Wołodymyr Zełenski podczas podniesienia ukraińskiej flagi państwowej w wyzwolonym mieście Izium, 	PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT
Wołodymyr Zełenski podczas podniesienia ukraińskiej flagi państwowej w wyzwolonym mieście Izium, PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

Zełenski pojechał do miast wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji: Izium to powtórka Buczy

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
To powtórka Buczy – oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który pojechał do Iziumu i Bałaklii, miast wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju. - Znów widzimy tortury, znów widzimy ruiny – powiedział.

Zełenski pojechał na front

Zełenski przyjechał z roboczą wizytą do wyzwolonego spod rosyjskiej okupacji Iziumu i wziął tam udział w uroczystości podniesienia ukraińskiej flagi państwowej. Ceremonia odbyła się na głównym placu miasta z udziałem żołnierzy. Zełenski dziękował im za obronę kraju.

- Ostatnie miesiące były dla was bardzo trudne. Proszę więc, byście uważali na siebie, bo jesteście najcenniejszym, co mamy - zwrócił się do wojskowych szef państwa.

Zełenski rozmawiał też z merem Iziumu Wałerijem Marczenką o sytuacji w mieście. Nieoficjalne doniesienia o odbiciu tego ważnego strategicznie ośrodka, z węzłem kolejowym, pojawiły się w weekend. Władze miejskie informowały o znacznych zniszczeniach; w Iziumie pozostało około 10 tys. osób, czyli jedna piąta przedwojennej populacji.

Przeczytaj: Sejm przyjął uchwałę ws. reparacji od Niemiec. Wkrótce nota dyplomatyczna

Izium wyzwolony, mieszkańcy w szoku

Przedstawiciel ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko napisał w komunikatorze Telegram, że przez pół roku okupacji siły rosyjskie "torturowały i zabiły około tysiąca cywilów ukraińskich". Tak twierdzą miejscowi mieszkańcy, którzy przetrwali okupację. Pod gruzami ostrzelanego przez siły rosyjskie bloku mieszkalnego w Iziumie znaleziono ciała 47 osób.

- Ja, widząc Izium i Bałakliję… do takich rzeczy nie można się przyzwyczaić, ale po Buczy nie będziemy zdziwieni działaniami rosyjskich terrorystów. Nie będziemy zdziwieni, bo widzimy to samo. Znów tortury, znów ruiny, szkoły, przedszkola – mówił Zełenski. cytowany przez portal Ukrainska Prawda.

- Rosjanie zostawiają jeden i ten sam ślad. Niczego nowego nie zobaczyłem – podkreślił Zełenski.

Prezydent zwrócił uwagę, że mieszkańcy wyzwolonego Iziumu są w szoku. - Oni nie rozumieją, co się dzieje. Od pół roku nie ma światła, nie ma wody, nie ma prądu. Pół roku żyli pod okupacją i bali się wojny. Oni w zasadzie boją się jakichkolwiek zmian – powiedział Zełenski.

Bucza, miasto pod Kijowem, o którym mówił prezydent Ukrainy, jest jednym z symboli zbrodni wojsk Federacji Rosyjskiej, dokonanych w trakcie trwającej od 24 lutego inwazji. Według władz w Buczy i okolicach zginęło ponad 400 osób. Ogółem, według danych z czerwca, w podkijowskich miejscowościach znaleziono ponad 1300 ciał.

Punkt zwrotny w wojnie

Ukrainska Prawda donosi, że szef państwa nazwał sukcesem „pierwszą część operacji” wyzwolenia okupowanych terytoriów. „Prezydent przyznał jednocześnie, że Ukraina podczas kontrofensywy doznała strat w ludziach i sprzęcie wojskowym, ale rosyjscy wojskowi też porzucili dużo sprzętu” – napisał portal.

Na wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji terenach ukraińskie wojska budują i umacniają fortyfikacje, które mają służyć do obrony w razie ponownego ataku Rosjan - poinformował w środę premier Ukrainy Denys Szmyhal.

Wcześniej Zełenski informował, że w wyniku trwającego na wschodzie natarcia wojsk ukraińskich, władze w Kijowie odzyskały pełną kontrolę nad ponad 4000 km kwadratowych terytorium odbitego z rąk Rosjan. Na kolejnych 4000 km kwadratowych trwają działania stabilizacyjne – powiedział.

- To jedna z najlepszych kontrofensyw od czasów II wojny światowej, a zarazem jedna z największych porażek sił rosyjskich od czasów II wojny, mówi w wywiadzie dla tygodnika "Spiegel" brytyjski ekspert wojskowy Ed Arnold. - To pokazuje Zachodowi, że Ukraińcy są w stanie sprostać wyzwaniu, i że jeśli dostaną więcej cięższego sprzętu teraz, przed nadejściem tegorocznej zimy, sprawy mogą się jeszcze bardziej poprawić dla Ukraińców dodał.

Ukraińcy "myślą perspektywicznie, przygotowują teren, są cierpliwi, mają doskonały wywiad, czyli obszar, w którym prawie na pewno są wspierani w dużym stopniu przez Zachód. Mają doskonałe planowanie. I są w stanie bardzo dobrze zrealizować swój plan. To są cechy charakterystyczne dla dobrego wojska" - zauważa ekspert.

Zapytany, czy jesteśmy świadkami punktu zwrotnego w wojnie mówi: "Zdecydowanie. Politycznie oznacza to, że Ukraina pokazała Zachodowi: możemy odebrać terytorium, to tylko kwestia posiadania możliwości, by to zrobić. Czyli wy zapewniacie możliwości w zakresie sprzętu i szkolenia, my zapewniamy żołnierzy. I wtedy możemy to zrobić. I możemy to zrobić szybko. Myślę, że obecnie istnieje większa presja na państwa członkowskie NATO, aby szybko wysłały więcej sprzętu, który może być rozmieszczony w tym roku, a nie w przyszłym".

ja

Czytaj także:

Polityk opozycji o przesunięciu wyborów: PiS wie, że może przegrać, więc ratuje, co się da

"Rządzie, przekop do końca". Flagowa inwestycja PiS w Elblągu nie jest dokończona

Finał jednej z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Zabójca studentki skazany


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka