Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wniósł do krakowskiego sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko warszawskiemu aktywiście Janowi Śpiewakowi. Chodzi o filmik, w którym Śpiewak przedstawił "najsłynniejsze afery z czasów Majchrowskiego".
Film Śpiewaka o krakowskich aferach
Film Jana Śpiewaka ukazał się w lutym tego roku, tuż po pożarze miejskiego archiwum, którego przyczyny do dziś nie zostały wyjaśnione. Z okazji pożaru działacz przypomniał największe afery, które wstrząsnęły Krakowem podczas dwóch dekad rządów Jacka Majchrowskiego. Wśród nich historia dyrektora jednostki odpowiedzialnej za miejskie inwestycje infrastrukturalne Jana Tajstera, który jest oskarżony m.in. o korupcję, mobbing, molestowanie seksualne, fałszerstwa i próbę wyłudzenia, a mimo to Majchrowski powołał go ponownie na stanowisko dyrektorskie.
Polecamy:
- Jechał 300 km/h, zabił pieszego w centrum stolicy. Aktywiści wskazują sprawcę
- Woś z Jastrzębowskim straszą ludzi
Materiał cieszył się dużą popularnością. Udostępniano go sobie w mediach społecznościowych, komentowała go lokalna prasa.
Zobacz film o krakowskich aferach.
Majchrowski pozywa Śpiewaka
Majchrowski napisał w mediach społecznościowych, że obejrzał film "z obrzydzeniem" oraz zapowiedział kroki prawne po emisji materiału. Nie mógł jednak podważyć tez, które formułował Śpiewak, więc wystosował prywatny akt oskarżenia.
– Prezydent Majchrowski oskarża mnie za film, w którym opisuje największe krakowskie afery. Nie podważa żadnego faktu. Uraziły go moje opinie. Tchórzliwie kryje się za kodeksem karnym. Będzie okazja, żeby pokazać, że Kraków nie tylko tonie w wodzie i betonie, ale też w korupcji – powiedział Śpiewak portalowi Lovekrakow.pl.
"Prezydent Krakowa nie zarzuca mi żadnego kłamstwa. Wszystko opiera się na zasadzie oceny moich opinii, Dziesiątki faktów na temat jego pełnych afer rządów w Krakowie są publicznie znane. Ja je tylko zebrałem i opisałem. Majchrowski uważa, że na przykład cytaty z legendarnych filmów takich jak Psy Pasikowskiego oznaczają jego związki z organizacjami przestępczymi i służbą bezpieczeństwa. Niedługo nie można będzie zrobić mema bez ryzyka odsiadki albo grzywny" - napisał aktywista na Facebooku.
Majchrowski zarzucił Śpiewakowi zniesławienie oraz pomówienie o nadużycie władzy. Chodzi m.in. o art. 212 kodeksu karnego, dotyczący zniesławienia, za które grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Prezydent Krakowa uważa, że aktywista porównał go do mafioza
- Faktycznie, działając imieniem pana profesora Jacka Majchrowskiego, wniosłem do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko panu Janowi Śpiewakowi. Pan profesor zarzuca oskarżonemu, iż został on przez niego pomówiony oraz znieważony przy pomocy środków masowego komunikowania w postaci serwisu internetowego YouTube - potwierdził adwokat Tomasz Wierzbicki.
Zdaniem adwokata oskarżyciela Śpiewak miał porównać Majchrowskiego do… lidera sycylijskiej mafii, czyli przestępcy, zabójcy i kierownika grupy przestępczej.
Chodzi o ten fragment opisu filmu: "W Krakowie najważniejsza jest lojalność do szefa i jego układu. Wydaje się, że im człowiek jest mniej uczciwy, tym jest w stanie dalej zajść w strukturach krakowskiego ratusza. W Krakowie panuje nieprawdopodobne przyzwolenie na korupcję i utrzymywanie bliskich związków między biznesem a urzędnikami. Przyzwolenie płynie nie tylko od samego Majchrowskiego, ale również prokuratury, która m.in. ukręciła łeb sprawom związanym z krakowską mafią reprywatyzacyjną. Mimo zeznań świadka koronnego, który pogrążył mafię, nie pociągnięto do odpowiedzialności nikogo poza... nim samym" - napisał Jan Śpiewak.
W filmie Śpiewaka są również fragmenty filmu "Psy". Scena przedstawia funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy palą dokumenty i akta osobowe archiwum SB. Zdaniem adwokata to nic innego jak analogia do rzekomego spalenia albo zlecenia spalenia przez prezydenta miejskiego archiwum przy ulicy Na Załęczu.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski obecnie przebywa na urlopie.
ja
Czytaj także:
