Fake news o ukraińskim napastniku z bronią. Policja apeluje do wszystkich

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Według jednego z tik-tokowych profili, w Krakowie doszło do strzelaniny z udziałem Ukraińca, który miał z pistoletu mierzyć do trzech osób i zabić je na miejscu. Policja dementuje, by w ogóle doszło do takiej sytuacji. Komunikat internauty jest poza tym podejrzany - napisany fatalną polszczyzną i odnoszący się do rosyjskiego kodeksu karnego.

Komunikat o zabójcy z Ukrainy. Coś się nie zgadza

Mowa o komunikacie z Tik-Toka użytkownika o cicku carphoto_krk. Internauta wstawił filmik z rzekomej strzelaniny, okraszony mroczną muzyką i zapętlonym obrazem. Miało do niej dojść w poniedziałek 13 października.

Relacja usera brzmi wręcz przerażająco: "O godzinie 15.53 w Krakowie doszło do morderstwa, mężczyzna z pistoletem pół automatycznym wyskoczył na grupkę osób zabijając w tym 21 letniego mężczyznę i dwójkę 19 letnich dziewczyn. Jak do nosi prokuratura mężczyzna pochodzi z Ukrainy. Mężczyzna został aresztowany i postawiono mu zarzuty- morderstwo ze szczególnym okrucieństwem , brak wizy i przemoc psychiczna nad osobami trzecimi" - czytamy wedle oryginalnej pisowni.  

"Tego typu zarzuty są uznawane za najgorsze i są oznaczane jako 4 stopnia mężczyźnie grozi dożywocie. Z tego co wiemy Ukrainiec musi zostać deportowany i odbędzie karę w więzieniu na Ukrainie" - napisał internauta. W polskim kodeksie karnym nie ma jednak przestępstw "czwartego stopnia". Są one tak sklasyfikowane w czterostopniowej skali w rosyjskim prawie, za które grozi kara ponad 10 lat pozbawienia wolności, dożywotnie pozbawienie wolności lub kara śmierci.

Wpis internauty Carphoto, mimo tego rażącego błędu i niechlujnej pisowni z błędami, niósł się lotem błyskawicy. Młodzi użytkownicy Tik-Toka wypisywali komentarze na profilu rzekomego świadka zbrodni, pytając, gdzie dokładnie miała miejsce. Zasięg wpisu? Ponad 3 mln wyświetleń.  


image

Policja z prośbą do wszystkich

Policja apeluje do wszystkich, by nie wierzyli w niesprawdzone, sensacyjne wiadomości w sieci. - Sprawdzaj fakty, informacja o morderstwie w Krakowie to FAKE NEWS! W sieci krąży informacja o rzekomym potrójnym zabójstwie dokonanym w Krakowie przez osobę narodowości ukraińskiej. Stanowczo dementujemy tę informację! Na terenie Krakowa ani Małopolski nie doszło do takiego zdarzenia - zakomunikowali funkcjonariusze. 

- Sensacyjne wpisy szybko rozprzestrzeniają się po sieci, apelujemy: NIE ULEGAJ DEZINFORMACJI!

1. Weryfikuj źródło. Sprawdź, czy informacja pochodzi z oficjalnego profilu Policji lub z zaufanych mediów.

2. Sprawdź inne źródła. Czy inne, rzetelne media o tym piszą? Czy tylko anonimowe konta na social mediach?

3. Nie udostępniaj. Udostępniając nieprawdziwe informacje, przyczyniasz się do siania dezinformacji! - czytamy. 

  


Pełno fake newsów o Ukraińcach

To nie pierwszy raz, gdy pojawiają się popularne fake newsy na temat ukraińskich uchodźców. "Mierzył z broni do ludzi, mówił ze wschodnim akcentem. Dramatyczne sceny we Wrocławiu, w sercu wielkiego osiedla mieszkaniowego" - taka wiadomość znalazła się w artykule "Gazety Wrocławskiej" w listopadzie 2023 roku. Okazało się, że mężczyzna we Wrocławiu miał pistolet na kulki, którego użył w obronie własnej. 

W styczniu 2024 roku w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z bójką uliczną - również we Wrocławiu - przy którym sugerowano, że uczestnikami byli Ukraińcy z nożem. W opisie twierdzono, że obywatel Ukrainy miał być nożownikiem.

Komenda Miejska Policji we Wrocławiu stanowczo zdementowała te doniesienia. Policja ustaliła, że mężczyzna uchwycony na nagraniu to obcokrajowiec, lecz nie obywatel Ukrainy, i że żadne szczegóły dotyczące przeszukań mieszkań czy samochodów nie mają potwierdzenia w postępowaniu. 

W maju tego roku doszło do ataku na terenie Campusu Uniwersytetu Warszawskiego. Sprawcą okazał się Mieszko R., który siekierą zabił kobietę. W pierwszej chwili pojawiły się jednak na portalach społecznościowych doniesienia, że napastnikiem był Ukrainiec, a polskie służby robią wszystko, by ukryć ten "fakt". To tylko kilka przykładów z brzegu z ostatnich miesięcy. 


Red.


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj16 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka