Rafał Trzaskowski i Borys Budka zapowiadają walkę o 276 mandatów w Sejmie. Fot. Twitter/PO
Rafał Trzaskowski i Borys Budka zapowiadają walkę o 276 mandatów w Sejmie. Fot. Twitter/PO

PO proponuje zjednoczenie opozycji z Hołownią. Rozliczenie PiS głównym postulatem

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 135

Borys Budka zapowiedział dążenie do utworzenia "koalicji 276" do przełamania weta prezydenta Andrzeja Dudy. PO powinna wystartować w wyborach ze zjednoczoną opozycją i wspólnie z Szymonem Hołownią - usłyszeliśmy podczas konwencji partii. 

Rozliczenie rządów PiS, powołanie nowych instytucji na bazie Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa, likwidacja TVP INFO oraz abonamentu RTV, laptop i tablet dla każdego ucznia, podniesienie PKB na służbę zdrowia - to najważniejsze punkty programu, zaprezentowanego w sobotę przez Borysa Budkę i Rafała Trzaskowskiego. Szczegóły opinia publiczna pozna w ciągu najbliższych tygodni. - My nie przedstawiamy programu, ale cele na "tu i teraz" - wyjaśniał prezydent Warszawy. 


Budka wyszedł z inicjatywą współpracy dla Polski 2050 Szymona Hołowni, Lewicy i PSL. Nazwa przedsięwzięcia brzmi "Koalicja 276". - To porozumienie partii opozycyjnych, które uzgodnią między sobą fundamentalne sprawy do rozwiązania w przyszłym parlamencie. Jeśli będziemy mieć wspólnie 276 miejsc w parlamencie, wprowadzimy wcześniej uzgodnione zmiany - tłumaczył lider Koalicji Obywatelskiej. Budka dodał, że rozmawiał wiosną 2020 roku z Jarosławem Gowinem na temat wyborów prezydenckich i dyskutuje też dzisiaj z różnymi politykami. 

Opierając się na badaniach sondażowych, przewodniczący KO przekonywał o możliwości wygranej ze Zjednoczoną Prawicą z wynikiem nawet bliskim 60 proc.

- Zamówiliśmy badania w trzech najdokładniejszych ostatnio firmach badawczych. Sprawdziliśmy jaki wynik osiągnęłaby zjednoczona opozycja teraz, gdyby zdecydowała się na wspólny start - ogłosił Budka. W zaprezentowanych badaniach PiS w starciu z połączonymi siłami KO, Hołowni, Lewicy i PSL osiągnąłby poparcie wahające się między ponad 28 proc. do 37,9 proc. 

- Poprosiliśmy firmy, by przeliczyły wyniki wyborów na mandaty poselskie. W przyszłym parlamencie opozycja byłaby blisko uzyskania 276 mandatów potrzebnych do odrzucenia weta prezydenta - mówił Budka. 

Koalicja Obywatelska zamierza powołać nowy Trybunał Konstytucyjny i KRS, bez udziału parlamentarzystów. - Naprawa Trybunału, najważniejszego sądu w Rzeczypospolitej, powinna być kluczowym obszarem współpracy wszystkich partii opozycyjnych. Musimy wspólnie przywrócić Trybunałowi Konstytucyjnemu należny autorytet - ogłoszono na stronie "Koalicja 276". Do reformy TK potrzeba jednak większości konstytucyjnej. 

Ponadto, obiecano odpolitycznienie prokuratury i powołanie specjalnego prokuratora śledczego na wzór amerykańskiego prawodawstwa do rozliczenia rządów PiS. Trzaskowski oświadczył, że od poniedziałku rusza zbieranie podpisów pod ustawą o likwidacji TVP INFO i zniesieniu abonamentu RTV. - Wszyscy mamy dość propagandy i napuszczania jednych Polaków na drugich. Kłamców trzeba zlikwidować - stwierdził. 

Jednym z ujawnionych planów podczas konwencji PO jest podniesienie PKB na służbę zdrowia - od poziomu 6 proc. w pierwszym roku rządów zjednoczonej opozycji, do 7 proc. w kolejnym. Trzaskowski zaproponował również laptopy i tablety dla każdego ucznia. Innym pomysłem jest zakaz importu śmieci do Polski i objęcie całej Puszczy Białowiejskiej obszarem parku narodowego. 

Rewolucją byłaby możliwość odwołania posła lub senatora w drodze referendum. W tej sprawie - podobnie jak przy rozwiązaniu Trybunału Konstytucyjnego - 276 mandatów w Sejmie to zbyt mało, potrzeba 307. KO chce też znieść Fundusz Kościelny i doprowadzić do trwałego rozdziału państwa od Kościoła. 

- Nie będziemy się dzisiaj zajmować układaniem list wyborczych, bo nie tego od nas oczekujecie. Będziemy rozmawiać , słuchać głosu naszych przyszłych koalicjantów. Każdy ma dobre pomysły na Polskę - zachęcił Budka inne partie opozycyjne do współpracy.

Pierwsze odpowiedzi na propozycje Koalicji Obywatelskiej są chłodne. - Zgody na wykorzystanie naszego logotypu nie udzielaliśmy - ucięła krótko Anna Maria Żukowska (Lewica). 


- Wizja "innej Polski" musi być wizją dla całej Polski. A Polska, Platformo, nie kończy się na Warszawie! Poza wielkimi miastami żyją kobiety, którym najtrudniej jest po "wyroku" TK. One czekają na ustawę ratunkową i dostęp do lekarzy, którzy nie będą się bać udzielenia im pomocy - podkreśliła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. 

O bliższej współpracy z PO nie myśli też Adrian Zandberg. - Czytam, że PO podpierniczyła logo Lewicy i udaje, że weszliśmy do jakiegoś Sojuszu Platformy z Platformą. Wystąpił też jesiotr drugiej świeżości, który stwierdził, że jego zdaniem lewica nie istnieje. Myślę, że takie numery szkodzą opozycji - zasugerował lider Razem. 

Entuzjastą koalicji z PO nie jest Szymon Hołownia. - A zatem Koalicja proponuje kolejną koalicję. Z jednej strony naprawdę cieszę się, że przebudziliśmy opozycję z zimowego snu. Z drugiej niepokoi mnie planowanie małżeństwa bez pytania o zdanie wybranka. Trudno mówić o poważnym związku, gdy dowiadujesz się o nim z YouTube'a - zareagował. 



GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka