Siedziba PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Siedziba PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

PiS chce wniosku do Trybunału Konstytucyjnego ws. wyroku TSUE

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 103

Nie tylko tarcia w koalicji, ale też orzeczenie TSUE na temat ustawy o KRS, było przedmiotem rozmów kierownictwa PiS. Partia rządząca zachęci rząd do złożenia wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. 

- PiS zwraca się do rządu o podjęcie uchwały w sprawie skierowania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o ustosunkowanie się do orzeczenia TSUE, którego fragmenty kwestionują wyższość konstytucji wobec wszystkich źródeł prawa w RP, w tym zawartych przez Polskę traktatów o UE i funkcjonowaniu UE, a także wtórnego prawa Unii Europejskiej - powiedziała rzecznik PiS Anita Czerwińska.

Na posiedzeniu rządu odbyła się dyskusja dotycząca "przekroczenia kompetencji przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej polegającego na stwierdzeniu wyższości prawa europejskiego nad Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej" - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. Premier Mateusz Morawiecki skieruje do TK wniosek dotyczący kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z Konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.

"Zgodnie z utrwalonym, wieloletnim orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego nie ma żadnej wątpliwości, co do nadrzędności polskich norm konstytucyjnych nad innymi normami prawnymi. Potwierdzają to liczne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego, w różnych składach orzekających, od początku polskiego członkostwa w Unii Europejskiej" - napisał Müller.

Wskazał również, że spory prawne dotyczące suwerenności państw członkowskich w zakresie kompetencji nieprzekazanych na rzecz Unii Europejskiej występowały w wielu krajach Unii Europejskiej. "Były one jednak jednoznacznie rozstrzygane i wskazywały na nadrzędność norm konstytucyjnych nad prawem europejskim. Takich jednoznacznych rozstrzygnięć dokonały m.in. właściwe sądy lub trybunały w takich państwach jak Niemcy, Francja, Włochy, Dania, Czechy itd." - podkreślił.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiadając na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł we wtorek, że "kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE".

Według TSUE, jeżeli sąd krajowy uzna, że te zmiany naruszają prawo UE, to ma obowiązek odstąpić od zastosowania tych przepisów. Chodzi o kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które modyfikują m.in. możliwość odwołań od uchwał KRS ws. powołań sędziów Sądu Najwyższego.

Wyrok TSUE dotyczy pytań prejudycjalnych, które Naczelny Sąd Administracyjny zadał w listopadzie 2018 r. NSA rozpatrywał wówczas odwołania sędziów, którzy ubiegali się o stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym, ale w procedurze wyłaniania nie uzyskali rekomendacji KRS. W konsekwencji NSA zawiesił prowadzone postępowanie i zadał TSUE dwa pytania dotyczące odwołań pięciu sędziów.

Polski sąd zapytał wtedy TSUE, czy dochodzi do naruszenia konstytucyjnych zasad w sytuacji, gdy de facto nie ma możliwości rozpatrzenia odwołań od uchwał KRS wyłaniających kandydatów do SN w przypadku niezaskarżenia ich przez wszystkich uczestników postępowania kwalifikacyjnego.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego skomentowała decyzję TSUE, z której wynika, że Polska może naruszać prawo unijne. - Powoływanie sędziów jest wyłączną prerogatywą Prezydenta RP i nikt nie może jej ograniczać. Trybunał Konstytucyjny w wyrokach w sprawie U 2/20, P 22/19 i P 13/19 stwierdził wyraźnie, że konstytucja wyklucza badanie przez sądy powszechne, wojskowe i Sąd Najwyższy prawidłowości powołania sędziów przez Prezydenta RP. W wyroku w sprawie K 12/18 TK stwierdził natomiast, że konstytucja wyklucza badanie przez Naczelny Sąd Administracyjny odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa - oceniła Julia Przyłębska. 

Według niej, jeśli zachodzi kolizja prawna między zapisami traktatów europejskiej a ustawą zasadniczą, pierwszeństwo w interpretacji ma konstytucja. - Konstytucja pozostaje zatem - z racji swej szczególnej mocy - prawem najwyższym Rzeczypospolitej Polskiej w stosunku do wszystkich wiążących Rzeczpospolitą Polską umów międzynarodowych - przypomniała Przyłębska. 

- W tym stanie rzeczy zawarte w orzeczeniu TSUE sugestie dotyczące działania sądów powszechnych wydających orzeczenia w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej stanowią oczywiste naruszenie ładu konstytucyjnego RP i wykraczają rażąco poza ustalenia traktatowe naruszając fundamenty działalności Unii Europejskiej jako wspólnoty suwerennych państw - dodała prezes TK. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka