Generale, Royal Bank of Scotland, Alpha Bank w Grecji, Banca Monte dei Paschi di Siena we Włoszech i innym. Prezes EBC, Mario Draghi był już partnerem w Goldman Sachs.
Dlaczego teraz?
Nasuwa się pytanie: dlaczego teraz tak pilnie promują eliminację gotówki instytucje takie jak banki centralne czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy? – Intensywna kampania, prawdziwa wojna z gotówką rozpoczęła się od Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w styczniu 2016 roku, gdzie zebrały się tuzy z najważniejszych rządów, banków centralnych i korporacji ponadnarodowych.

Premier Indii Narendra Modi
Kilka miesięcy później, w listopadzie 2016 roku, indyjski rząd Narendry Modiego, prowadzony przez ekspertów z USAID i VISA, ogłosił przymusowe wycofanie z obiegu banknotówo największych nominałach, 500 rupii i 1000 rupii (~32 i ~65 złotych). Rząd Modiego twierdził, że operacja miała na celu uderzenie w nielegalną gospodarkę, walkę z brudnymi pieniędzmi i finansowanie nielegalnych operacji i terroryzmu.
Warto wspomnieć że indyjski parlament ostatnio przeprowadził badanie skutków wojny z gotówką wypowiedzianej przez Modiego. Raport Parlamentarnego Komitetu Demonetyzacji stwierdził, że żaden z deklarowanych celów operacji nie został osiągnięty. Nie znaleziono żadnych “brudnych pieniędzy” i demonetyzacja nie miała wpływu na finansowanie terroryzmu, co było przecież pretekstem używanym przez rząd dla wprowadzenia tak drastycznej w skutkach społecznych operacji. W raporcie odnotowano, że choć bank centralny Indii rzekomo walczył z brudną gotówką poprzez demonetyzację, wielkie sumy nielegalnych pieniędzy ulokowanych w rajach podatkowych po prostu wróciły do Indii pod szyldem “inwestycji zagranicznych” w procesie podobnym do podróży na karuzeli.
Raport stwierdził dalej, że indyjska gospodarka poważnie ucierpiała wskutek demonetyzacji Modiego. Produkcja przemysłowa w kwietniu 2016 roku spadła o szokujące 10,3% w porównaniu z poprzednim miesiącem, gdyż tysiące małych przedsiębiorstw rozliczających się w gotówce zostało pozbawione funduszy. Rząd indyjski ostrzegł główne indyjskie mass-media przed publikacją raportu parlamentu.
Jeśli połączymy te wszystkie fakty, jasnym się stanie, że wojna z gotówką to wojna z naszą osobistą swobodą. Zmuszenie do rozliczania się w pieniądzu cyfrowym jest następnym krokiem w kierunku konfiskaty pieniędzy w Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych czy w innym miejscu, gdzie wybuchnie następny wielki kryzys finansowy podobny do tego z lat 2007-08.
W drugiej połowie lipca tego roku w trakcie swojej prezydencji Estonia zgłosiła propozycję, która została poparta przez Niemcy, aby krajowi regulatorzy rynku mogli “tymczasowo” zatrzymać proces wycofywania funduszu z zagrożonego upadkiem banku przed nasileniem paniki. Precedens miał już miejsce na Cyprze oraz w Grecji, gdzie wprowadzono ograniczenia dziennych wypłat z bankomatów.
Doświadczony amerykański analityk bankowy Christopher Whelan zauważa że władze UE nie zdołały uporządkować sytuacji po ostatnim kryzysie finansowym z 2008 roku. Twierdzi że “pomysł odebrania dostępu do depozytów bankowych ludziom, którzy zwykle gromadzą fundusze o saldach znacznie niższych niż poziom objęty gwarancjami (często ~100 tys. euro) stanowi niemalże gwarancję wystąpienia runu na banki w przyszłości, kiedy banki znowu wpadną w kłopoty”. Whelan mówi, że dziewięć lat po kryzysie finansowym z 2008 roku europejskie banki znajdują się w fatalnym stanie, jeden bilion euro w systemie stanowią złe długi. To bardzo dużo, 6,7% europejskiego PKB, w Stanach Zjednoczonych i Japonii jest to odpowiednio 1,7% i 1,6%
Jeśli rządy, czy to w Unii Europejskiej czy w Indiach czy gdziekolwiek indziej, nie powstrzymają nieczystych praktyk swoich największych banków, które zmuszają ludzi do porzucenia gotówki na korzyść pieniądza elektronicznego całkowicie zależnego od systemu bankowego, to podczas następnego kryzysu nasze pieniądze zostaną skonfiskowane. Jeśli jesteśmy na tyle głupi aby to zaakceptować, to zasługujemy na utratę naszej finansowej autonomii. Na szczęście istnieje silny opór wobec likwidacji rozliczeń gotówkowych w krajach takich jak Niemcy. Niemcy przypominają hiperinflację tak 20-tych Republiki Weimarskiej i kryzysy bankowe z 1931 roku, które doprowadziły do Trzeciej Rzeszy. Taktyka Międzynarodowego Funduszu Walutowego oparta jest na chińskim przysłowiu o wolno gotowanej żabie. Tylko że ludzie to nie żaby.
A Sinister War on Our Right to Hold Cash
By F. William Engdahl
http://www.williamengdahl.com/englishNEO21Aug2017.php
Przetłumaczył: Metro
Inne tematy w dziale Polityka