Malowniczo położony hotel, otaczają lasy w Borach Tucholskich. Starsi czytelnicy mogą pamiętać tę okolicę z drewnianych domków i wczasów organizowanych przez zakłady pracy niemal sprzed pół wieku. Potentat branży stolarskiej Krzysztof Otlewski zapragnął zostać zapamiętanym nie tylko z wyrobów z drewna. Kupił jeden z takich terenów z ośrodkiem wypoczynkowym, a potem od podstaw wybudował na nim luksusowy, czterogwiazdkowy hotel Evita, nie licząc się z kosztami. Są w nim przestronne apartamenty, restauracja i kawiarnia z tarasami, SPA z vip roomem, jacuzzi, basen z widokiem na las, boiska, siłownia.
Hotel robi ogromne wrażenie, bo od wejścia wszystko w nim lśni i błyszczy. Zaledwie pół kilometra od ośrodka jest rzeka Wda, a tylko kilometr nas dzieli od jeziora Mukrz, przy którym jest strzeżona plaża. Możliwe jest więc uprawnianie sportów wodnych; są trasy rowerowe, a w razie potrzeby obsługa zorganizuje nam paintballa. Wszystko, czego dusza zapragnie.
Hojna Krajowa Szkoła Administracji Publicznej


Sprawa szkolenia w luksusowym hotelu i fajerwerków pewnie nigdy by nie wyszła na światło dzienne, gdyby nie fakt, że urzędnicy pracują za głodowe pensje. O sytuacji zaalarmowali nas oburzeni pracownicy Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.
- Ciężko pracować za najniższą krajową nawet w Bydgoszczy. Kto bardziej kumaty, to ucieka z urzędu. Każdy nowy dyrektor obiecuje podwyżki, a potem kończy się tak samo - premie i podwyżki tylko dla swoich. Ech, szkoda gadać - mówi Salon24.pl jeden z urzędników.
- Proszę o zainteresowanie się szkoleniem, które odbyło się w dniach 25-27 maja w Tleniu. Było bardzo głośno i hucznie. Warto zapoznać się z fakturami. W urzędzie mówi się na korytarzach, że jedna z nich jest wystawiona na 15 tys. zł za wystrzelenie fajerwerków, które trwały trzy minuty! W finansach złapali się za głowę, gdy to zobaczyli - złości się nasz rozmówca, który zarabia ledwie ponad 4 tys. zł brutto.
Sprawdziliśmy. Zarówno zarobki urzędników, jak i huczne warsztaty zorganizowane dla władz. Najpierw o pensjach. W 2021 r. w Lubelski Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie średnie podstawowe pensje wynosiły brutto 3 687 zł. To zaledwie 2 843 zł na rękę na cały miesiąc. W różnych urzędach wojewódzkich są różne stawki; najwięcej zarabia się w Warszawie, co jest zrozumiałe - średnia pensja wynosiła 4 691 zł brutto.
Urzędnicy z Bydgoszczy, którzy zwrócili się do Salon24.pl z prośbą o interwencję, mogą liczyć na średnie wynagrodzenie na poziomie niecałych 4200 zł. Poniżej tabela z przeciętnymi wynagrodzeniami pracowników z urzędów wojewódzkich za 2021 r.
Rozbieżność w kwotach

Komentarze