PiS będzie czekało na osłabienie gorących emocji, związanych ze strajkiem kobiet, by przystąpić do rewolucji programowej. "Nowy polski ład" to pakiet rozwiązań społeczno-gospodarczych.
Dlaczego zniknął z ekranów premier Mateusz Morawiecki? To pytanie zadają sobie publicyści od kilku dni, gdy o sytuacji pandemicznej i Narodowym Programie Szczepień wypowiadają się głównie przedstawiciele resortu zdrowia. Okazuje się, że premier godzinami pracuje nad nowym programem społeczno-gospodarczym PiS i został celowo wycofany z mediów przez doradców. Zapowiadał go już w ubiegłym roku po zakończeniu negocjacji ws. unijnego budżetu na okres po pandemii koronawirusa.
Według informacji "Rzeczpospolitej", w partii rządzącej liczą na wygaszenie emocji wokół protestów ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. Ponadto, kierownictwo PiS liczy, że jeszcze w pierwszym kwartale zwiększy się wydajność szczepień na koronawirusa wraz z zakończeniem problemów z dystrybucją szczepionek w Unii Europejskiej. - Najważniejsze postulaty nie trafiły jeszcze do obiegu publicznego, będą ustalana na poziomie ścisłego kierownictwa PiS - powiedział dziennikowi jeden z najważniejszych polityków obozu rządzącego.
"Nowy ład" ma na celu poprawę poziomu PKB oraz podniesienie zamożności obywateli dotkniętych pandemią koronawirusa. - Plany będą niedługo przedstawione, są naprawdę ambitne, daleko idące, są w dalszym ciągu prospołeczne, ale nastawione na to, żeby działanie dla społeczeństwa, w tym także dla tych grup, którym jest trudniej było połączone z działaniem prorozwojowym, bo Polska musi szybko, szybciej, wyraźnie szybciej niż kraje zachodniej Europy, rozwijać się - zapowiadał w programie wPolsce.pl Jarosław Kaczyński.
- To wszystko musi być realizowane w ten sposób, by nie unieważniało przedsięwzięć innego rodzaju, właśnie tych w sferze ducha - mówił lider PiS i wicepremier ds. bezpieczeństwa oraz obronności. "Nowy polski ład" zostanie zaprezentowany prawdopodobnie pod koniec lutego.
Tak o inicjatywie rządzących wspominał Morawiecki. - Wchodzimy w czas przebudowy świata. Przebudowy najgłębszej od 30, a może nawet od 80 lat. Widzimy, że sytuacja jest dynamiczna – ekonomiści, którzy jeszcze w kwietniu–maju zastanawiali się, czy będziemy mieli do czynienia z V-kształtnym, U-kształtnym, W-kształtnym czy L-kształtnym odbiciem, gremialnie się mylili. Odbicie po koronawirusie przyjmie kształt litery K. To dlatego, że niektóre branże znakomicie rosną nawet mimo epidemii, a może nawet na skutek epidemii, a inne są bardzo mocno poturbowane - podkreślał premier kilka tygodni temu.
- Przemysł w Polsce rozwija się nadal w dobrym tempie. Apple, Amazon czy Microsoft notują gigantyczne dochody i wyceny. Architektura społeczna i gospodarcza będzie ulegała głębokiej zmianie. Teraz trzeba pomyśleć o tym, jak świat może wyglądać za dwa, pięć, dziesięć lat, i przystosować procesy legislacyjne i inwestycyjne do tego świata. Cel to sprawić, by Polska odnalazła się w tym świecie jak najlepiej - deklarował szef rządu.
Co się w znajdzie w "nowym polskim ładzie"? Przede wszystkim postulaty, zmieniające takie obszary, jak służba zdrowia, edukacja, nowe technologie, polityka mieszkaniowa oraz infrastruktura. PiS zamierza również zatrzeć różnice między rozwojem Polski a państwami Europy Zachodniej, co teoretycznie ułatwią projekty nakreślone w perspektywie kilku lat.
Kongres partii rządzącej, który nie odbył się pod koniec ub. r., zostanie przeniesiony na późną wiosnę lub lato. Z powodu pandemii i nowego programu, na realizację poczekają inne pomysły PiS, jak np. podział Mazowsza - informuje "Rzeczpospolita".
GW