Za odwołaniem ministra zdrowia głosowała opozycja, przeciwko byli posłowie Zjednoczonej Prawicy.
Sejm odrzucił w czwartek późnym wieczorem wniosek Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Przedstawicielka wnioskodawców Barbara Nowacka uzasadniając wniosek oceniła, że minister Szumowski to „największy chyba zawód ostatnich miesięcy”, człowiek, „który udawał nadzieję”. – A kiedy opadły maski zobaczyliśmy prawdziwą twarz rządu PiS - twarz konfliktu interesów, korupcji i nieudacznictwa – mówiła posłanka KO.
Debata w Sejmie była ostra. Borys Budka napisał na Twitterze, że w czasie wystąpienia posłanki Nowackiej „Kaczyński nazywa posłów opozycji chamską hołotą”. „Prawdziwa twarz PiS. Buta i arogancja” - napisał szef PO.
Wypowiedź w tym duchu wychwycili internauci.
Podczas debaty nad wnioskiem KO o wyrażenie wotum nieufności wobec Szumowskiego, szef rządu zarzucił opozycji, że ma „kłopot z faktami”. – I to jest rzecz, którą bardzo wyraźnie zrozumiałem po tym, jak przeczytałem ten wniosek, który jest pełen przeinaczeń, manipulacji i kłamstw – mówił Morawiecki.
– Najważniejsza rzecz jest taka, którą trudno wam zrozumieć, a to dlatego, że ze względów obiektywnych nie byliście w środku tamtego czasu. A działania wtedy, które były podejmowane, były rzeczywiście podejmowane w trybie wojennym. Wiecie dlaczego w trybie wojennym? Dlatego że chodziło o życie ludzi – dodał.
Szef rządu podkreślił, że „w takim trybie podejmuje się decyzje, które są czasami obarczone błędem”. Morawiecki dodał, że w marcu żadne państwo nie było przygotowane na pandemie i każde chciało jak najszybciej pozyskać potrzebny sprzęt i środki ochrony osobistej. Zdaniem premiera, wiele państw padło ofiarą nieuczciwych kontrahentów, którzy dostarczali sprzęt niespełniający standardów.
Morawiecki odniósł się w swoim wystąpieniu także do zarzutów medialnych, jakoby w spotkaniu adwokata Romana Giertycha z instruktorem narciarskim Łukaszem G., który miał sprzedać resortowi zdrowia wadliwe maseczki za 5 mln zł, uczestniczył dziennikarz „GW” Wojciech Czuchnowski. Sprawę sprzedaży wadliwych maseczek opisywała m.in. „Gazeta Wyborcza”. Zarówno Giertych, jak i Czuchnowski zaprzeczali tym doniesieniom, jednak adwokacki rzecznik dyscyplinarny wszczął dochodzenie dyscyplinarne w sprawie mec. Romana Giertycha.
– To jest wasza afera. Tam w jakimś momencie przyszedł pewien pan do pewnego mecenasa, a tam siedział dziennikarz, co do którego roli ten drugi pan chyba nie był przekonany. Ja mam dla was jeszcze jedną taką propozycję, taki miernik dodatkowy, probierz - jeżeli w jakieś sprawie pojawią się mecenas Giertych, to podejrzewam, że jest to po prostu dęta sprawa w celu nakręcenia awantury politycznej – mówił premier.
– Dlatego w tym temacie maseczek myślę, że wystarczy wyjaśnienie, które doskonale Polacy zrozumieją, że staraliśmy się kupić wszędzie, gdzie można było – dodał szef rządu.
Mówił, że spółka OncoArendi, której prezesem jest brat ministra zdrowia, Marcin Szumowski, w czasach rządów PO-PSL dostała 7 grantów, a potem były 4 odmowy w czasach PiS-u. – To jest chyba autodonos (...) czy sugerujecie, że procedury w NCBR były wówczas nieprawidłowe, w czasach PO-PSL? – mówił do opozycji Morawiecki. – Mówimy o grantach dla jednej z trzech czołowych polskich firm badawczych w obszarze medycyny – dodał.
– Mówicie o jakieś sieci powiązań, jedyną sieć, którą zbudował minister Łukasz Szumowski, to sieć szpitali jednoimiennych, dzięki którym ocalił życie dziesiątek tysięcy Polaków – ocenił Morawiecki.
Premier mówił, że w innych krajach europejskich nikt nie atakuje ministrów zdrowia. – Mimo że tamci ministrowie zdrowia doprowadzili de facto przez brak odpowiednich działań podejmowanych we właściwym czasie do hekatomby, do wielkiego wybuchu zgonów, do takiej sytuacji, że w Belgii czy Holandii ludzie nie tylko umierali w samotności, ludziom zabierano możliwość wyzdrowienia, ponieważ nie było wówczas odpowiedniego sprzętu – powiedział Morawiecki.
– Jestem przekonany, że pan minister będzie oceniony przez historię jako jeden z najlepszych ministrów zdrowia w Europie w tym czasie, jeśli nie najlepszy – powiedział premier.
Morawiecki odniósł się też do wystąpienia Barbary Nowackiej i ostrej wymiany zdań posłów Koalicji Obywatelskiej z ministrami i posłami PiS. Szef PO Borys Budka wezwał ministrów i szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, którzy w czasie wystąpienia posłanki KO stali przy ławach rządowych i rozmawiali, by usiedli. Poseł KO Paweł Kowal wzywał z kolei wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego do przeprosin za to, że stojąc w ławach rządowych w pewnym momencie odwrócił się tyłem, gdy Nowacka występowała na trybunie sejmowej.
– W podręcznikach savoir vivre jest to bardzo dokładnie określone, że stać przodem do kobiety należy wtedy, kiedy kobieta również stoi przodem, a w tym przypadku sytuacja wygląda inaczej – powiedział Morawiecki. Mówił do opozycji, że próbuje narzucić „de facto sztuczną sytuację”, która nie miała nic wspólnego z brakiem kultury.
Za udzieleniem wotum nieufności Szumowskiemu opowiedziało się 213 posłów, przeciwko było 237, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek poparli posłowie klubów opozycyjnych: 130 posłów Koalicji Obywatelskiej, 49 - Lewicy, 24 posłów PSL-Kukiz15 oraz 9 posłów koła Konfederacji i poseł niezrzeszony Ryszard Galla.
Przeciwko było 234 posłów klubu PiS, 2 posłów KO: Magdalena Filiks i Tomasz Lenz oraz poseł PSL-Kukiz15 Stanisław Tyszka. Nie głosowało 10 posłów, z czego pięciu z PSL-Kukiz15: Władysław Kosiniak-Kamysz, Jarosław Sachajko, Czesław Siekierski, Agnieszka Ścigaj i Zbigniew Ziejewski; dwóch posłów KO: Piotr Borys i Witold Zembaczyński oraz dwóch posłów Konfederacji: Konrad Berkowicz i Krzysztof Bosak, a także poseł PiS Andrzej Sośnierz.
KW