Wpis Radosława Sikorskiego po zniszczeniu NS2 był cytowany przez Rosjan. Fot. PAP/Rafał Guz
Wpis Radosława Sikorskiego po zniszczeniu NS2 był cytowany przez Rosjan. Fot. PAP/Rafał Guz

"PO i Sikorski jako szef MSZ prowadzili politykę prorosyjską, bo taką prowadziły Niemcy"

Redakcja Redakcja Na weekend Obserwuj temat Obserwuj notkę 57
Wpis Sikorskiego nie ma nic wspólnego z faktami. To wprowadzanie opinii publicznej w błąd, Rosji służy jedynie do celów propagandowych. To działanie co najmniej nieodpowiedzialne – mówi Salonowi 24 Jan Parys, minister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego (wiceministrem był wtedy Radosław Sikorski).

Głośno stało się ostatnio o wpisie byłego ministra Obrony Narodowej i byłego ministra Spraw Zagranicznych, Radosława Sikorskiego. Polityk ten „dziękował USA” po zniszczeniu gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Wpis ten był potem wykorzystany przez stronę rosyjską na forum ONZ. Sikorski to polityk PO, ale w rządzie PiS był ministrem obrony narodowej, a w rządzie Jana Olszewskiego wiceszefem MON, na którego czele stał Pan…

Jan Parys: Tak, jednak od tamtego czasu w postępowaniu Radosława Sikorskiego nastąpiła ogromna przemiana. W latach 90., gdy współpracowaliśmy, był on zupełnie inny. Nadawał się do pełnienia najwyższych funkcji państwowych. Od tego czasu nie tylko zmienił opcję polityczną. Diametralnie zmieniło się jego podejście do polityki zachodniej, stosunek do Rosji. Ja nie uważam, by to była wypowiedź poważnego polityka. To stwierdzenie nie ma nic wspólnego z faktami. To wprowadzanie opinii publicznej w błąd, Rosji służy jedynie do celów propagandowych. To działanie co najmniej nieodpowiedzialne.

Przeczytaj też:

Prof. Iwanow: Scenariusz jest czarny. Putin użyje taktycznej broni atomowej

Zmiany w polityce są częste, także przechodzenie z partii do partii. Prof. Zyta Gilowska była twarzą liberalnego skrzydła Platformy Obywatelskiej. Jej przejście do PiS było sensacją. Jednak poglądy pani profesor pozostały wolnorynkowe. Większość polityków PiS przechodzących do PO także zasilało konserwatywną frakcję. W przypadku Radosława Sikorskiego stał się on nie tylko politykiem radykalnie antypisowskim, ale też mocno zmienił podejście do spraw międzynarodowych. Skąd wzięła się tak duża zmiana?

Trudno mi określić, jakie są motywacje postępowania Radosława Sikorskiego, co leżało u podstaw jego wpisu. Natomiast niewątpliwie Radosław Sikorski jako minister spraw zagranicznych wzorował się na polityce niemieckiej. Platforma Obywatelska prowadziła politykę prorosyjską dlatego, że prorosyjską politykę prowadzili Niemcy. Jednocześnie prowadzili oni politykę coraz mniej atlantycką. To było naśladowanie polityki niemieckiej. I właśnie w ten sposób bym to tłumaczył.

Dziś polityki prorosyjskiej nikt oficjalnie nie odważy się prowadzić. Rosjanie bezprawnie anektują terytoria okupowane przez siebie, przeprowadzają pseudoreferenda. Ogłaszają mobilizację. Ale też coraz częściej grożą użyciem broni jądrowej. I tu są na Zachodzie dwa podejścia. Jedno, że należy się obawiać i jednak zakończyć wojnę, by do tego nie dopuścić. Drugie, że tylko zdecydowana postawa powstrzyma Rosjan, a nawet gdyby użyli oni broni jądrowej, należy ostro odpowiedzieć...

Świat nie może ulegać szantażystom, nawet gdy są to mocarstwa nuklearne. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Pakt Północnoatlantycki miałby przyjąć do wiadomości, że Rosja robi co chce i jest bezkarna. Ja zwrócę uwagę, że Rosja posiada broń jądrową od 1953 roku. Zachód jest przygotowany na jej użycie. Sposób postępowania jest ustalony od lat. Rozkazy są przygotowane i podpisane. Nie widzę powodu, by wpadać w jakąś panikę. Trzeba po prostu działać według zasad, które zostały już wiele lat temu opracowane i ustalone.

Przeczytaj też:

Raport specjalny ISW. Groźby nuklearne Putina. "Musiałby użyć wielu bomb jądrowych"

Po przesunięciu wyborów PiS zmieni ordynację? „To ucieszyłoby jedną osobę - Donalda Tuska”


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo