Mateusz Morawiecki rozmawia z Viktorem Orbanem, w tle Emmanuel Macron z Ursulą von der Leyen
Mateusz Morawiecki rozmawia z Viktorem Orbanem, w tle Emmanuel Macron z Ursulą von der Leyen

Budżet UE - jest porozumienie. Morawiecki: To podwójne zwycięstwo

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 359

Podczas odbywającego się w Brukseli szczytu UE doszło do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy. "Porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo" - oświadczył premier Mateusz Morawiecki.

Polska otrzyma 770 mld z budżetu UE

- Za nami kluczowe negocjacje. Stawką było 770 mld zł, dzięki którym będziemy mogli lepiej i szybciej rozwijać się i zmniejszać dystans do najbogatszych państw Europy. Ale była też druga, kluczowa stawka – uczciwe wykonanie prawa w duchu suwerenności państw członkowskich Unii - oświadczył szef polskiego rządu.

- Prawo do tego, żebyśmy sami mogli decydować o tym jak ma wyglądać nasza ojczyzna. I dzisiaj oba nasze cele zrealizowaliśmy! - podkreślił.

Premier zwrócił uwagę, że kiedy parę tygodnie temu Polska powiedziała: "Veto", celem nie było "zablokowanie budżetu dla zablokowania budżetu". - Veto dla veta – tylko zablokowanie złego, niesprawiedliwego mechanizmu, który mógł doprowadzić do odebrania Polsce funduszy. Taka była stawka tych negocjacji - wskazał.

Przyznał, że "byliśmy pod ogromną presją, i z zagranicy, i z kraju, żeby się ugiąć i zgodzić na takie złe rozwiązania". - Ale nie poddaliśmy się, bo polityka, także w Unii Europejskiej, to sztuka obrony własnych interesów. Kieruje się tą zasadą każde poważne państwo i kieruje się nią też Polska pod rządami Prawa i Sprawiedliwości - napisał Morawiecki na Facebooku.


Porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami. Dzisiejsze konkluzje, blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce

Morawiecki ramię w ramię z Orbanem


Dodał, że Komisja Europejska będzie zobowiązana do stosowania kryteriów "dokładnie odpowiadających konkluzjom Rady Europejskiej, które właśnie przyjęliśmy".


W uzgodnionych dziś konkluzjach nie ustąpiliśmy z żadnego zapisu wynegocjowanego kilka dni temu wspólnie z Węgrami i prezydencją niemiecką



Podziękował też we wpisie premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi "za wspólną pracę na rzecz najlepszego budżetu dla Polski i walkę o utrzymanie uzgodnionych warunków".

Morawiecki podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Węgier Viktorem Orbanem oświadczył, że "negocjacje budżetowe przyniosły nam bardzo dobry rezultat, bardzo dobry budżet". - To środki, które mogą dobrze przysłużyć się do rozwoju, do wyjścia z kryzysu - wskazał.

Zaznaczył jednak, że był jeden zasadniczy problem. - To był problem wieloznaczności, czy niejednoznaczności różnych zapisów, które odnosiły się do tego budżetu. Obawialiśmy się tego, że mogą te zapisy być potraktowane w taki sposób, żeby arbitralnie zabierać jakiemuś krajowi UE środki tylko dlatego, że się komuś coś nie podoba w Brukseli - powiedział polski premier.

Podkreślił jednocześnie, że dzisiaj mamy ustalone konkluzje, wynegocjowane w ostatnich tygodniach. - Razem z Viktorem, razem z Węgrami, ramię w ramię, przez wiele dni, mogę powiedzieć kilka nocy - dodał.


Dzisiaj jest bardzo ważny dzień, ponieważ ustaliliśmy dobry rozdział tych dwóch tematów: budżet i ochrona budżetu, tzw. praworządność

Kluczowe są konkluzje szczytu ws. budżetu UE

Morawiecki wskazał, że w konkluzjach mamy jednoznaczność. - Są tam sformułowania, które w bardzo prosty sposób opisują ten proces, jak on ma teraz wyglądać. Mało tego jest tam bardzo wyraźne zdanie, że nawet samo ustalenie, że jest jakiś problem z tzw. praworządnością nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu sankcyjnego - oświadczył Morawiecki.

Szef rządu  w konkluzjach szczytu dot. budżetu UE są zapisy o tym, że uogólnione nieprawidłowości nie odnoszą się do rozporządzenia w sprawie systemu warunkowości. - A więc wyeliminowaliśmy te niejednoznaczności. Wszystkie punkty tych konkluzji od a do k są bardzo precyzyjne dla nas określające tę nową rzeczywistość, która ma nastąpić - mówił Morawiecki.

Podkreślił, że Komisja Europejska zobowiązała się do przełożenia tych zapisów na legislację i do stosowania tego rozporządzenia tylko w sytuacji, kiedy będzie zgodne z konkluzjami szczytu.

- Co może być jeszcze mocniejsze, niż właśnie to, że KE, która od strony wykonawczej zapewnia realizację rozporządzenia, zobowiązuje się, że te konkluzje, które bardzo konkretnie określają: to jest rozporządzenie, to jest traktat, tutaj mamy budżet i ochronę budżetu, a tutaj mamy tzw. praworządność. Jest ścisła linia demarkacyjna, pełne oddzielenie tych dwóch wymiarów na tyle, ile można było to zagwarantować w wielu punktach tych konkluzji - podkreślił premier.

- Są konkretne zapisy, które rozdzielają, czym jest rozporządzenie, a czym traktat. Te wymiary są w pełni rozdzielone na tyle, na ile można to zagwarantować w wielu punktach tych konkluzji - powiedział Morawiecki. - Te konkluzje są trwałym aktem prawa europejskiego; są bliskie prawu pierwotnemu, są bliskie traktatom w tym sensie, są ponad rozporządzeniami - tłumaczył premier.

Premier podkreślił, że konkluzje wymagają jednomyślności. - Tak długo jak nie zgodzimy się na ich zmianę, tak długo to rozporządzenie nie może być zmienione - powiedział. - Takie rozporządzenie można zmienić tylko wtedy, kiedy zmienią się konkluzje w przyszłości - przekonywał Morawiecki.


Konkluzje ze szczytu UE są trwałym aktem prawa europejskiego; mamy dużo mocniejsze gwarancje, niż mieliśmy jeszcze dwa tygodnie, czy dwa miesiące temu.

Dodał, że jest to efekt "bardzo żmudnych negocjacji z prezydencją niemiecką", ale także tych podczas Rady Europejskiej, także tej czwartkowej.

Był szantaż

- Osiągnęliśmy nasze cele, które postawiliśmy sobie kilka miesięcy temu, ale przed nami szerszy horyzont. Chodzi nam przede wszystkim o jedność Unii Europejskiej. Ta walka nie dotyczyła tylko pieniędzy i konkretnych zapisów, ale przyszłości UE - podkreślił premier Węgier Viktor Orban.


Zawsze jestem szczęśliwy, gdy mogę walczyć po stronie Polaków, dlatego bardzo się cieszę - i to jest świetne uczucie - kiedy osiągamy to, co dzisiaj udało nam się osiągnąć



Zaznaczył, że pytanie brzmiało, "gdzie jest centrum władzy w Unii Europejskiej - czy to są instytucje Unii - Komisja Europejska czy Parlament Europejski - czy kraje członkowskie". - Dzisiaj mamy dowód, że UE to wspólnota krajów. Będziemy tego bronić, bo Unia to związek państw i rządów wybranych przez ludzi. Bardzo jasno to pokazaliśmy - powiedział.

- Walczyliśmy o nasze prawa. Udało nam się oprzeć szantażowi - dodał premier Węgier. Zaznaczył, że "mechanizm związany z praworządnością nie może być uruchomiony z powodów politycznych". - Jeśli ktoś będzie chciał uruchomić ten mechanizm związany z praworządnością, będzie musiał wrócić do traktatu i do artykułu 7 - dodał.

- Osiągnięte konkluzje nie mogą być zmienione przez Parlament Europejski, Komisję Europejską, czy przez większość 2/3 krajów UE, tylko przez jednomyślną decyzję krajów. To najsilniejszy instrument istniejący w Unii Europejskiej - oświadczył Orban.

Premierzy Polski i Węgier podziękowali za wsparcie Czech. - Nigdy nie byliśmy krytykowani przez Czechy, i mam nadzieję, że uda nam się reaktywować mocną współpracę Grupy Wyszehradzkiej - mówił szef węgierskiego rządu.

Obu premierom zadano pytanie, czy prawo weta nie powinno zostać wyeliminowane z mechanizmów polityki europejskiej.

- Nie powiedziałbym, że weto jest niebezpieczne, weto to jest hamulec bezpieczeństwa - powiedział Morawiecki.

Dodał, że Unia Europejska składa się z 27 krajów i 27 różnych porządków prawnych, więc powinien istnieć hamulec, który powstrzyma przepisy nie pasujące do przepisów konkretnych krajów. - Weto jest więc odzwierciedleniem różnorodności Unii Europejskiej - przekonywał.

- Nie musieliśmy go użyć, bo wszyscy, którzy siedzieli dookoła stołu byli na tyle mądrzy, by dojść do porozumienia - zaznaczył Morawiecki.

Orban zwrócił uwagę, że prawo do używania weta dają traktaty europejskie. - Uważam że słusznie tej groźby użyliśmy, liberałowie się z nami nie zgadzają, ale w przyszłości powinni być bardziej tolerancyjni - powiedział premier Węgier.

Co zawierają konkluzje

Konkluzje szczytu UE zawierają m.in. zapis, który mówi, że celem rozporządzenia w sprawie systemu warunkowości jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU, należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii. Taki zapis znalazł się w punkcie 2a konkluzji.

"Budżet UE, włączając Next Generation EU, musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów" - czytamy w nim.

Punkt 2b zawiera zapis, że stosowanie mechanizmu warunkowości będzie "obiektywne, uczciwe, bezstronne i oparte na dowodach, zgodne z odpowiednimi procedurami, zasadą niedyskryminacji i równego traktowania państw członkowskich".

Unijni liderzy zdecydowali też, że środki w ramach mechanizmu będą musiały być "proporcjonalne do wpływu naruszeń praworządności na należyte zarządzanie finansami Unii lub na interesy finansowe Unii, a związek przyczynowy między takimi naruszeniami a ich negatywnymi konsekwencjami dla interesów finansowych Unii będzie musiał być wystarczająco bezpośredni i należycie ustalony".

"Samo ustalenie, że doszło do naruszenia praworządności, nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu" - czytamy w punkcie 2e.

Ważną częścią porozumienia jest zobowiązanie Komisji Europejskiej w zakresie wytycznych, które opisuje punkt 2c. Mówi on o tym, że Komisja opracuje i przyjmie wytyczne dotyczące sposobu w jaki będzie stosować rozporządzenia, w tym metodologii przeprowadzania swojej oceny.

"Takie wytyczne zostaną opracowane w ścisłej konsultacji z państwami członkowskimi. W przypadku wniesienia skargi o stwierdzenie nieważności rozporządzenia, wytyczne zostaną sfinalizowane po wydaniu orzeczenia przez Trybunał Sprawiedliwości, tak aby uwzględnić wszelkie istotne elementy wynikające z takiego orzeczenia. Przewodnicząca Komisji będzie szczegółowo informowała Radę Europejską. Dopóki takie wytyczne nie zostaną ustanowione, Komisja nie będzie proponować środków na mocy rozporządzenia" - czytamy w nim.

W punkcie 2d wskazano, że stosowanie mechanizmu będzie respektować jego subsydiarny charakter. Środki w ramach mechanizmu będą rozpatrywane tylko wtedy, gdy inne procedury określone w prawie Unii, w tym w rozporządzeniu ustanawiającym wspólne przepisy (Common Provisions Regulation), rozporządzeniu finansowym (Financial Regulation) lub postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego określone w Traktacie, nie pozwoliłyby chronić budżetu Unii bardziej skutecznie" - czytamy w tym zapisie.

Punkt 2f mówi o tym, że rozporządzenie "nie odnosi się do uogólnionych nieprawidłowości". Każde formalne wszczęcie procedury będzie poprzedzone szczegółowym dialogiem z danym państwem członkowskim, tak aby umożliwić mu naprawienie sytuacji. Taki zapis znalazł się w punkcie 2g.

Punkt 2h informuje, że Komisja będzie ponosić pełną odpowiedzialność za przeprowadzenie samodzielnej oceny czy istnieją przesłanki podjęcia środków, niezależnie czy będzie się opierać na własnych informacjach, czy na informacjach pochodzących od stron trzecich.

"Komisja będzie ponosić pełną odpowiedzialność za adekwatność i przydatność informacji i ustaleń, na których opiera swoją ocenę. W przypadku gdy takie informacje i ustalenia, niezależnie od ich pochodzenia, są wykorzystywane do celów Rozporządzenia, Komisja zapewni, aby ich adekwatność i wykorzystanie były określone wyłącznie w świetle celu Rozporządzenia, jakim jest ochrona interesów finansowych Unii" - czytamy w nim.

Według punktu 2i, środki przyjęte w ramach mechanizmu zostaną niezwłocznie poddane przeglądowi z inicjatywy zainteresowanego państwa członkowskiego lub Komisji, najpóźniej rok po ich przyjęciu przez Radę. W przypadku gdy Komisja zdecyduje się nie przedkładać propozycji zniesienia środków, przedstawi powody swojej decyzji i poinformuje o nich na posiedzeniu Rady.

"W przypadku gdy zainteresowane państwo członkowskie złoży wniosek, o którym mowa w motywie 26 Rozporządzenia, przewodniczący Rady Europejskiej umieści ten punkt w porządku obrad Rady Europejskiej. Rada Europejska będzie dążyć do przyjęcia wspólnego stanowiska w tej sprawie" - czytamy w punkcie 2j.

Zgodnie z punktem 2k, rozporządzenie zostało wynegocjowane jako integralna część nowego cyklu budżetowego, w związku z czym zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2021 r., a środki będą miały zastosowanie tylko w odniesieniu do zobowiązań budżetowych rozpoczynających się pod nowymi Wieloletnimi Ramami Finansowymi, w tym Next Generation EU.

Punkt 2 konkluzji zawiera też zapis, że Rada Europejska podkreśla, iż rozporządzenie (dot. mechanizmu warunkowości - PAP) należy stosować z pełnym poszanowaniem art. 4 ust. 2 TUE, w szczególności tożsamości narodowych państw członkowskich nierozerwalnie związanych z ich podstawowymi strukturami politycznymi i konstytucyjnymi, zasady kompetencji powierzonych, jak również zasady obiektywizmu, niedyskryminacji i równego traktowania państw członkowskich.

Punkt 1 mówi, że Rada Europejska przypomina, iż Unia Europejska, jej państwa członkowskie i instytucje są zobowiązane do promowania i szanowani wartości, na których opiera się Unia, w tym praworządności, jak określono w traktatach. Przypomina również, że art. 7 TUE ustanawia procedurę postępowania w przypadku naruszenia wartości Unii na mocy art. 2 TUE.

Punkt 3 stwierdza, że Rada Europejska z zadowoleniem przyjmuje zamiar Komisji dotyczący przyjęcia Deklaracji, która zostanie umieszczona w protokole posiedzenia Rady przy podejmowaniu decyzji w sprawie Rozporządzenia, wyrażającej swoje zobowiązanie do zastosowania elementów, o których mowa w konkluzjach.

Zgodnie z punktem 4, Rada Europejska zgadza się, że elementy zawarte w ust. 1 - 3 stanowią odpowiednią i trwałą odpowiedź na wyrażone obawy, bez uszczerbku dla praw państw członkowskich wynikających z art. 263 Traktatu o Funkcjonowaniu UE. W tym kontekście zwraca się do Parlamentu Europejskiego i Rady o natychmiastowe podjęcie niezbędnych kroków w celu przyjęcia całego pakietu odpowiednich instrumentów, w tym rozporządzenia w sprawie wieloletnich ram finansowych i decyzji w sprawie zasobów własnych.

"Państwa członkowskie dołożą wszelkich starań, aby zatwierdzić decyzję w sprawie zasobów własnych zgodnie ze swoimi odpowiednimi wymogami konstytucyjnymi, z myślą o jej szybkim wejściu w życie" - czytamy w konkluzjach.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka