DeltaWorks/pixabay
DeltaWorks/pixabay

Wykluczenie edukacyjne. Cichy kryzys polskiej szkoły

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Według raportu UNICEF trudności z dojazdem uczniów do szkół, rosnące koszty korepetycji i dodatkowych zajęć, ograniczają dostęp do edukacji coraz większej grupie polskich dzieci i młodzieży. Skutki dotkną nie tylko ich, ograniczając szanse na dobrą pracę i zarobki, ale także całą Polskę, hamując wzrost PKB. Jak możemy zmierzyć się z wykluczeniem edukacyjnym?

Czym jest wykluczenie edukacyjne?

W Polsce od lat toczy się debata o wykluczeniu transportowym, które ogranicza dostęp do usług, pracy czy kultury, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Jednak w cieniu tego problemu czai się inny, równie palący, choć rzadziej nagłaśniany, czyli wykluczenie edukacyjne dzieci i młodzieży. Dane z egzaminów ósmoklasisty jasno pokazują dysproporcje w wynikach między uczniami z dużych miast a tymi z mniejszych ośrodków.


– Wysokie koszty korepetycji, ograniczenia transportowe i nierówności regionalne sprawiają, że dostęp do jakościowej edukacji staje się przywilejem, a nie powszechnym prawem. – mówi Tomasz Banek, Dyrektor Nadzoru Dydaktycznego Centrum Nauki i Biznesu Żak i Platformy Edukacyjnej Skumani.pl. - Bez skutecznych działań przeciwdziałających tym zjawiskom wykluczenie edukacyjne może stać się w najbliższych dekadach jednym z głównych czynników hamujących rozwój Polski 

Rosną nierówności w polskich szkołach

Tu uwidacznia się kolejne wyzwanie: narastające rozwarstwienie społeczeństwa. Coraz większą powodzeniem cieszą się szkoły prywatne, zagraniczne placówki oraz długoterminowe programy edukacyjne w międzynarodowych ośrodkach. Rośnie też rola korepetytorów, a postępująca prywatyzacja edukacji sprawia, że publiczne szkolnictwo staje się tylko jedną z wielu dostępnych ścieżek edukacyjnych. Taki model wyklucza dzieci i młodzież z mniej zamożnych rodzin oraz z regionów o ograniczonej infrastrukturze komunikacyjnej, pogłębiając nierówności. W efekcie mobilność społeczna w Polsce, już i tak niska, ulega dalszemu osłabieniu.

– Jeśli Jaś nie ma dostępu do edukacji na odpowiednim poziomie, Jan będzie miał mniejsze szanse na dobrą pracę i godziwe zarobki. To obala mit merytokracji, według którego sukces zawodowy zależy wyłącznie od talentu i pracowitości. W rzeczywistości decydujące są warunki, w jakich młodzi ludzie dorastają – uważa Tomasz Banek.

Transport a edukacja. Codzienne bariery dla uczniów

Wykluczenie edukacyjne to zjawisko wielowymiarowe, ale jedną z jego najważniejszych przyczyn od lat pozostaje niedostateczna infrastruktura komunikacyjna, nie wspominając o rosnących kosztach transportu. Jak wielu uczniów każdego dnia traci cenne godziny na uciążliwe dojazdy i przesiadki, zamiast poświęcać ten czas na naukę i rozwój?

Z raportu UNICEF „Wykluczenie transportowe dzieci i młodzieży” wynika, że co szósta osoba w wieku 12–19 lat jest zagrożona wykluczeniem transportowym. 30% badanych wskazuje na trudności z dostępem do komunikacji publicznej w swoim miejscu zamieszkania. Nie da się ukryć, że takie ograniczenia mają wpływ na edukację: 8% dzieci nie uczestniczy w korepetycjach lub szkolnych zajęciach wyrównawczych z powodu problemów z dojazdem, donosi UNICEF. Co gorsza, blisko połowa uczniów szkół średnich wybiera szkołę nie ze względu na jej jakość edukacji, ale dostępność połączeń transportowych. 21% deklaruje, że wybrałoby inną szkołę, gdyby mieli lepszy transport do szkoły.


Ale ograniczenia transportowe to nie tylko gorszy dostęp do nauki. Z raportu UNICEF wynika, że 30% młodzieży uważa, że lepsze połączenia komunikacyjne poprawiłyby ich kontakty z rówieśnikami. Aspekt koleżeński jest niezwykle ważny dla zdrowia psychicznego i integracji społecznej młodych ludzi.

Takie kwestie niewątpliwie mogą przekładać się na wyniki w szkole. Dane z tegorocznego egzaminu ósmoklasisty jasno wskazują na wyraźne różnice w zdawalności w zależności od regionu Polski. Uczniowie z mniejszych miast i obszarów wiejskich osiągają średnio gorsze wyniki z języka polskiego czy matematyki.

Korepetycje. Rosnący koszt nauki w Polsce

Korepetycje mogłyby pomóc wyrównać szanse, ale cóż z tego, skoro przekraczają one możliwości finansowe wielu rodzin? Według danych przytoczonych przez portal Bankier.pl średni koszt godziny zajęć z matematyki wynosi 70 zł dla uczniów szkół podstawowych, a dla przygotowujących się do egzaminu ósmoklasisty czy matury stawki sięgają 90–110 zł. Przy regularnych lekcjach miesięczny koszt korepetycji dla jednego ucznia może wynieść nawet 1000 zł, co dla wielu rodzin, zwłaszcza z terenów wiejskich, jest kwotą nieosiągalną. Raport CBOS z 2024 roku wskazuje, że przeciętne wydatki na potrzeby szkolne dzieci wzrosły do 1594 zł na początku roku szkolnego, co dodatkowo obciąża domowe budżety.

W rezultacie uczniowie z mniej zamożnych rodzin lub z placówek opiekuńczo-wychowawczych (w Polsce jest ich około 1300) często nie mają dostępu do dodatkowego wsparcia edukacyjnego.


– To tworzy błędne koło: brak dostępu do korepetycji prowadzi do gorszych wyników w nauce, co z kolei ogranicza szanse na lepsze wykształcenie i karierę zawodową w przyszłości – zaznacza Tomasz Banek - Jeśli młodzi ludzie z małych miejscowości i domów dziecka nie mają szans na rozwój swoich talentów, Polska traci potencjalnych naukowców, inżynierów czy liderów – stwierdza Tomasz Banek.

Jak ograniczyć wykluczenie edukacyjne w Polsce?

Problem wykluczenia edukacyjnego wymaga kompleksowego podejścia. Inwestycje w infrastrukturę transportową, takie jak lepsze połączenia autobusowe czy kolejowe w mniejszych miejscowościach, mogłyby ułatwić dostęp do placówek edukacyjnych i zajęć pozalekcyjnych. Równie ważne jest rozwijanie nowoczesnych narzędzi edukacyjnych, takich jak platformy e-learningowe. Przykładem jest platforma edukacyjna Skumani.pl, która oferuje bezpłatne pakiety lekcji dla uczniów z domów dziecka – język polskie, matematykę i angielski. Wszystko przygotowane w oparciu o podstawę programową, dostępne 24/7 na komputerach i urządzeniach mobilnych.

Takie inicjatywy pokazują, że sektor prywatny, ale w wersji pro bono, może odegrać kluczową rolę w wyrównywaniu szans edukacyjnych, jednak potrzebne jest wsparcie systemowe – od rządu, samorządu i organizacji pozarządowych.

– Lekcje online zyskują na znaczeniu z uwagi na bariery tradycyjnego systemu nauczania, takie jak ograniczenia transportowe i finansowe. Jednak to nie wszystko. Istotną rolę odgrywa otwartość na zdalne formy nauki, która pojawiła się w czasie pandemii COVID-19 i lockdownów. Dawne opory wobec zajęć szkolnych czy korepetycji prowadzonych na odległość ustąpiły miejsca szerokiej akceptacji dla takich rozwiązań – zaznacza Banek.

red.

Fot: Pusta klasa szkolna, DeltaWorks/pixabay


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo