Rada Mediów Narodowych w piątek w głosowaniu zdalnym wybierze kandydatów do zarządu i rady nadzorczej TVP. Oprócz Jacka Kurskiego, o kierowanie telewizją publiczną w roli prezesa zabiega publicysta i producent filmowy Maciej Pawlicki.
Nazwiska ubiegających się o zasiadanie we władzach TVP wpłynęły do Rady Mediów Narodowych w czwartek. Prezes telewizji miał zostać wybrany już 24 lipca, ale tuż przed posiedzeniem RMN poinformowano o zastąpieniu Macieja Łopińskiego na stanowisku p.o. prezesa. Z powodu braku innych kandydatur, Jacek Kurski wrócił na Woronicza w starej roli.
Przypomnijmy, że prezes TVP pożegnał się z funkcją w marcu z powodu konfliktu z Andrzejem Dudą. Prezydent doprowadził do dymisji Kurskiego, stawiając ultimatum: zmianę na stanowisku prezesa telewizji publicznej w zamian za podpisanie ustawy ws. rekompensaty dla mediów publicznych. Łopiński od dwóch tygodni przebywa na urlopie, który kończy się 7 sierpnia.
Chociaż Kurski jest faworytem w rozgrywce o telewizję publiczną, to niespodziewanie swoją kandydaturę zgłosił Maciej Pawlicki - publicysta tygodnika "Sieci", producent filmowy - współpracował m.in. przy "Smoleńsku" i "Legionach", założyciel stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, pomagającego zadłużonym w kredytach frankowych. Pawlicki prowadził również program "Studio Polska" w TVP INFO.
W Radzie Mediów Narodowych większość ma PiS w sile trzech członków - Krzysztof Czabański, Joanna Lichocka i Elżbieta Kruk. Czabański i Lichocka są skonfliktowani z Kurskim, dlatego wcale nie jest oczywisty wynik zdalnego głosowania. W skład RMN wchodzą też Juliusz Braun z rekomendacji PO i Grzegorz Podżorny, wybrany przez Kukiz ’15.
Co się stanie, jeśli do poniedziałku organ nie wybierze prezesa TVP, a rada nadzorcza nikogo nie oddeleguje do tej roli? Pat będzie trwał, a wpływami na Woronicza podzieli się dwóch członków zarządu - Kurski i Mateusz Matyszkowicz.
GW
Komentarze