Mateusz Morawiecki, premier RP. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Mateusz Morawiecki, premier RP. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Morawiecki reaguje na decyzję Scholza ws. wysłania Leopardów na Ukrainę

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 78
Polski premier podziękował kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi za decyzję o dostarczeniu Ukrainie zmodernizowanych czołgów Leopard 2 na front. Oznacza to w praktyce też odblokowanie dostaw ze strony zachodnich partnerów.

- Dziękuję kanclerzowi Olafowi Scholzowi. Decyzja o wysłaniu Leopardów na Ukrainę to duży krok w kierunku powstrzymania Rosji. Razem jesteśmy silniejsi - przekazał w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki. 

 

Działania Polski i opór Niemiec 

Szef polskiego rządu od kilku tygodni krytykował i publicznie naciskał na Niemcy, żeby zgodziły się wysłać Leopardy 2 dla potrzebującej ciężkiej broni Ukrainy. Morawiecki w ostatnich dniach zapowiedział w końcu, że nawet, jeśli Scholz nie wyrazi zgody, to utworzona zostanie mniejsza koalicja w celu powstrzymania Rosjan w wojnie. Berlin od końcówki poprzedniego roku był niechętny pozbywania się sprzętu z zasobów Bundeswehry. Stanowisko naszego zachodniego sąsiada nie zmieniło nawet spotkanie sojuszników w Ramstein, gdzie omawiano plan pomocy wojskowej dla Ukrainy. Niemcy ogłosiły w środę zmianę decyzji. 

"Zwycięstwo Polski"  

- Niemcy wyślą na Ukrainy czołgi Leopard 2. Zatwierdzą również ich przekazywanie przez państwa partnerskie - powiedział w środę rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit. "Politico" interpretuje to wydarzenie jako "zwycięstwo Polski", bez której byłoby o wiele trudniej o zielone światło od Scholza. 

Pod wpisem Morawieckiego sporo zagranicznych internautów - w tym ukraińskich - dziękuje polskim władzom za zaangażowanie w sprawie zgody na wysłanie Leopardów na front.  

W tej sprawie wypowiedział się też rzecznik PiS. - Polska od pierwszych dni wojny zaangażowała się w pomoc Ukrainie, robiło to także wiele innych państw europejskich. W Niemczech cały czas były jakieś opory, podszyte dziwnymi, niejasnymi relacjami, kontaktami polityków niemieckich i rosyjskich. Padały deklaracje, obietnice bez pokrycia - co więcej, Niemcy same nie chciały tego robić i blokowały inne państwa, które zamierzały wesprzeć Ukraińców na wojennym froncie, co de facto jest w interesie całej Europy. Jeżeli obronimy Ukrainę, obronimy także Europę - stwierdził w rozmowie z PAP Rafał Bochenek. 

Czytaj: 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka