Pierwsza debata prezydencka. Fot. PAP/Paweł Supernak
Pierwsza debata prezydencka. Fot. PAP/Paweł Supernak

Debata prezydencka w TVP. Który kandydat wypadł najlepiej?

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 288

Dziesięciu kandydatów - w tym urzędujący prezydent Andrzej Duda - odpowiedziało na pytania z pięciu bloków tematycznych. W debacie TVP wzięli udział też Robert Biedroń (Lewica) , Krzysztof Bosak (Konfederacja), Szymon Hołownia, Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Małgorzata Kidawa-Błońska (Koalicja Obywatelska), Władysław Kosiniak-Kamysz (Koalicja Polska PSL - Kukiz'15), Mirosław Piotrowski, Paweł Tanajno oraz Stanisław Żółtek. 

Zasady debaty w TVP 

Debatę prezydencką poprowadził dziennikarz TVP Michał Adamczyk, który zadawał pytania z dziedzin: polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, polityki społecznej, gospodarki i ustroju państwa. Każdy z kandydatów miał minutę na udzielenie odpowiedzi. Odpowiedzi nie na temat - według uznania prowadzącego audycję - mogły zostać przerwane. Debata prezydencka trwała 70 minut. Politycy stali od siebie w odległości dwóch metrów, każdemu z nich zmierzono temperaturę przed wejściem do studia TVP. 

Polityka zagraniczna 

W której zagranicznej stolicy kandydat złoży wizytę po wygranych wyborach? 

Robert Biedroń: Dziękuję za rozsądek w trudnym czasie, rządzący nas zawiedli. Musimy budować mosty, a nie mury - szczególnie ze Wschodem, gdzie popsuto dużo. Mamy stosunki z nieobliczalnym prezydentem Trumpem i z San Escobar. Naszym partnerem powinni być Niemcy i Francuzi. Te stolice odwiedzę jako prezydent. Polska musi wstać z kolan. 

Szymon Hołownia: Odpowiedzi na to pytanie udzielę po objęciu funkcji prezydenta. Z pewnością odwiedzę Kijów, Berlin i Paryż. Muszę odbudować relacje z Trójkątem Weimarskim, bo jesteśmy częścią wielkiej, europejskiej rodziny. Polska polityka zagraniczna musi odzyskać możliwość budowania strategicznych sojuszy. Zapomnieliśmy o relacjach z naszymi sąsiadami. Za rządów PiS Polacy są traktowani jako głośni, a powinni być skuteczni. 

Krzysztof Bosak: Polska potrzebuje polityki propolskiej, wielowiektorowej - to Węgry proponują taką strategię. I jako pierwszą wizytę zaplanowałbym tę w Budapeszcie. Rozpocząłbym dyplomatyczne rozmowy, a wizyta na Węgrzech polityka regionalna byłaby dobrym kierunkiem. 


Andrzej Duda: Prezydenturę rozpocząłem od wizyty w Tallinie, ale tym razem pojechałbym do Rzymu. Oznaczałoby to, że koronawirus minął. Współpraca w ramach UE jest bardzo ważna, mamy świetne relacje z USA, moje wielokrotnie spotkania z prezydentem Trumpem. Chciałbym pomóc UE w wyjściu z kryzysu i kontynuowali współpracę w ramach Trójmorza. 

Paweł Tanajno: Nie odwiedziłbym żadnej stolicy, a najpierw pojadę do polskich przedsiębiorców, którzy są eksterminowani przez PiS. Pojechałbym do pana Jacka, który ma kredyty, musi opłacić leasing. Pojechałbym do Tadeusza Gołębiewskiego, który ratuje 950 miejsc pracy, bo rząd i Andrzej Duda nie robi nic, by pomóc przedsiębiorcom. 

Mirosław Piotrowski: Poleciałbym do Waszyngtonu i zadałbym pytanie prezydentowi Trumpowi, co z ustawą 447. To, co obserwuję, co dzieje się w Polsce z polityką zagraniczną, to jest amatorszczyzna i dyletanctwo. Pan prezydent nie przemawiał w Parlamencie Europejskim, a inni to robili i walczyli o interesy swoich krajów. Jako prezydent załagodzę od razu konflikty z UE. 

Władysław Kosiniak-Kamysz: Zanim pojadę do najważniejszych stolic, muszą odbyć się wybory. Może nam Andrzej Duda powie, kiedy się odbędą? Dla jednych to wszystko jedno, czy robi to PKW czy pocztowcy, ale dla mnie to nie jest wszystko jedno. Trzeba przywrócić demokratyczne standardy, a nie być w oślej ławce. Nie będę kucał przy biurku danego prezydenta, a będę siedział przy jednym stole jak równy z równym. 

Marek Jakubiak: Pierwsza wizyta powinna oznaczać priorytet kadencji. Polak-Węgier, dwa bratanki, więc pierwszym państwem byłyby Węgry. Oni stanęli za nami, gdy UE na nas krzyczała. Berlin, Paryż, czy Waszyngton nie schodzą z celownika prezydenta Jakubiaka. Chciałbym szczególnie pojechać do Brukseli, by spotkać się z europosłami. Zbyt często się za nich wstydzę. 

Stanisław Żółtek: Polskie elity za komuny musiały mieć swojego pana. Jak nie ZSRR, to Unia Europejska, a jak nie Unia, to USA. Jesteśmy traktowani jak psy obszczekujące na łańcuchu. Musimy służyć i nikt nas nie szanuje, nic dziwnego. Polityka musi być wielowektorowa. Nie ma co tu wybierać, kto jest ważniejszy. 

Małgorzata Kidawa-Błońska: Na razie po 4 latach jestem w TVP i robię to tylko po to, żeby Polacy zobaczyli, co myślę. Nie wiadomo, kiedy odbędą się wybory prezydenckie. Nasza polityka zagraniczna nie wygląda najlepiej. Zapewnienia pana prezydenta nas nie przekonają. Ważna jest UE, Stany Zjednoczone, kraje Europy Wschodniej. Chciałabym pokazać, że potrafimy rozmawiać i słuchać. Zaprosiłabym do Polski na pierwszą wizytę przedstawicieli Trójkąta Weimarskiego. 

Gospodarka 

Jak wrócić do dawnego tempa rozwoju sprzed pandemii koronawirusa? 

Andrzej Duda: Wielu ludzi skorzystało z rozwoju gospodarczego ostatnich 5 lat. Dzięki dobrej współpracy prezydenta i większości parlamentarnej. Potrafimy sobie radzić z kryzysem, konsultujemy się z przedsiębiorcami ws. Tarczy Antykryzysowej. Musimy uratować polskie miejsca pracy i przedsiębiorczość. Jestem optymistą i nasze współdziałanie pozwoli nam piąć się w górę. 

Marek Jakubiak: Damy radę, my przedsiębiorcy. Ale państwo polskie jest śpiące. Koronawirus zejdzie z naszego zainteresowania, a wtedy ruszy pomoc. Umieramy na waszych oczach, potrzebujemy pomocy. Przedsiębiorca nie jest wrogiem, nie ma popytu i podaży. Jest źle, to mało powiedzieć: jest tragedia. 

Stanisław Żółtek: Całe lata tak było, że urzędnicy byli w kancelariach, Sejmie, samorządach - to zjada nasz kraj. Niezależnie od koronawirusa i tak byśmy padli. Polska giełda traci najbardziej na wszystkich. Wystarczy uwolnić gospodarkę od urzędników i biurokracji. 

Robert Biedroń: PiS niestety zostawił wielu bez pomocy. Ratuje banki, a nie ludzi, a 2 mln Polaków jest bez pracy. Pracy i tak niskoopłacanej. Ludzie są na umowach śmieciowych, nisko opłacanych. Wypchnięty na samozatrudnienie zastanawia się, czy dostanie wynagrodzenie. Takich ludzi są miliony. Jeśli zostanę prezydentem, w ciągu 100 dni zlikwiduję umowy śmieciowe. 

Małgorzata Kidawa-Błońska: Stanęliśmy przed kryzysem gospodarczym, zdrowotnym i politycznym. Już słyszeliśmy, że mamy zrównoważony budżet, ale ten jest pusty. Dla osób bez pracy albo z zawieszoną działalnością i nie z własnej winy, nie ma pomocy od państwa. Tzw. tarcze tej pomocy nie przyniosły. Ludzie potrzebują kredytów, pieniędzy obrotowych, ulg w czynszach i zaufania. 

Mirosław Piotrowski: Gospodarka to ludzie, a obecnie najlepiej powodzi się bankom. Tak dalej być nie może. Przedsiębiorcy są gnębieni podatkami. Jak zostanę prezydentem, obniżę podatki. Powiem: "stop nowym podatkom", żadnej ustawy podwyższającej podatki. 

Władysław Kosiniak-Kamysz: Jako rzecznik pracowników i rolników, którzy oczekują prawdziwej tarczy, mam gotowe ustawy o wsparciu emerytów, funduszy płynności i prawdziwych rozwiązań. Będę aktywnym prezydentem, nie tak jak Andrzej Duda, który od zeszłego roku nie złożył żadnej ustawy do Sejmu. Głupie pomysły rządzących, takie jak zwalnianie przez email pracowników, są nie do zaakceptowania. 

Paweł Tanajno: W tym studio widzą państwo polityków i celebrytów. Jestem oburzony kłamstwami Andrzeja Dudy. Oskarżam Mateusza Morawieckiego i Dudę o zagładę polskiej gospodarki. To nie koronawirus niszczy nasze firmy, a nieodpowiedzialność i lenistwo. Przed Trybunał Stanu i Morawieckiego i jego pomocnika Andrzeja Dudę! 


Szymon Hołownia: W perspektywie krótkoterminowej rząd Morawieckiego prowadzi państwo z kartonu. Gdzie są te pieniądze? Pytaj mnie 300 osób, które codziennie pisze do mnie maile. Jako prezydent w ciągu pierwszego miesiąca wniosę 5 projektów ustaw gospodarczych. Długofalowo musimy jak najszybciej nakreślić program gospodarki 3.0.

Krzysztof Bosak: Nie jest prawdą, że Polska rozwijała się szybko, a co najwyżej średnio - 3 proc. PKB. Mniej propagandy, a więcej faktów. Miała być ustawa o kwocie wolnej - nie została zrealizowana, przewalutowanie kredytów dla frankowiczów - tego nie ma. Nieustanne są nowelizacje tarczy, więc nic z tego dobrego nie będzie. Musimy pozwolić ludziom zarabiać pieniądze. 

Bezpieczeństwo

Jaka jest koncepcja zapewnienia bezpieczeństwa: militarnego i energetycznego? 

Hołownia: bezpieczeństwo to nie tylko armia, ale bezpieczeństwo naszych kont, emaili i kont w mediach społecznościowych. Chcę nowoczesnego centrum bezpieczeństwa Polaków. Poszerzę Radę Bezpieczeństwa Narodowego i zaproszę byłego prezydenta Andrzeja Dudę. 

Jakubiak: Łatwo się opowiada dyrdymały o armii. Armia musi być armią, nie ma co kręcić wokół tej sprawy. Dziś mamy 140 tys. żołnierzy, a za PO było to o wiele mniejsza liczba. To zły kierunek? Dziś nie ma sojuszników, którzy powiedzą, że obronią Polskę. Dzisiejsze wojny trwają od 2 do 4 dni. Jeśli sami się nie obronimy, nikt nas nie obroni. 

Duda: W tej kadencji złożyłem 31 projektów ustaw, tylko Lech Kaczyński złożył ich więcej. Wśród nich była ustawa obniżająca wiek emerytalny. Tak, tak, kandydacie Kosiniak-Kamysz, ten wiek, który pan podnosił z Donaldem Tuskiem. Bezpieczeństwo Polski wzmacnia się na naszych oczach: to Baltic Pipe, gazoport w Świnoujściu, świetne relacje z USA. 


Kosiniak-Kamysz: Jest pierwszy sukces debaty, Andrzej Duda odniósł się do innych kandydatów. Tak, chcieliśmy podnieść świadczenia emerytalne i dlatego podnieśliśmy wiek. Co z głodowymi emeryturami? 180 tys. osób więcej za pana kadencji pobiera minimalne emerytury. Dla nas priorytetem jest emerytura bez podatku. Ferajna z Nowogrodzkiej rozwalała wspólnotę narodową, trzeba ją przywrócić! 

Piotrowski: Natychmiast zarządzę dyslokację wojsk na wschód. Ale bezpieczeństwo to też bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli. Trzeba stawiać na sektory: rolnictwo, mamy potencjał, super-nowoczesną technologię rolniczą. Nie mamy złota, ropy, stawiajmy na rolnictwo. 

Kidawa-Błońska: Nie będzie żadnego bezpieczeństwa, jeśli Polacy nie będą ze sobą rozmawiać i wspólnie działać. Poprzednie rządy skutecznie modernizowały armię. Samoloty nie są na naszych lotniskach, nie mamy sprzętu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Trzeba przywrócić godność żołnierzom, mamy obrazek pana Misiewicza i oficera z parasolem. Myślenie i realizowanie energii odnawialnej to priorytet energetyczny. 

Żółtek: Polska się zgodziła na wojska USA w Polsce, to zdrada stanu. Polskie władze się na to zgodziły? Co 50. czołg jest w stanie stąd wyjechać. To się musi zmienić, mamy posiadać własne wojsko. 

Tanajno: Największym zagrożeniem dla Polaków jest polski rząd. Zapraszam do grypy "Strajk Przedsiębiorców" na Facebooku. Politycy nie są w stanie rozwiązać naszych problemów. 

Bosak: Należy budować bezpieczeństwo na własnych siłach obronnych. Rząd i prezydent postawili wszystko na jedną kartę - USA. Oni dyktują nam za to wysoką cenę. Przepłacamy 10 mln dolarów za każdy samolot amerykański. Musimy sprzeciwić się UE w zakresie projektu Zielonego Ładu. 

Biedroń: Gdy prezydent z panem Macierewiczem bawią się w armię, ludzie mówią, że pandemia, susza i kryzys gospodarczy to największe problemy. Nie potrzebujemy F-35. Dzięki nim nie zestrzelimy koronawirusa. Zamiast pseudoarmii Macierewicza, potrzebujemy armii pielęgniarek. Potrzebujemy inwestycji w OZE, w europejski Zielony Ład. 

Ustrój państwa

Państwa narodowe coraz częściej wchodzą w spory z organami UE. Do kogo powinien należeć ostatni głos? Europa państw czy państwo Europa? 

Piotrowski: Należałem do grupy "Unia na rzecz narodów". Jeśli mówimy o tak ważnym problemie, to mamy konstytucję. I w tej chwili nasz ustrój się chwieje, bo pan prezydent nie zabiera głosu. Uczestniczymy w debacie, rozmawiają wszyscy o tym, czy będą wybory, a prezydent śpi. Pan Duda podzieli społeczeństwo. 

Tanajno: Od 30 lat największym szkodnikiem są politycy. Zauważcie, co szykują nam rząd. Oni chcą, by firmy chciały zwalniać pracowników. Nie dajcie sobie wmówić, że pracodawcy was zwalniają. Tego chcą tylko politycy. Chcecie prezydenta laleczkę idealną? Czy jednego z was? 

Duda: Pandemia koronawirusa pokazała, kto radzi sobie w Europie. Państwa narodowe sobie radzą dobrze, tak jak Polska. Komisja Europejska zaspała w tej sprawie. Ale musimy budować wspólną Europę, powinniśmy postawić na współpracę. Wysłaliśmy grupę lekarzy do Włoch w trudnej sytuacji, bo Europa ma opierać się na solidarności, a nie dyktacie silnych. 

Biedroń: Nie konserwuje tego systemu, który jest bliższy Białorusi niż Europy Zachodniej. Możemy być tętniącym sercem Europy. Zawsze będę zabiegał o to, by nasza gospodarka integrowała się z unijną. Żeby Polki miały takie prawa, jak Francuzki. Chcę, żeby Polska była krajem świeckim, ale dzisiaj tak nie jest. Będę walczył o nowy plan Marshalla dla Europy. 

Bosak: To jest pytanie o politykę zagraniczną. Pan prezydent Lech Kaczyński popierał Traktat Lizboński, co blokuje m.in. reformę sądownictwa. Teraz mamy tego konsekwencję. Proponujemy zmniejszenie liczby posłów o połowę, zmianę ordynacji wyborczej. 

Jakubiak: Wstępując do UE mieliśmy otrzymać Europę Narodów, a mamy eurokołchoz. Nie chciałbym żyć w państwie podlegającym dyktatowi Niemiec i Francji. Konstytucję trzeba zmienić, powołać konstytuantę, wprowadzić weto obywatelskie, JOW-y. 

Żółtek: Polską rządzą Niemcy i Francja. 90 proc. ustaw w Sejmie to nie są ustawy polskich posłów czy rząd. To implementacja praw europejskich. Zobaczyłem, co nam szykuje Unia, te dopłaty do węgla. Nie da nic, panie Tanajno, krzyczenie, że jestem za przedsiębiorcami. 

Kidawa-Błońska: Są ogromne środki na pomoc Polsce z UE. Rząd powinien zwrócić się o te fundusze. A w mediach publicznych mówi się, że Unia nas zostawiła. Brakuje nam solidarności z Polakami, a testów rząd nie robi na takim poziomie, na jakim powinien. Łamana jest praworządność w Polsce, nie mamy TK ani Sądu Najwyższego. Mamy brak mediów publicznych, w których byłaby prawda. 

Kosiniak-Kamysz: Państwo jest w rozgardiaszu. Samowładztwo i ciężka atmosfera rządów autorytarnych mogą być bezgraniczne. trzeba przywrócić państwo obywatelom i uczynić ich gospodarzami. Dziś długopis jest symbolem wiernopoddańczej polityki Andrzeja Dudy wobec Jarosława Kaczyńskiego. 

Hołownia: Łatwiej jest sprostać wyzwaniom, gdy jesteśmy razem. UE przeznaczy wielkie pieniądze na obronę polskich miejsc pracy. Zaspał nasz rząd, a twórczość Morawieckiego nie uratuje przedsiębiorców. 

Polityka społeczna 

Czy jeśli pan/i zostanie prezydentem, to wprowadzi pan/i małżeństwa homoseksualne i podwyższenie wieku emerytalnego? 

Duda: Nie, ustaw takich nigdy nie podpiszę. Nie zgodzę się też na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Podpisałem ustawy o wieku emerytalnym i 500 plus, dzięki którym polska rodzina ma pewniejszy byt. 13-ta emerytura, godziwa waloryzacja - będę to kontynuował. 

Jakubiak: Nie ma tu dylematu, małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, to głosi konstytucja. Mówimy o emerytach, jestem całym sercem za zwolnieniem ich z podatków. 

Piotrowski: Nie podwyższyłbym wieku emerytalnego i nie podpisałbym tej drugiej propozycji. Dziwię się, że taka kwestia tutaj pada. Dlaczego Polacy, płacąc tyle pieniędzy, nie mają dostępu do służby zdrowia? Nigdy nie podpisałbym tak złej ustawy o reformie edukacji. 

Hołownia: Za mojej kadencji takie ustawy nie trafiłyby na moje biurko. Ustawa o małżeństwach homoseksualnych zostałaby zawetowana. Dłuższe składkowanie to więcej pieniędzy na koncie, gdy jest się emerytem. Potrzebujemy dłuższej rozmowy o polityce społecznej. Możemy mieć 500 plus i dobrą ochronę zdrowia i porządnie opłacanych nauczycieli. 

Kidawa-Błońska: Minuta to za mało, by poważnie mówić o polityce społecznej. Małżeństwa homoseksualne to nie są najpoważniejsze tematy. Emeryci w DPS-ach są pozostawieni sami sobie. 500 plus nie rozwiązało problemów społecznych. Poziom ubóstwa w kraju wzrósł. Niepełnosprawni również zostali sami, pamiętamy, jak zostali potraktowani w czasie protestu sejmowego. 

Biedroń: W polityce trzeba mieć odwagę, by powiedzieć coś niepopularnego, ale ludziom żyje się lepiej. Głosowałem przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Ale jak równość, to równość. Symbolem polityki społecznej jest Jolanta Brzeska. 4 mln ludzi ma kredyty hipoteczne. To trzeba uregulować. Zrobiłem to w Słupsku, zrobię to w Polsce: tanie mieszkania na wynajem. 

Bosak: Nie podpisałbym projektu małżeństw homoseksualnych, zdumiewa mnie odpowiedź prezydenta Dudy, bo mianował na p.o. I Prezesa SN kogoś, kto ma opinię przeciwną od prezydenta. Również prezydent Duda mówił, że podpisałby ustawę o związkach partnerskich, czyli jedno mówi, drugie robi. 

Tanajno: Pytania są tendencyjne. Skala obłudy przebiły rejestry. Panie Andrzeju, pan w 2015 obiecywał 700 tys. pracownikom, że rozwiąże ich problem. Co pan dla nich zrobił, że musieli czekać na wyrok sądu europejskiego? To jest skandal, kłamiecie w obłudzie politycznej. 

Żółtek: Po co homoseksualiści chcą tego ślubu? Pieniądze. Małżeństwa formalne mogą rozliczać się wspólnie z podatku dochodowego. Mają wspólny pieniądz z darowizn i spadków. Zlikwidujmy podatek spadkowy i odczepią się od małżeństw. 

Kosiniak-Kamysz: Zgodzę się z Andrzejem Dudą: pięć lat temu powiedział, że tylko fanatyk nie zmienia poglądów. W sprawie wieku emerytalnego już się wypowiedziałem, nie zaakceptuje podwyższenia wieku. Nie podpiszę też ustawy o małżeństwach homoseksualnych. Premia 1500 złotych dla personelu medycznego za walkę z koronawirusem. 

GW





Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka