Wejście do siedziby Trybunału Konstytucyjnego. fot. Wikipedia / Lukas Plewnia/CC BY-SA 2.0
Wejście do siedziby Trybunału Konstytucyjnego. fot. Wikipedia / Lukas Plewnia/CC BY-SA 2.0

TK odpowiada na zarzuty. "Sędziowie nie odmawiali podpisania wyroku ws. aborcji"

Redakcja Redakcja Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Nieprawdą jest, jakoby sędziowie Trybunału Konstytucyjnego odmawiali podpisania uzasadnienia do wyroku ws. przepisów o dopuszczalności aborcji - oświadczyło biuro prasowe TK.

W środę Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie do wyroku z 22 października 2020 roku w sprawie tzw. aborcji eugenicznej, w którym orzekł o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Uzasadnienie wyroku zamieszczono na stronie TK w środę, gdyż właśnie tego dnia wpłynęło do TK ostatnie ze zdań odrębnych do uzasadnienia tego wyroku. Po otrzymaniu ostatniego z tych zdań odrębnych TK dokonał niezwłocznie publikacji uzasadnienia.

Jeszcze w październiku ub.r. zdania odrębne do wyroku ustnie wygłosili sędziowie TK Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski. Forma pisemna tych zdań odrębnych została opublikowana wraz z uzasadnieniem. Ponadto wpłynęły i zostały w środę opublikowane także trzy zdania odrębne do pisemnego uzasadnienia wyroku TK. Zgłosili je sędziowie: Zbigniew Jędrzejewski, Mariusz Muszyński i Jarosław Wyrembak. Jeszcze w środę - po zamieszczeniu pisemnego uzasadnienia przez TK - wyrok został opublikowany w Dzienniku Ustaw, zaś uzasadnienie w Monitorze Polskim.

Protesty po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Komunikat PiS ws. aborcji

W czwartek "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że "uzasadnienie do wyroku TK w sprawie aborcji pojawiło się +nie wiadomo skąd+. Część sędziów nie chciała go podpisać". "Jak udało nam się wczoraj nieoficjalnie ustalić, część członków składu orzekającego odmówiła podpisu po zapoznaniu się z +dość bełkotliwym+ uzasadnieniem" - napisał dziennik. Powołując się na anonimowego sędziego zaznaczył, że "był wstępny projekt, nad którym miały się toczyć prace, jednak zamiast tego po jakimś czasie pojawiła się nie wiadomo skąd gotowa wersja, którą trzeba było tylko podpisać".

"Nieprawdą jest jakoby sędziowie Trybunału Konstytucyjnego odmawiali podpisania uzasadnienia do wyroku w sprawie o sygnaturze akt K 1/20" - podkreśliło w czwartkowym oświadczeniu zamieszczonym na stronie Trybunału biuro prasowe TK. Przedstawiło także sekwencję zdarzeń w związku z pracami nad uzasadnieniem w tej sprawie, która już wynika "z oświadczeń złożonych przez sędziów TK". Poinformowano, że podpisanie uzasadnienia wyroku nastąpiło 3 grudnia ub.r.Następnie - jak podał TK - pierwsze pisemne uzasadnienie zdania odrębnego złożone zostało 3 grudnia ub.r., drugie pisemne uzasadnienie zdania odrębnego złożone zostało 15 grudnia ub. r., trzecie pisemne uzasadnienie zdania odrębnego złożone zostało 22 grudnia ub.r., kolejne pisemne uzasadnienie zdania odrębnego zostało złożone 20 stycznia br. i ostatnie pisemne uzasadnienie zdania odrębnego zostało złożone 27 stycznia br.

"Tego samego dnia 27 stycznia br. uzasadnienie wyroku (...) wraz ze wszystkimi zdaniami odrębnymi zostało opublikowane na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego zgodnie z obowiązującymi przepisami" - podkreślił TK.

Z uzasadnienia wyroku TK wynika, że prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu nie jest wystarczające dla dopuszczalności pozbawienia życia człowieka w okresie prenatalnym; samo wskazanie na potencjalne obciążenie dziecka wadami ma charakter eugeniczny.

W uzasadnieniu wskazano też, że ocena dopuszczalności aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, a więc możliwości poświęcania dobra leżącego po stronie dziecka, wymaga wskazania analogicznego dobra po stronie matki, czyli sytuacji zagrożenia jej życia i zdrowia.

Jednocześnie Trybunał podkreślił, że ustawodawca nie może przenosić ciężaru związanego z wychowaniem dziecka ciężko upośledzonego albo nieuleczalnie chorego jedynie na matkę tego dziecka, zaś obowiązek dbania o takie osoby spoczywa także na władzy i całym społeczeństwie. 

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka