Ludzie w maseczkach przed szpitalem Elmhurst w Queens, Nowy Jork. Fot. PAP/EPA/Bryan R. Smith
Ludzie w maseczkach przed szpitalem Elmhurst w Queens, Nowy Jork. Fot. PAP/EPA/Bryan R. Smith

Koronawirus w USA. Zgoda na pakiet antykryzysowy. Fatalna sytuacja w Nowym Jorku

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 75

Najgorsza sytuacja panuje w stanie Nowy Jork, w którym zmarło już 271 osób z SARS-CoV-2. Amerykańscy senatorzy i urzędnicy administracji osiągnęli porozumienie w sprawie ustawy o bodźcach ekonomicznych w celu złagodzenia skutków epidemii koronawirusa dla gospodarki.

W Stanach Zjednoczonych w szybkim tempie rośnie liczba przypadków SARS-CoV-2. Jak podaje portal „New York Times”, do wtorku wieczór czasu miejscowego koronawirusa wykryto u ponad 53 tys. osób. Ponad połowa przypadków to stan Nowy Jork; w ostatnich dniach znaczne tempo wzrostu odnotowywane jest też w sąsiadującym z nim stanie New Jersey. Duże ogniska śmiercionośnej choroby są też w stanie Waszyngton, Kalifornii, Illinois oraz Luizjanie. 

Co najmniej siedemnaście stanów zdecydowało się na nakaz pozostania w domach; wyjść z niego można tylko, jeśli to absolutnie konieczne. Od środy takie obostrzenia obowiązywać będą ponad połowę mieszkańców USA. 

Z powodu epidemii w wielu sklepach w USA występują niedobory produktów, a sprzedaż niektórych produktów jest reglamentowana; zamknięte są szkoły. Ceny na stacjach benzynowych są najniższe od czterech lat; rośnie popyt na broń. Z uwagi na spowolnienie gospodarcze firmy zmuszane są do zawieszenia swojej działalności. Według ekspertów pracę stracić może kilkanaście milionów osób, a bezrobocie w Stanach Zjednoczonych już niedługo może osiągnąć dwucyfrowy poziom. Sytuacja porównywana jest do Wielkiego Kryzysu z lat 1929-1933 lub II wojny światowej.  

Diamond Stadium, Lake Elsinore, Los Angeles, USA, pielęgniarka, koronawirus
Diamond Stadium, Lake Elsinore, Los Angeles, USA. Pielęgniarka zmienia rękawiczki. Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

Władze niektórych regionów w USA alarmują o braku produktów medycznych, m.in. respiratorów, kombinezonów, maseczek ochronnych i odczynników chemicznych koniecznych do weryfikowania wyników testów na koronawirusa. Podejmowane są próby uzupełnienia zapasów szpitali - częściowo przez produkcję wewnętrzną, a częściowo przez import. 

Porozumienie ws. pakietu antykryzysowego 

Amerykańscy senatorzy i urzędnicy administracji osiągnęli porozumienie w sprawie ustawy o bodźcach ekonomicznych w celu złagodzenia skutków epidemii koronawirusa dla gospodarki - powiadomił w nocy z wtorku na środę czasu lokalnego przedstawiciel Białego Domu Eric Ueland. 

„Mamy porozumienie” - powiedział dziennikarzom Ueland po kilku dniach negocjacji w sprawie tzw. pakietu stymulacyjnego, który ma być wart 2 biliony dolarów. 

Tekst ustawy ma być dostępny w środę w ciągu dnia - podaje agencja Reutera. 

Oczekuje się, że pakiet obejmie fundusz o wartości 500 mld USD na pomoc dla branż znajdujących się w trudnej sytuacji oraz porównywalną kwotę na płatności bezpośrednie w wysokości do 3 tys. USD dla milionów amerykańskich rodzin, a także 350 mld USD na pożyczki dla małych firm, 250 mld USD na zwiększoną pomoc dla bezrobotnych i 75 mld USD dla szpitali - informuje Reuters. 

Wartość pakietu stymulacyjnego przewyższa kwoty, które rząd USA wydaje na obronę, badania naukowe, budowę autostrad i inne programy - zwraca uwagę Reuters.

Na wieść o postępach w rozmowach na nowojorskiej giełdzie we wtorek doszło do dużych wzrostów. Najważniejszy indeks Dow Jones zyskał w pewnym momencie 11,3 proc. i był to największy taki skok od 1933 roku.  

Koronawirus w Nowym Jorku 

Według szacunków rozwój epidemii koronawirusa sprawi, że stan Nowy Jork będzie potrzebował w ciągu 2-3 tygodni 140 tys. łóżek szpitalnych. Amerykańskie władze wzywają mieszkańców Nowego Jorku, by po wyjeździe z miasta poddać się 14-dniowej kwarantannie. 

Amerykańskie władze wzywają, by wyjeżdżając z Nowego Jorku poddać się 14-dniowej kwarantannie. Na aglomerację tego miasta przypada ponad połowa wszystkich wykrytych zakażeń koronawirusem w USA; w obawie przed pandemią mieszkańcy masowo opuszczają ją. 

Około 56 procent wszystkich wykrytych przypadków koronawirusa przypada na aglomerację Nowego Jorku – powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej w Białym Domu ekspert ds. zdrowia Deborah Birx. – Każdy kto opuszcza Nowy Jork powinien poddać się kwarantannie na 14 dni – wezwała. 

Do takich kroków wzywał też dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych dr Anthony Fauci. Przekazał, że tempo, w jakim przybywa zakażonych w nowojorskiej aglomeracji, jest od 8 do 10 razy wyższe niż w innych częściach kraju. 

Według szacunków rozwój pandemii koronawirusa sprawi, że stan Nowy Jork będzie potrzebował w ciągu 2-3 tygodni 140 tys. łóżek szpitalnych. Wiceprezydent USA Mike Pence zapowiedział, że do stanu Nowy Jork w ciągu 24 godzin dostarczone zostanie 4 tys. respiratorów. 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka