Do strzelaniny doszło przed jednym z paryskich szpitali w 16. dzielnicy. Sprawca oddał kilka strzałów, po czym uciekł na jednośladzie. Jedna osoba nie żyje, druga została ranna.
Do strzelaniny doszło w 16. dzielnicy Paryża w poniedziałek w godzinach wczesnopopołudniowych. Przed Szpitalem Czerwonego Krzyża im. Henri Dunanta oddano strzały przed godziną 14. W wyniku zdarzenia jedna osoba zmarła, druga została ranna.
Sprawca po całym zajściu oddalił się z miejsca zdarzenia pieszo. 500 metrów dalej miał wsiąść na motocykl. Obecnie jest poszukiwany przez policję.
Telewizja BFM informuje, że zabity to mężczyzna, pacjent szpitala. Napastnik miał celować w jego głowę. Ranna to kobieta, która pracuje w ochronie. Podała, że nie zna motywu ataku.
Jak wynika z informacji świadków, strzały wyglądały na "egzekucję". Napastnik miał oddawać strzały z zimną krwią - mówią świadkowie zdarzenia.
- W sumie było sześć strzałów. Najpierw cztery, potem dwa - powiedział w rozmowie z Le Figaro jeden z mieszkańców, znajdujący się nieopodal miejsca zdarzenia.
Szpital, przed którym doszło do zdarzenia, na co dzień jest szpitalem geriatrycznym. Na czas pandemii został przemianowany na punkt szczepień.
Na miejscu trwają czynności policji i straży pożarnej. Poniżej nagranie jednego z francuskich dziennikarzy.
KJ
Komentarze