AquaDom przed i po wybuchu. Fot. Twitter
AquaDom przed i po wybuchu. Fot. Twitter

Myśleli, że to bomba albo tsunami. W Berlinie wybuchło gigantyczne akwarium

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 36
- To są niewiarygodne zniszczenia. Wygląda to jak po tsunami. Gdyby byli tam ludzie, musielibyśmy dziś opłakiwać liczne ofiary - powiedziała portalowi tygodnika "Spiegel" burmistrz Berlina Franziska Giffey, która odwiedziła miejsce katastrofy największego na świecie akwarium z wodą morską.

Eksplozja akwarium w Berlinie

W piątek w godzinach porannych pękło akwarium AquaDom w Berlinie, czyli największa na świecie cylindryczna konstrukcja z morską wodą. Akwarium mieściło około 1 mln litrów słonej wody i 1,5 tys. ryb z niemal 100 gatunków. Pobliska ulica została zalana, dwie osoby ucierpiały w wyniku skaleczenia odłamkami szkła.

Filmy obrazujące to zdarzenie pojawiły się w sieci.


Zobacz też: Osłabione Maroko powalczy o historyczny medal. Chorwacja również ma chrapkę na brąz

Ewakuacja hotelu, woda wlała się do środka

Jak podała berlińska straż pożarna, w dolnej części rozbitego zbiornika znaleziono jeszcze kilkadziesiąt żywych ryb. Gabinet weterynaryjny sprawdza teraz, czy poradzą sobie w kolejnych dniach. 

Kiedy pękło gigantyczne akwarium, w hotelu Radisson Blu znajdowało się około 400 osób, w tym goście i personel. Woda pod wysokim ciśnieniem wyrzuciła na ulicę wiele przedmiotów.

"Brzmiało to tak, jakby metro przebiegało tuż pod naszą podłogą" - mówi Chris Woolley, cytowany przez "Spiegel". Inni mówią, że odgłos był taki, jakby wybuchła bomba.

W muzeum NRD,  którego pomieszczenia znajdują się pod AquaDom częściowo zawalił się sufit. Szkody są ogromne. Hotel, w którym znajdowało się 16-metrowe akwarium, został zamknięty "do odwołania" - pisze w sobotę portal dziennika "Berliner Zeitung", choć konstrukcja całego budynku nie ucierpiała.

Producent akwarium wysyła ekspertów do Berlina

Trwa ustalanie przyczyny pęknięcia akwarium - mogło nią być "zmęczenie materiału", uważają niektórzy specjaliści. Na tym etapie na razie wykluczono sabotaż, choć pojawiły się też takie teorie w mediach społecznościowych.

Reynolds Polymer Technology, amerykańska firma biorąca udział w budowie akwarium, wysyła do stolicy Niemiec własnych pracowników, którzy mają zbadać incydent. "W tej chwili jest zbyt wcześnie, aby określić czynnik lub czynniki, które doprowadziły do takiego pęknięcia" - powiedział producent, cytowany przez "Frankfurter Allgemaine Zeitung".

Amerykańska firma twierdzi, że w 2002 roku wyprodukowała i zainstalowała "komponent butli" zbiornika. Na swojej stronie głównej pisze, że wyprodukowała akrylowe okno AquaDomu. Firma Reynolds Polymer złożyła "wyrazy współczucia" gościom hotelowym i wszystkim poszkodowanym w incydencie. "Jesteśmy również głęboko zasmuceni z powodu utraty zwierząt i życia wodnego. Nasze podziękowania kierujemy do pracowników i pierwszych pomocników, którzy byli w stanie uratować i przenieść niektóre ryby - powiedział.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka