Krystian O. chwalił się w sieci swoim BMW.
Krystian O. chwalił się w sieci swoim BMW.

Wyrok za śmiertelne uderzenie na pasach. Sąd nie zdecydował o kwalifikacji zabójstwa

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 95
Po dwóch latach zapadł wyrok ws. Krystiana O., który w Warszawie na ul. Sokratesa śmiertelnie potrącił rodzinę z dzieckiem w wózku, przechodzącą na pasach. Sąd uznał, że był to wypadek ze skutkiem śmiertelnym, a nie zabójstwo, jak wnioskowała prokuratura.

Proces w tej sprawie ruszył w marcu tego roku. Prokuratura oskarżyła mężczyznę nie o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, lecz o zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Wobec tego, żądała 15 lat pozbawienia wolności dla pirata drogowego. O taki sam wymiar kary wnieśli również pełnomocnicy rodziny pokrzywdzonego. Obrońcy mężczyzny chcieli zmiany kwalifikacji na nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - za ten czyn grozi maksymalna kara 8 lat więzienia. I wygrali w sądzie. 

Czytaj: 

"Pieszy lub rowerzysta nie miałby szans w zderzeniu z Tuskiem"

Wiceminister Przydacz w Salonie24. Oglądaj "Jastrzębowski wyciska"!

Posłanka PiS interweniuje po tekście Salonu24. Chce zdecydowanej reakcji prokuratury


W poniedziałek warszawski Sąd Okręgowy nie przychylił się do stanowiska prokuratury i przyjął kwalifikację prawną, mówiącą o nieumyślnym spowodowaniu wypadku drogowego. Tym samym Krystian O. usłyszał wyrok 7 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd na podstawie ustaleń biegłych stwierdził, że w miejscu wypadku mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość o 84 km, jadąc z prędkością aż 134 km/h! 

Zebrane w sprawie dowody świadczą o rażącym naruszeniu prawa, jednak już nie o tym, że Krystian O. godził się na pozbawienie kogoś życia. "Krystian O. podjął manewr hamowania, jeszcze zanim zobaczył mężczyznę na przejściu" - brzmi stanowisko sądu. Pomarańczowe BMW kierowcy nie powinno zostać też dopuszczone do ruchu, ponieważ było w kiepskich stanie technicznym po przeróbkach. - Kupiłem go, żeby go mieć, żeby o niego dbać. Żeby oderwać się po całym tygodniu pracy, żeby odpocząć przy nim, dbając o niego - zeznawał O. przed sądem. 

Wobec mężczyzny orzeczono również 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Wyrok jest nieprawomocny, zapadł przy jednym głosie odrębnym.  

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości