Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki. Fot. Twitter/Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki. Fot. Twitter/Przemysław Czarnek

Czarnek ostro o Unii: To twór niepraworządny, o tym będą uczyć się też w szkole

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 97
Przemysław Czarnek w Radiu Wrocław zapowiedział głębokie zmiany w szkolnictwie - przede wszystkim większą liczbę godzin historii, która znalazła się w założeniach "Polskiego Ładu". Uczniowie powinni też zapoznać się z niekorzystną ewolucją Unii Europejskiej w stronę niepraworządnego tworu - sugerował minister.

Jedną z głównych zapowiedzi reformy nauki w szkołach będą dodatkowe zajęcia z historii tak, by uczniowie poznali lepiej dzieje XX w. i początki XXI wieku - głosi "Polski Ład", czyli program zmian PiS na lata po pandemii koronawirusa. Wstępny plan zakłada podzielenie przedmiotu historycznego na blok historii powszechnej i Polski, każdy po 2-3 godziny tygodniowo. Niewykluczone, że w szkole średniej uczniowie będą mieć łącznie nawet sześć lekcji w tygodniu. 

"Polski Ład" o nauce historii

- Każdy normalny kraj i każdy normalny naród chwali się swoimi przodkami i ich osiągnięciami, i to musimy robić. Mamy ostatecznie skończyć z pedagogiką wstydu, a postawić wprost i ostatecznie na pedagogikę dumy, tak jak robi każdy normalny kraj w Europie i na świecie. Jesteśmy ewenementem pod tym względem, krajem, jednym z niewielu, który postawił na pedagogikę wstydu i to miało miejsce przez 20 lat pod dyktando jednej gazety z Czerskiej - mówił dziś Przemysław Czarnek, komentując program "Nowego Ładu". 

- Jeżeli Polacy nie będą znali swojej historii, swojej przeszłości, nie będą związani ze swoją tożsamością, to siłą rzeczy Polska rozwijać się nie będzie. Uczniowie ostatnich klas szkół ponadpodstawowych będą się uczyli historii całego XX wieku i początku XXI wieku, tego nie było w poprzednich latach. Ale chcemy zrobić tak, jak zapowiedzieliśmy w "Polskim Ładzie", czyli zrobić dwutorowo: historia Polski i historia powszechna w szkołach ponadpodstawowych ze zwiększoną liczbą godzin - wyjaśniał minister edukacji. 

Jeśli chodzi o wydarzenia z historii najnowszej, to zdaniem Czarnka w podręcznikach nie zabraknie wzmianek o katastrofie smoleńskiej, wejścia Polski do Unii Europejskiej i Traktacie Lizbońskim. 

- Wejście Polski do Unii Europejskiej, Traktat lizboński, funkcjonowanie Polski w ramach Unii Europejskiej, ewolucja Unii Europejskiej z tworu praworządnego na twór niepraworządny, bo dzisiaj jest tworem niepraworządnym, który nie przestrzega własnych ram prawnych. My to widzimy dokładnie. Również o tym się będą uczyć uczniowie, bo muszą poznać sytuację, w której jesteśmy - powiedział Czarnek w Radiu Wrocław. 

Lech Wałęsa w szkołach

Na lekcjach historii w szkołach poruszone zostaną też losy Żołnierzy Wyklętych, ale i przeszłość Lecha Wałęsy. - Dlaczego nauczyciele mieliby się nie uczyć o Lechu Wałęsie? Jest to absolutnie jedna z tych osób, które wpłynęła na losy Polski i to ogromnie. O Lechu Wałęsie, o Komitecie Obrony Robotników, o "Solidarności", o strajkach na Wybrzeżu, o "lubelskim lipcu" w 1980, a od tego wszystko się zaczęło, czego powszechnie ludzie nie wiedzą. To są rzeczy, których nie ma dzisiaj na tyle mocno pokazanych na kartach historii. A to powinno się znaleźć, żebyśmy mogli czuć się dumni z naszych przodków - podkreślił szef resortu edukacji. 

Zdaniem polityka PiS, wiedza historyczna wśród młodzieży jest na zbyt słabym poziomie, co należy zmienić. - Daliśmy wiele Europie jako Polacy, w wielu miejscach. Słaba jest wiedza na ten temat, wydaje się, że ona powinna być zdecydowanie większa, po to żebyśmy się czuli dumni z tego, że jesteśmy Polakami. Nie będziemy się czuć dumni, jeżeli nie będziemy znać własnej historii - podsumował Czarnek. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo