Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Fot. PAP/Adam Warżawa
Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Fot. PAP/Adam Warżawa

Kaczyński: Kukiz jest współpracownikiem PiS, miło się z nim rozmawia, nawet śpiewa

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
Jarosław Kaczyński potwierdził, że projekt Pawła Kukiza o sędziach pokoju poprze PiS. W wywiadzie dla "Wprost" lider Zjednoczonej Prawicy kolejny raz odniósł się do "Polskiego Ładu", zaostrzenia przepisów aborcyjnych i zastrzeżeń pod adresem Mariana Banasia.

Koalicja z Kukizem

Jeden ze sztandarowych pomysłów - oprócz JOW-ów - Pawła Kukiza ma szansę wejść w życie. Mowa o instytucji sędziów pokoju na wzór amerykański, czyli niezawodowych sędziów, wybieranych powszechnym głosowaniu. Zapowiedział to w wywiadzie dla "Wprost" Jarosław Kaczyński, zastrzegając, że to zupełnie nowa reforma, niezapisana wcześniej w konstytucji. 

Jak lider PiS ocenia relacje z Kukizem? - Można powiedzieć współpracownik. Spędziliśmy na spotkaniach setki godzin, rozmawia się z nim miło, on nawet śpiewa. A ostatnio powiedział, że ja też dobrze śpiewam. Równie dobrze mógł powiedzieć, że jestem wysokim blondynem - żartował Kaczyński, który zapewnił kontynuację zmian w wymiarze sprawiedliwości. 

- Sądy to jest ostateczna gwarancja normalnego funkcjonowania państwa, ale jeżeli to wszystko opiera się na zasadzie, że to sądy tworzą prawo, to sytuacja jest fatalna. Będziemy kontynuować tę reformę. Ona jest gotowa - zadeklarował.

"Polski Ład" 

Prezes PiS zachwalał program "Polskiego Ładu" - przekonywał, że wkrótce Polska dobije do średniej europejskiej pod względem PKB. 

- To naprawdę wielki, kompleksowy program dla Polski. Epidemia była wielkim nieszczęściem. Z powodu COVID-19 i z powodu innych okoliczności zmarło w Polsce przeszło 100 tys. ludzi. Można powiedzieć, że była to prawdziwa zaraza. Używam czasu przeszłego, choć ona nas jeszcze nie opuściła - podkreślił. - (...) na szczęście pojawiła się szansa na odbudowę gospodarki w postaci 770 miliardów złotych z budżetu unijnego i z takim wskazaniem, żeby środki z Funduszu Odbudowy wydać jak najszybciej, czyli rocznie na inwestycje będziemy mogli przeznaczyć 110 miliardów złotych - wyliczał Kaczyński w rozmowie z "Wprost". 

Kaczyński za nieuprawnione uważa pojawiające się zarzuty, że "Polski Ład" uderzy w klasę średnią, a także zarabiających ok. 10 tys. złotych miesięcznie. - Przy zarobkach rzędu 10 tys. nic się nie zmieni. Człowiek, który zarabia koło 20 tys. złotych miesięcznie straci na tej reformie bardzo niewiele. Podatek zwiększy się dla ludzi zarabiających w przedziale od 20 do 30 tys., czyli przy bardzo dobrych zarobkach. A znacznie więcej będą płacić ci, którzy zarabiają pół miliona, milion złotych rocznie - stwierdził. 

Wyzwaniem dla rządu Zjednoczonej Prawicy jest poprawa sytuacji demograficznej. Jak przyznał Kaczyński, projekt 500 plus obliczony był na poprawę bytu polskich rodzin, a nie zwiększoną liczbę urodzeń. Za to dodatek 12 tys. złotych dla rodzin z dwójką dzieci będzie wprowadzony z myślą właśnie o demografii. 

- Chodzi o to, żeby w praktyce koszty wychowania dziecka do 3 lat zostały pokryte przez państwo - tłumaczył prezes PiS. 

Ocena TVP i Kurskiego

W opinii polityka, Jacek Kurski i TVP są demonizowani, choć nie brak w otoczeniu Kaczyńskiego osób krytykujących prezesa Telewizji Publicznej. - Nie wiem, dlaczego telewizja publiczna i sam Jacek Kurski wzbudzają ogromne emocje, w szczególności wśród pań. Znam wiele pań zaprzyjaźnionych z nami w sensie politycznym i one wszystkie na mnie warczą z powodu tej telewizji. A ja uważam, że to jest dobra robota - powiedział. Wysunął też propozycję, by w razie potrzeby przełączyć stację na TVN. Zdaniem Kaczyńskiego, TVP przy tej telewizji to "wzór cnót wszelakich". 

Czy wicepremier odczuwa niechęć do polskich bogaczy? - Nie przeszkadza mi miliarder, który 30, 40 lat temu coś miał za uszami, ale inwestuje w Polsce, dobrze dysponuje pieniędzmi, płaci w kraju podatki. Niektórzy miliarderzy może nie wzbudzają we mnie sympatii, ale trzeba się pogodzić, że w gospodarce wolnorynkowej tacy będą - zastrzegł Kaczyński. 

Aborcja i Trybunał Konstytucyjny

Ponownie też prezes PiS wziął w obronę Trybunał Konstytucyjny, oceniając, że nie mógł on wydać innego wyroku ws. aborcji. - Według Konstytucji realny sens tego wyroku jest inny, niż mówi wiele osób. Bzdurą jest twierdzenie, że aborcja jest zakazana. Wciąż jest dopuszczalna, jeśli ciąża wywodzi się z przestępstwa i jeżeli zagraża życiu, albo zdrowiu kobiety - stwierdził. - Chodzi tylko o zespół Downa i Turnera, gdzie możliwość aborcji zlikwidowano - wymienił. 

Przytoczył też przykład Niemiec, gdzie aborcja na życzenie nie jest dozwolona bez szeregu formalności. - Trzeba mieć rozmaite zaświadczenia. Jeżeli ktoś na skutek nieszczęść bywa często na cmentarzu, tak jak ja, to widzi, jak dużo jest grobów dzieci, z napisem: "Żył jeden dzień, dwa, trzy" - argumentował Kaczyński. 

Wybory kopertowe i kontrola Banasia

- Może nie wygląda dobrze, ale pro publico bono różne rzeczy trzeba robić. Uważam, że premier zachował się jak mężczyzna – jak kiedyś mawiano, bo teraz nie wolno już tak mówić z powodu poprawności politycznej – i podpisał odpowiednie rozporządzenia. Minister Dworczyk też zachował się jak mężczyzna i podpisał to, czego wymagała sytuacja - to z kolei opinia na temat roli premiera Mateusza Morawieckiego i szefa KPRM Michała Dworczyka w organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 roku. 

Kaczyński wyraził przekonanie, że otoczenie szefa rządu działało zgodnie z prawem w trudnej sytuacji, gdy zaatakował koronawirus. Lider PiS wypowiedział się też na temat kontroli NIK w tym zakresie. - Marian Banaś sam ma kilka śledztw i to nie dotyczących kopert, tylko jego samego - zaznaczył. 

Przeczytaj też: Kaczyński szczerze o reformie sądów i śledztwie smoleńskim. "Nie widzę żadnych efektów"


GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka