Kilka dni temu w serwisie informacyjnym Telewizji Polskiej został wyemitowany materiał o szkoleniach dla seniorów z obsługi smartfonów i nowoczesnej elektroniki, organizowanych przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu. "Wiadomości" z 11 maja podsumowały go paskiem pt. "Kosztowny zbytek".
Redakcja przypomniała, że szkolenie jest finansowane z Unii Europejskiej, a koszt kursów to ok. 700 tys. złotych. TVP podała, że jedną z osób zatrudnionych przy projekcie jest Dorota Wellman.
- Prawie 700 tys. złotych zapłaci Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu za szkolenie m.in. z obsługi smartfonów. Kurs adresowany jest do osób powyżej 50. roku życia. Weźmie w nim udział 60 osób, a to oznacza, że przeszkolenie każdego uczestnika pochłonie ponad 10 tys. zł. Czy to dużo? Zdaniem samorządowców z Koalicji Obywatelskiej to prawdziwa okazja, tym bardziej, że szkolić będzie gwiazda TVN - "zajawiła" materiał prowadząca "Wiadomości" Edyta Lewandowska.
Szybko obie strony zaprzeczyły, by miały ze sobą coś wspólnego - zarówno urząd pracy, jak i Wellman. - Pani Dorota Wellman była rozważana jako jedna z osób, która zajmowałaby się systemem motywacyjnym w szkoleniu organizowanym w Opolu, jednakże urząd nie poczynił w tym zakresie z panią Dorotą Wellman wiążących ustaleń - przekazał Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu, który przeprosił też gwiazdę TVN za problem wizerunkowy.
Wellman prawdopodobnie wystąpi na drogę sądową. Domaga się przeprosin od redakcji "Wiadomości" i usunięcia materiału z sieci. - Złożyliśmy do telewizji pismo z żądaniem usunięcia materiału ze stron i przeprosin. Urząd miał zadanie oficjalnego przeproszenia mnie na swojej stronie, czego dokonał szybko, więc z nim sprawę mamy jasną - powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl.
- Opinia publiczna wnioskuje już, że jestem złodziejem okradającym emerytów na 700 tys. złotych! Czuję się jakby mnie ktoś obrzygał - zwierzyła się Wellman "Newsweekowi".
Zobacz materiał "Wiadomości" o dotacji na opolski urząd pracy
GW
Komentarze