PAP/EPA/CLEMENS BILAN
PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Dobra i zła wiadomość dla Ukrainy od Olafa Scholza. Kanclerz Niemiec rozwiał wątpliwości

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapewnił w środę w Bundestagu, że "Ukraina może liczyć na naszą pomoc". Zastrzegł jednak, że nie widzi możliwości zrezygnowania z dostaw energii z Rosji w perspektywie krótkoterminowej, oraz podkreślił, że NATO nie stanie się stroną w wojnie.

- Na całym świecie prowadzimy kampanię na rzecz wsparcia [Ukrainy] - powiedział Scholz.

- Widzimy, że sankcje wywierają wpływ na Rosję. Ale to dopiero początek - dodał.

Wspieramy Ukrainę, ale NATO nie stanie się stroną konfliktu

Jednocześnie podkreślił, że "NATO nie stanie się stroną w wojnie, co do tego jesteśmy zgodni z naszymi europejskimi sojusznikami i USA".

Szef niemieckiego rządu obiecał kontynuować wysiłki na rzecz zakończenia wojny.

- Zrobimy wszystko, co możemy zrobić, aby dojść do politycznego rozwiązania – zapewnił.

Kanclerz ocenił też, że nie widzi możliwości zrezygnowania z dostaw energii z Rosji w krótkim czasie. Niemcy chcą w dłuższej perspektywie skończyć z uzależnieniem od ropy, gazu i węgla od Rosji, "ale zrobienie tego z dnia na dzień pogrążyłoby nasz kraj i całą Europę w recesji" - powiedział.

Zobacz: Rosyjski ambasador na dywaniku w MSZ

Sankcje nie powinny uderzać mocniej w kraje UE niż w Rosję

Scholz podkreślił, że działa zgodnie z zasadą, że "sankcje nie mogą uderzać w państwa europejskie mocniej niż w przywódców Rosji".

Kanclerz zapewnił uchodźców wojennych z Ukrainy o wszechstronnym wsparciu.

- Wciąż nie wiadomo, ilu mężczyzn, ile kobiet i dzieci z Ukrainy będzie szukać u nas schronienia. Wiemy tylko, że będzie to wiele [osób] - powiedział kanclerz, zapewniając, że "uchodźcy są u nas mile widziani".

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka