Zbigniew Rybak Źródło: Twitter/Arka Gdynia
Zbigniew Rybak Źródło: Twitter/Arka Gdynia

Kibicowska Polska w smutku. Zmarł Zbigniew Rybak, człowiek - legenda

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Środowisko sportowe obiegła informacja, że w wieku 49 lat zmarł Zbigniew Rybak. Był on założycielem klubu gdyńskich rugbistów Arki Gdynia oraz wiernym kibicem klubu piłkarskiego o tej samej nazwie.

Zbigniew Rybak nie żyje 

W wieku 49 lat zmarł Zbigniew Rybak założyciel klubu gdyńskich rugbistów Arki Gdynia oraz lider jednej z najbardziej znanych grup kibicowskich w Polsce.

Według nieoficjalnych wiadomości podanych "Dziennik Bałtycki" przyczyną śmierci miało być zatrucie czadem. Zbigniew Rybak w marcu skończyłby 50 lat.

Założyciel Rugby Club Arka Gdynia 

Zbigniew Rybak wychowany w Gdyni na Pustkach Cisowskich był szalikowcem piłkarzy Arki, szybko zaczął trenować sporty walki. W 1996 roku, razem m. in. z Dariuszem Komisarczukiem, Jackiem Wojaczkiem i Wojciechem Ruszkiewiczem, był jednym z założycieli Rugby Club Arka Gdynia.

Przez wiele lat występował jako zawodnik w formacji młyna w jego pierwszej linii na prestiżowej pozycji filara. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski, był również działaczem popularnych Buldogów. W 2016 roku został skarbnikiem, a we wrześniu tego roku członkiem zarządu gdyńskiego klubu.

Był legendą Arki. Swoje losy opisał w autobiografii "Zbigniew Rybak Syn Józefa".

W wydanej w tym roku książce opisał m.in. losy ludzi, którzy jeszcze w 1996 roku nie znali nawet zasad rugby, a szukali legalnego pola do rozładowania swojej agresji. Dziewięć lat później, przy akompaniamencie Mazurka Dąbrowskiego, sięgnęli w Splicie po Klubowy Puchar Europy. 

Od ustawek, po salony 

Zbigniew Rybak w latach 90. był jednym z najbardziej znanych pseudokibiców klubu Arka Gdynia. Mężczyzna był aktywnie zaangażowany w środowisko kibolskie i nie stronił od "ustawek" z fanatykami innych klubów. 

Po jakimś czasie jednak z tego zrezygnował i postanowił wyciągnąć siebie oraz innych kiboli "na prostą". W drużynie Rugby Club Arka Gdynia grali przede wszystkim "chuligani" klubu z Trójmiasta. To uratowało niejednego chłopaka z osiedla przed problemami z prawem. 

O swoim ambitnym projekcie opowiedział szeroko w filmie dokumentalnym Sylwestra Latkowskiego – "To my, rugbiści". Wspomniał w nim także o drodze, którą pokonał. "Od rozrabiaki, przez lidera kibiców, aż po sportowca".


MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport