Marta Lempart ponownie na ulicach Warszawy. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Marta Lempart ponownie na ulicach Warszawy. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Protesty po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Komunikat PiS ws. aborcji

Redakcja Redakcja Aborcja Obserwuj temat Obserwuj notkę 278

Przeciwnicy wyroku TK ws. aborcji ruszyli spod siedziby trybunału pod biuro PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Protesty odbywają się też w innych miastach. 

- Dziś na stronie tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego ukazało się uzasadnienie dla oświadczenia pani magister Przyłębskiej, która udaje prezeskę Trybunału. Za chwilę, jeszcze dzisiaj oświadczenie pani magister Przyłębskiej ma zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw. My przypominamy: Dziennik Ustaw to jest publiczny publikator. To nie jest kolorowanka pana Kaczyńskiego. Jesteście bandą przestępców! - przemawiała do zebranych w okolicach alei Szucha Marta Lempart. Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet powtarzała dokładnie to, co zakomunikowała wcześniej w mediach


Na konferencji prasowej, tuż po tym, gdy TK opublikował uzasadnienie wyroku z 22 października 2020 roku ws. aborcji, Lempart groziła sankcjami prawnymi politykom rządzącym, sędziom Trybunału Konstytucyjnego oraz wszystkim lekarzom, którzy "będą się podlizywać Kaczyńskiemu" i dostosują się do nowego stanu prawnego, znoszącego aborcyjną przesłankę ciężkich uszkodzeń płodu i nieuleczalnej choroby. 


Strajk Kobiet
Strajk kobiet w Warszawie po decyzji TK. Fot. PAP/Radek Pietruszka 


- Przyszedł czas próby, a przypominamy, że warto być przyzwoitym. Nawet, jak to się nie opłaca. A wam, lekarzom, nie opłaca się podlizywanie się tej władzy - stwierdziła Lempart. 


Kilkutysięczna manifestacja ruszyła spod siedziby TK w kierunku centrum stolicy - słychać okrzyki "Je...ć PiS", "wyp...ć", protestujący mają maseczki i flagi z symbolem strajku kobiet - błyskawicami, trzymają transparenty m.in. z napisem "To jest wojna", "Wybór, nie zakaz".

Pochód stanął pod biurem kierownictwa PiS. Na miejscu przeciwnicy orzeczenia trybunału spotkali się z dużymi siłami policyjnymi, zabezpieczającymi ul. Nowogrodzką. Zawieszono też kursowanie komunikacji publicznej w rejonie Alei Jerozolimskich i Koszykowej. Strajk kobiet przebiega na razie spokojnie, policja nie odnotowała jeszcze poważnych incydentów. Protesty odbywają się też m.in. w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Katowicach, Szczecinie i we Wrocławiu. 


Protest kobiet przed siedzibą TK
Manifestanci przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Fot. PAP/Radek Pietruszka 



- Cyniczni panowie uznali, że zamiast tłumaczyć się z chaosu wyprowadzą kobiety na ulice. Może uda się przykryć nieudolność rządzących? Nie panowie, nie uda się. Już nie tylko kobiety wyprowadzacie na ulice, to cały naród ma dość - oświadczył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. 

- W środku pandemii #Kaczyński cynicznie uderza w kobiety, tchórzliwie chowając się za pseudowyrokiem TK. Podpalając Polskę, chce zatrzeć ślady klęski rządu w walce z covid, porażki programu szczepień i dramatu przedsiębiorców. Ale tym razem przed odpowiedzialnością nie ucieknie - obiecał Borys Budka, lider Koalicji Obywatelskiej. 


 Życie to polskie kobiety. Obrona ich praw i godności przed cynicznym fanatyzmem władzy to nasze być albo nie być.


Głos ws. uzasadnienia wyroku na temat prawa aborcyjnego zabrał również Donald Tusk. - Im nie chodzi o ochronę życia. To przecież pod ich rządami coraz więcej Polaków umiera i coraz mniej się rodzi. Życie to polskie kobiety. Obrona ich praw i godności przed cynicznym fanatyzmem władzy to nasze być albo nie być - stwierdził były premier. 

Oto przegląd relacji z protestów w mediach społecznościowych: 


Pisemne uzasadnienie wyroku TK, które pojawiło się w środę, skłoni rządzących do opublikowania orzeczenia w "Dzienniku Ustaw". - My się musimy z tym obszernym dokumentem zapoznać i dokonać bardzo rzetelnej, wnikliwej i poważnej analizy. Kiedy tę analizę zakończymy, wówczas przedstawimy na pewno swoje stanowisko w tej sprawie - przekazała rzecznik PiS Anita Czerwińska w TVP INFO. 

Posłanka skrytykowała też opozycję za - jej zdaniem - wykorzystywanie sprawy światopoglądowej do wzniecania antyrządowych protestów. - To jest jedyny pomysł opozycji i PO, która nie ma żadnego innego pomysłu ani programu. To pokazuje nie tylko nikczemność tych działań, bo takie wyprowadzanie ludzi na ulicę stanowi dla nich zagrożenie i dla tych, z którymi oni się będą później kontaktować. To skrajnie nieodpowiedzialne i haniebne, ale też pokazuje moment, w którym PO i cale jej środowisko się znajduje. To jest całkowite ubóstwo: nie tylko moralne, także polityczne - oceniła Czerwińska. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo