źródło: Twitter / NEXTA
źródło: Twitter / NEXTA

Kremlowscy propagandyści straszą atakiem nuklearnym na Polskę. "Musicie to zrozumieć"

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 134
Portal NEXTA opublikował na swoim profilu na Twitterze nagranie z debaty transmitowanej w rosyjskiej telewizji. Jeden z "ekspertów" zagroził Polsce i krajom bałtyckim atakiem nuklearnym, jeśli NATO utworzy misję pokojową w Ukrainie.

W programie Władimira Sołowjowa gościem był politolog Siergiej Michejew. W swojej wypowiedzi otwarcie wspomniał m. in. o wojnie nuklearnej i podziale terytorium Ukrainy.

Zobacz też:

Rosyjski ekspert straszy atakiem nuklearnym

— Musimy powiedzieć Europie prostą rzecz. — zaczął.

– Dostaniecie atak nuklearny na terenie Europy, jeśli stworzycie misję pokojową NATO, jeśli pozwolicie jej na interwencję i tak dalej. — oznajmił.

— To będzie wojna nuklearna i musicie to zrozumieć. Więc odważni Polacy, z waszej Warszawy nie zostanie nic po dwóch sekundach. Odważni Niemcy, odważni Estończycy i przedstawiciele krajów bałtyckich. — podkreślił politolog.

Michejew wspomniał o "problemach na granicy z obwodem kaliningradzkim". 

— Może powinniśmy przedyskutować sprawę stworzenia korytarza humanitarnego do Kaliningradu? Dlaczego nie? Myślę że Polska i Litwa zachowują się zbyt niegrzecznie. Nie rozumieją, że możemy sobie z nimi poradzić szybciej niż z Ukrainą — oznajmił.

Prawdziwe plany Rosji? Propagandysta o terytorium Ukrainy

— Myślę, że mogą mieć miejsce różne warianty — powiedział Michejew.

— Pierwszym z nich jest następujący: my (Rosjanie – przyp. red.) dostajemy terytorium od Charkowa do Naddniestrza, co da nam dostęp do Morza Czarnego i Morza Azowskiego, nawet bez Kijowa — tłumaczył.

— Wariant numer dwa to terytorium od Kijowa do Winnicy i Żytomierza. To też jest opcja, ale bardziej problematyczna. Następnie pojawia się pytanie jak poradzić sobie z zachodnią Ukrainą. Nie bądźmy pozbawieni złudzeń – rozumiecie jacy ludzie tam żyją i że w jakiś sposób musimy sobie z nimi poradzić — podkreslił Michejew.

Politolog stwierdził, że "zdecydować mogliby Polacy".

— Denazyfikacja poprzez Polaków wydaje mi się, że jest nienajgorszą opcją — mówił — nie jest najgorszą opcją, ponieważ nienawiść między nimi (Polską a Ukrainą – przyp. red.) jest niewiarygodna. 



RB


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka